top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraCzesław Czapliński

PORTRET z HISTORIĄ Jerzy Bereś

Zaktualizowano: 8 sty 2022


Jerzy Bereś (1930-2012) Jak spotkałem Beresia 3 XI 1998 r. w Krakowie i spojrzałem z bliska na niego, zobaczyłem jego twarz, jak krajobraz. Chciałoby się powiedzieć po bitwie. Wiedziałem, że nic mi więcej nie potrzeba, oprócz twarzy. A do tej pory, widziałem zdjęcia w połaczeniu z jego manifestacjami. Kiedy podszedłem do niego blisko z aparatem - a może się odsunę? - zapytał Bereś. –Proszę zostać, nic mi więcej nie potrzeba, tu w oczach się wszystko rozgrywa – powiedziałem zdecydowanie. Zaśmiał się, koniec tego uśmiechu złapałem, wiedziałem, że juz wszystko mam, dalej były powtórki... Czytałem jego wypowiedź na temat manifestacji, a nie happeningów jak określano jego działania, co próbował przez całe życie tłumaczyć: "... Moim największym dylematem jest nazywanie moich manifestacji happeningami. (…) Zawsze upierałem się przy określeniu akcja, zdarzenie. Różnica między manifestacją a happeningiem jest ogromna. Moje manifestacje mają program, cel i nośność znaczeniową. A tymczasem happeningiem rządzi przypadek. (…) W przeciwieństwie do manifestacji brak w happeningu celu i nośności znaczeniowej. Drogą akcji następuje ostateczne wykończenie lub odkształcenie obiektu wcześniej zaczętego. Równocześnie jednak dany obiekt zostaje użyty w trakcie trwania akcji. I tu mamy do czynienia z momentem złączenia. Obiektu i akcji. Osiągamy pełnię...". Urodzony w 1930 w Nowym Sączu, rzeźbiarz, autor akcji, "używający" swojego ciała jako jednego z podstawowych elementów tworzywa - to różnorodne wcielenia tego samego artysty. Jerzy Bereś studiował rzeźbę w krakowskiej ASP w latach 1948-50 w pracowni Xawerego Dunikowskiego. W latach 1954-55 wykonał całopostaciowy portret Dunikowskiego, który został pokazany na Ogólnopolskiej Wystawie Młodej Plastyki "Przeciw wojnie, przeciw faszyzmowi" w warszawskim "Arsenale". Na przełomie roku 1955 i 1956 Bereś wziął udział w następnej zbiorowej wystawie, tym razem honorującej Dunikowskiego - "Xawery Dunikowski i jego uczniowie" (Centralne Biuro Wystaw Artystycznych, Warszawa; kolejna wystawa pod tym tytułem odbyła się w roku 1975 - w stulecie urodzin Dunikowskiego). Także w roku 1956 został wyróżniony przez swego mistrza dyplomem honorowym za rzeźbę "Kołysanka". Po raz pierwszy indywidualnie artysta pokazał swoje prace w roku 1958 - na wystawie w krakowskim Domu Plastyków. Zaprezentowane rzeźby (wspomniana Kołysanka, Do słońca, Ewa, Matka, Idylla, Niepokój) charakteryzowały się geometryzującymi uproszczeniami form. W efekcie Bereś zrezygnował z tradycyjnego warsztatu rzeźbiarskiego, o czym pisał: "...Pod wpływem silnej refleksji [o] bezowocności kontynuowania tego, co wyniosłem z dobrej szkoły, jaką była ASP w Krakowie [...], przy równie silnej niechęci do włączania się do aktualnie wtedy silnej tendencji informel, czy też mody na Henry Moore'a [...], świadomie zszedłem na pozycje autsajdera, postanowiłem przez wiele lat nie wystawiać". Bereś to artysta, który nie szukał galerii, wielokrotnie w latach 60. i 70. uczestniczył w spotkaniach, seminariach, plenerach skupiających twórców poszukujących, eksperymentujących, łączących rozmaite media, który tak opisała Bożena Kowalska: "...Wielkie koło wykreślone na ziemi i przecięte linią oddzielającą jego połowę porośniętą trawą od drugiej połowy - zabetonowanej. Po stronie ziemi posadzone żywe drzewo; na betonie - martwe, wyrwane, koroną korzeni ustawione do góry. Wedle zalecenia artysty, co roku wiosną, gdy rosnące drzewo zaczyna się zielenić, korzenie martwego drzewa należy malować zieloną farbą. Na pograniczu tej scenograficznie fałszowanej natury i pola autentycznej roślinnej wegetacji miała stanąć ławka dla kontemplujących widzów...". W roku 1968 w warszawskiej Galerii Foksal przedstawił pierwszą manifestację, której nadał tytuł "Przepowiednia I" (Akt twórczy). Wykorzystał w niej zarówno drewniane konstrukcje, jak - po raz pierwszy - własne nagie ciało.


Wybitny krytyk Andrzej Osęka pisał: "...Rzeźby Jerzego Beresia tworzone w latach 1960-1974 straciły swój dawny wiejsko-poetycki charakter; przypominają wielkie zabawki z drewna, w których zamiast ptaszka machającego skrzydełkami, drwala rąbiącego drewno - widzimy teatrzyk współczesnych postaw społecznych: ktoś wali pięścią w stół, gdy się pociąga za patyk; drewniana grzechotka grzechocze, gdy drewniana głowa zderza się z drewnianą pięścią; jest i Lizak - przyrząd metaforyczny, służący do podlizywania się komuś [...]". Sztuka Beresia spotykała się zawsze z żywym odzewem ze strony krytyki Ewa Gorządek pisała: "...Nagość artysty jest tu czymś tak naturalnym i pierwotnym, jak drzewo czy ogień, których Bereś używa w swojej sztuce. Ciało traktowane jest raz przedmiotowo, artysta maluje je farbami, jak malarz płótno, pisze na nim słowa-klucze do akcji, nazywa 'żywym pomnikiem', to znowu podmiotowo, np. w 'Ołtarzach', 'Mszach' i 'Transformacjach' nadaje mu znaczenie magiczne, metaforyczne, składa je w ofierze na rytualnych ołtarzach...". Andrzej Kostołowski zaś stwierdził: Jerzy Bereś reprezentował Polskę na 9. Biennale w Sao Paulo (1967/68). W kraju współpracował głównie z Galerią Krzysztofory (był pierwszym rzeźbiarzem zaakceptowanym przez Grupę Krakowską, a od roku 1966 jest jej członkiem), lubelskim "Labiryntem" (później również z Biurem Wystaw Artystycznych) oraz Galerią Foksal. Jego dzieła pokazano również na najważniejszych wystawach tematycznych: "Romantyzm i Romantyczność w sztuce polskiej XIX i XX wieku" (1975/76) oraz "Polaków portret własny", 1979/80). Wielokrotnie był nagradzany: kilkakrotnie w krakowskich konkursach na rzeźbę roku, otrzymał krakowską Nagrodę Krytyki Plastycznej za rok 1973, w 1977 roku przyznano mu nagrodę na warszawskim 7. Festiwalu Sztuk Pięknych (za akcję "Msza artystyczna II"), w 1981 wyróżniono nagrodą II stopnia Ministra Kultury i Sztuki (nie zgłosił się po jej odbiór), w 1987 uhonorowano go nagrodą Komitetu Kultury Niezależnej "Solidarność". W 1997 został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, otrzymał Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" (2005). Monograficzna ekspozycja twórczości Beresia - "Zwidy. Wyrocznie. Ołtarze. Wyzwania" - odbyła się w poznańskim Muzeum Narodowym w 1995 roku. Z tej okazji wydano obszerny katalog, zawierający między innymi opisy dzieł, kalendarium, wykaz wystaw oraz szczegółową bibliografię. Sztuka Beresia jest sztuką symbolu, metafory i metafizycznych skojarzeń. Wykonywał też działania o charakterze dysput ze znanymi twórcami z historii sztuki XX wieku np. z Witkacym, Kantorem - szczególnie mi bliskie czy Duchampem. Zmarł 25 grudnia 2012 w Krakowie, miał 82 lata.


PORTRAIT with HISTORY Jerzy Bereś (1930-2012) When I met Beresia on November 3, 1998 in Krakow and looked at him closely, I saw his face, like a landscape. One would like to say after the battle. I knew that I needed nothing more than a face. And so far, I've seen photos in combination with its manifestations. When I came close to him with the camera - maybe I move away? Bereś asked. "Please stay, I don't need anything more, everything is happening here," I said firmly. He laughed, I caught the end of that smile, I knew I had everything, repetitions continued ... I read his statement about the manifestation, not the happenings as his actions were described, which he tried to explain all his life: "... My biggest dilemma is to call my manifestations happenings. (...) I have always insisted on the term action, event. The difference between manifestations and the happening is enormous. My manifestations have a program, purpose and semantic load. Meanwhile, happening is ruled by chance. (...) In contrast to the manifestation, there is no purpose and semantic load in happening. The action takes the final finish or deformation of a previously begun object. the object is used during the action. And here we are dealing with the moment of joining. Object and action. We achieve fullness ... ". Born in 1930 in Nowy Sącz, a sculptor, author of the action, "using" his body as one of the basic elements of material - these are various incarnations of the same artist.

Jerzy Bereś studied sculpture at the Academy of Fine Arts in Krakow in 1948-50 in the studio of Xawery Dunikowski. In the years 1954–55 he made a full-length portrait of Dunikowski, which was shown at the Polish Young Art Exhibition "Against War, Against Fascism" in the Warsaw "Arsenal". At the turn of 1955 and 1956, Bereś took part in the next collective exhibition, this time honoring Dunikowski - "Xawery Dunikowski and his students" (Central Bureau of Art Exhibitions, Warsaw; the next exhibition under this title took place in 1975 - the centenary of Dunikowski's birthday) . Also in 1956 he was awarded by his master an honorary diploma for the sculpture "Lullaby". For the first time, the artist showed his works individually in 1958 - at an exhibition at the Krakow House of Artists. The presented sculptures (the mentioned Lullaby, Do the sun, Ewa, Matka, Idylla, Niepokój) were characterized by geometrical simplifications of forms. As a result, Bereś resigned from the traditional sculpting workshop, about which he wrote: "... Under the influence of strong reflection [about] the futility of continuing what I took from a good school, which was the Academy of Fine Arts in Krakow [...], with a strong reluctance to joining in the currently strong trend of informel, or the fashion for Henry Moore [...], I consciously took the position of autsajder, I decided not to exhibit for many years. " Bereś is an artist who did not look for a gallery, repeatedly in the 1960s and '70s participated in meetings, seminars, open air gathering artists seeking, experimenting and combining various media, which was described by Bożena Kowalska: "... A great circle drawn on earth and cut by a line separating its half covered with grass from the other half - concreted. A live tree planted on the ground side; on concrete - dead, uprooted, crown of roots set up. According to the artist's recommendations, every spring, when the growing tree begins to grow green, the roots of the dead the trees should be painted with green paint. A bench for contemplating viewers was to stand on the border between this scenographically falsified nature and the field of authentic vegetation ... ".

In 1968 at the Warsaw Foksal Gallery he presented the first manifestation, which he gave the title "Prophecy I" (Creative Act). He used both wooden constructions and, for the first time, his own naked body. The eminent critic Andrzej Osęka wrote: "... The sculptures of Jerzy Bereś created in 1960-1974 have lost their former rural-poetic character; they resemble large wooden toys, in which instead of a bird waving its wings, a woodcutter chopping wood - we see a theater of contemporary social attitudes: someone bangs his fist on the table when he pulls a stick; a wooden rattle rattles when a wooden head collides with a wooden fist; there is also Lollipop - a metaphorical device used to lick someone [...] ". Beresia's art was always met with lively response from critics. Ewa Gorządek wrote: "... The nudity of the artist is something as natural and primal here as the tree or fire that Bereś uses in his art. The body is treated objectively, the artist paints it with paints, like a canvas painter, he writes key words for action on it, calls it a 'living monument', then again subjectively, e.g. in 'Altars', 'Masses' and 'Transformations', it gives him magical, metaphorical meaning, he sacrifices it on ritual altars ... ". Andrzej Kostołowski stated:

Jerzy Bereś represented Poland at the 9th Biennale in Sao Paulo (1967/68). In the country, he collaborated mainly with the Krzysztofory Gallery (he was the first sculptor accepted by the Krakow Group, and has been a member of it since 1966), the Lublin "Labyrinth" (later also with the Art Exhibition Office) and the Foksal Gallery. His works were also shown at the most important thematic exhibitions: "Romanticism and Romanticism in Polish art of the 19th and 20th centuries" (1975/76) and "Poles own portrait", 1979/80).

He was awarded many times: he was awarded the Krakow Art Critics' Award in 1973 in Krakow's sculpture competitions of the year several times, in 1977 he was awarded the prize at the 7th Warsaw Fine Arts Festival (for the action 'Artistic Mass II'), in 1981 he was awarded the second degree prize The Minister of Culture and Art (he did not come for it), in 1987 he was awarded the Solidarity Independent Culture Committee award. In 1997 he was awarded the Officer's Cross of the Order of Polonia Restituta, he was awarded the Gold Medal for Merit to Culture Gloria Artis (2005).

The monographic exhibition of Beresia's work - "Zwidy. Oracles. Altars. Challenges" - took place at the National Museum in Poznań in 1995. On this occasion, an extensive catalog was published, containing, among others, descriptions of works, calendar, list of exhibitions and a detailed bibliography.

Beresia's art is the art of symbol, metaphor and metaphysical associations. He also performed disputes with well-known artists from the history of 20th century art, e.g. Witkacy, Kantor - especially those close to me or Duchamp.

He died on December 25, 2012 in Krakow, he was 82 years old.

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page