top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraCzesław Czapliński

PORTRET z HISTORIĄ Artur Międzyrzecki

Zaktualizowano: 8 sty 2022


„…Poezja. Proza. Przekłady. Są przekłady, po których jest się kimś innym. Myślę, że moje wiersze byłby inne, gdyby nie przekłady. Ale najważniejsza jest poezja i proza, które mi towarzysza przez całe życie. To jest taki dowód tożsamości…” – Artur Międzyrzecki.


Artur Adam Międzyrzecki (ur. 6 listopada 1922 w Warszawie, zm. 2 listopada 1996 w Warszawie, pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie) – poeta, tłumacz literatury francuskiej i anglosaskiej, autor słów piosenek, działacz społeczny i polityczny.

Był synem Mieczysława Międzyrzeckiego. Ukończył gimnazjum we Lwowie (1939). Młodość spędził w Warszawie. Po wybuchu II wojny znajdował się we Lwowie, skąd został w 1940 roku zesłany przez Sowietów do Kazachstanu. W 1942 roku wstąpił do Armii Polskiej w ZSRR. Następnie jako żołnierz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie odbył cały szlak bojowy 2 Korpusu. W stopniu porucznika walczył m.in. pod Monte Cassino i w bitwie o Bolonię.

Debiutował jako poeta w 1943 roku. Po wojnie, do 1949 r. we Francji (gdzie studiował), następnie powrócił do kraju.

W latach 1956–1958 współredaktor „Nowej Kultury”, 1965–68 „Poezji”. Publikował na łamach tygodnika „Świat”. W latach 1970–1974, razem z żoną, Julią Hartwig, przebywał w USA. Był uczestnikiem protestów przeciwko zmianom w konstytucji PRL. W styczniu 1976 roku podpisał list protestacyjny do Komisji Nadzoru Sejmu PRL przeciwko zmianom w Konstytucji PRL. W latach siedemdziesiątych uczestniczył w pracach Centrum Dialogu (Editions du Dialogue) księży pallotynów w Paryżu (dyrektor ks. Józef Sadzik). 20 sierpnia 1980 roku podpisał apel 64 uczonych, pisarzy i publicystów do władz komunistycznych o podjęcie dialogu ze strajkującymi robotnikami. W latach 80. wspierał Solidarność.

W latach 1991–1996 prezes polskiego PEN Clubu, wiceprezes światowego PEN. Był członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Autor przekładów utworów Apollinaire’a, Rimbauda, Baudelaire’a, Mandelsztama.

W 1992 r. wydał wraz z żoną Julią Hartwig antologię poezji amerykańskiej. Jego twórczość zarówno poetycka, jak i prozatorska cieszyła się uznaniem krytyków literackich.

Odznaczany i wyróżniany m.in.: Krzyż Pamiątkowy Monte Cassino, Złoty Krzyż Zasługi (1955), Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski (1993), Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski (1995).

Otrzymał nagrody m.in.: Nagroda Polskiego PEN Clubu (1971), Prix de Traduction Fundacji d’Hautevilliers (1977), Nagroda ZAiKS-u (1985), Thornton Wilder Prize (1986), Nagroda Fundacji Alfreda Jurzykowskiego (1987).

Jest autorem m.in.: Namiot z Kanady. Wiersze 1942–44. Rosja, Iran, Irak, Palestyna, Liban, Egipt (poezje; Przedmowa: W. Kamiński; Tel Awiw, Przez Lądy i Morza na Wschodzie 1944); Strony przydrożne (Wiersze; Paryż 1949); Szyby Auchel (poemat; 1951); Światło nowej dzielnicy (poezje; 1952); Noc noworoczna (poezje; 1953); Wieczory muranowskie (szkice literackie; 1954); Południe (poezje; 1956); Opowieści mieszkańca namiotów i inne opowiadania (1957); Warszawa Prusa i Gierymskiego. Szkice z dawnej Warszawy (1957); Wiersze wybrane (1957); Powrót do Sorrento (szkice literackie; 1958); Kombatanci i podróżnicy. Z 16 rysunkami z podróży na Wschód Juliusza Słowackiego (1960); Noc darowana (poezje; 1960); Jaś i Małgosia. Bajka w 7 odsłonach (wespół z Julią Hartwig 1961); Pierwsze przygody Poziomki (opowieść dla dzieci; wespół z Julią Hartwig 1961); Pan Nobo. Dalsze przygody Poziomki (1964);Piękne zmęczenia (poezje; 1962); Tomcio Paluch (bajka dla dzieci; 1962); Śmierć Robinsona. (opowiadania; 1963); Czego chce pies? (wiersze dla dzieci; 1964, 1967); Poezja dzisiaj (szkice; 1964); Selekcje (wiersze i proza poetycka; 1964); Na przykład Ogród Saski (wiersze dla dzieci; 1965); Ekspedycja (sztuka w 3 aktach; 1966); Zamówienia (poezje; 1968); Wielki pościg (powieść dla młodzieży; wespół z Julią Hartwig 1969); Dialogi i sąsiedztwa (1970); Złota Papuga. Opowieść o przygodach i miłostkach Franciszka Diabola-Diablotki (1970); Wybór wierszy (1971); 14 poems (poezje w języku ang.; 1972); Wygnanie do rymu (poezje; 1977); Poezje wybrane (1979); Wiek mentorów (opowiadania;1979); Poezja (1980); Czuwanie (1981); Ptaki [Wiersze z l. 1968–1970]; Wojna nerwów (poezje; 1983); Koniec gry (poezje; 1987); Między nami mówiąc (proza wspomnieniowa; 1992); To samo miasto, ta sama miłość. Opowiadania i fragmenty dzienników (1992); Wiersze dawne i nowe (1992); Rzeka czarownic [Wiersze wybrane z lat 1944–1994); U progu XXI wieku. O Monte Cassino – cezaryzmie – i minimum powagi – o pięknej lokalności poezji – o Rimbaudzie i klasykach – o surrealizmie i poezji amerykańskiej – o hasłach: „śmierć intelektualistom!”, „wykosić wszystko, co wystaje!” i „patrz pan, szatan!”. Z pisarzem rozmawia Tadeusz Kraśko (1996); Nieskończona przejrzystość (wybór poezji; 1999).

Autor tekstów piosenek m.in.: Piosenka mariensztacka (wespół z Tadeuszem Kubiakiem, 1954); Trzej przyjaciele z boiska. Walc (Współwydanie z: Kazimierzem Winkler, 1954, 1955); Czerwony tulipan (1955); Niedzielne południe. Piosenka slow-fox (1956); Spotkanie z księżycem (1955); A to jest maj. Fokstrot (1956); Letni dzień. Slow-fox (1956); W pustym pokoju. Tango (1962); Nigdy nie wiesz... Walc-piosenka (1963). Przekłady i opracowania Artura Międzyrzeckiego m.in.: Guillaume Apollinaire, Zwierzyniec albo Świta Orfeusza (1963, 1983, 1989); Louis Aragon, Elza. Poemat (1963); Guillaume Apollinaire, Poeta zamordowany (wespół z Julią Hartwig, 1966, 1976, 1993); Arthur Haulot, Rudy (opowieść dla dzieci; 1967); Gyula Illyes, Poezje (1967); Antonio Machado y Ruiz, Serce i kamień. Wybór poezji (1967); Yves Bonnefoy, Ten sam ciągle głos. Wiersze (1968); Artur Lundkvist, Wiersze (1968); Gyula Illyes, Poezje wybrane (1970); Ja to ktoś inny. Korespondencja Artura Rimbaud (wespół z Julią Hartwig, 1970); Louis Aragon, Wieśniak paryski (1971); Rene Char, Wspólna obecność. Wybór poezji (1972, 1981); Artur Międzyrzecki, 14 poems (1972); Guillaume Apollinaire, Nowe przekłady wespół z Julią Hartwig 1973); Louis Aragon, Szafa z lustrem w pogodny wieczór [wespół z Julią Hartwig, 1976); Jean Racine, Fedra. Tragedia w 5 aktach (1978); Oscar V. de Lubicz Miłosz, Miłosne wtajemniczenie. Fragment pamiętników kawalera Waldemara de L. (1994); Moliere, Szkoła żon (1983); Arthur Rimbaud, Sezon w piekle; Iluminacje (1980); Antonio Machado y Ruiz, Poezje wybrane (985); Rimbaud, Apollinaire i inni (1988); Nagroda miesięcznika „Literatura na Świecie” za przekłady poezji w 1988 r.); Guillaume Apollinaire, Wiersze miłosne (wespół z Julią Hartwig, 1992); O miłości (1994); Arthur Rimbaud, Poezje wybrane (1994). Pierwszy raz Artura Międzyrzeckiego z żoną Julią Hartwig spotkałem w styczniu 1983 r. w Nowym Jorku w Polskim Instytucie Naukowym. Nawiązaliśmy pierwsze kontakty. 25 listopada 1986 r. miało miejsce pamiętne spotkanie Międzyrzeckiego i Hartwig w nowojorskim P.E.N. American Center, gdzie był m.in. legendarny poeta Allen Ginsberg i pisarz Jerzy Kosiński. Potem nasze spotkania przeniosły się już do Warszawy. Pamiętam, jak odwiedziłem ich w warszawskim mieszkaniu na ul. Marszałkowskiej i 30 lipca 1987 r. zrobiłem wspólne zdjęcie na tle ich bilioteki, chyba najczęściej publikowane. Zrobiłem wówczas rozmowę, która ukazała się w Nowym Jorku: Czesław Czapliński – Panuje klimat tymczasowości – nowojorski „Przegląd Polski” 24 marca 1988 r.: „…wszystko jakby było zawieszone w powietrzu. Penklubu nadal nie ma i nie wygląda na to, że zostanie otwarty w najbliższym czasie. Może za jakiś czas powrócimy do rozmów, które są systematyczme zrywane z różnych powodów. Widać, że władze admnistracyjne nie mają jednolitej opinii ani konceptu, jak z tego wybrnąć. Tymczasem sprawa jest bardzo prosta. Ostatni zjazd Penklubu zwrócił się do pierwszych osób w państwie, nie mówiąc o Ministerstwie Kultury i Sztuki, aby stary zarząd miał możliwość zwołania walnego zebrania. Zarząd zresztą godzi się zrezygnować z reszty kadencji, gdyż mimo zawieszenia, kadencja trwa dalej. Chodzi o to, że komisaryczny zarząd nie może tego zrobić, to byłby precedens. Jest tak dlatego, że z wyjątkiem kilku państw, w których Penklub działa swobodnie — w większości, jak np. w krajach Trzeciego Świata, jest pod presją i musi utrzymywać taką formę” – powiedział ważąc każde słowo Artur Międzyrzecki. Mój rozmówca siedzi w drewnianym fotelu koło żony, Julii Hartwig, w ich warszawskim mieszkaniu na Marszałkowskiej, wypełnionym wielojęzycznymi książkami, przedmiotami z całego świata, obrazami, starymi mapami i antykami.


— Ale Związek Literatów Polskich odrodził się, chociaż na jego temat są zdania podzielone.

–Zrobiono rzecz dość niefortunną powołując nowy związek, do którego jednak nie należą znaczący twórcy, jak choćby Tadeusz Konwicki, Maria Kuncewiczowa, czy Stanisław Lem – kontynuuje Artur Miedzyrzecki.

— Świadczy to o braku forum, którego rolę próbuje spełniać kościół Duszpasterstwa Środowisk Twórczych u dominikanów czy Gazeta na Głos w Krakowie.

Forum zawodowe jest potrzebne, ludzie chcą się raz w miesiącu spotkać. Niedawno Szymborska i Ficowski nie przyjęli nagrody z tzw. funduszu literatury. Motywacja – rozwiązanie Związku. Oczywiście to mie są wydarzenia tak wielkie jak wybuch Wezuwiusza. czy lawina w Peru zabijająca cztery tysiące osób. Ale dla funkcjonowania ciągłości kultury są bardzo ważne.

W tym wszystkim nie do przyjęcia jest stanowisko władz, które twierdzą, że „my się tym nie interesujemy, gdyż to sprawa środowiska”. Jak się nie interesują, to nie powinny rozwiązywać czy zawieszać stowarzyszeń twórczych, za co są odpowiedzialne, a następnie nie powinny utrudniać przywracania ich do życia.

— Wiadomo było powszechnie, nowet z oficjalnej prasy, że rozmowy na temat Penklubu pod wpływem środowiska i nacisków z Zachodu były daleko zaawansowane.

– Tak – z przekąsem odpowiada Artur Międzyrzecki — ale wydaje się, że sytuacja jeszcze do tego nie dojrzała. Uważam, że nie naruszając niczyjego prestiżu, trzeba odrzucić namiętności i pragmatycznie coś zrobić. Myślę, że w przypadku Związku powinni to zrobić młodzi ludzie. Jest oprócz tego prezes Jan Józef Szczepański, który wydał na ten temat książkę pt. Kadencja, w drugim obiegu, będącą bestsellerem. W prasie oficjalnej dyskutował z nią Koźniewski, Misiorny, ale nie wyszło poza dyskusje.

– Ciągle nie rozwiązana sprawa Penklubu i niewypał z nowym Związkiem Literatów Polskich to odczuwalne przez środowisko braki. Zawsze staram się jednak szukać czegoś pozytywnego, czy według Pana zasługuje coś na uwagę?

Przysłuchujący się w skupieniu memu pytaniu Artur Międzyrzecki odpowiedział po chwili milczenia: — Tak, trzeba wspomnieć, że wychodzi pismo Respublika, które działa jako firma prywatna. Oni jeszcze w 1981 r. chcieli się zalegalizować, gdy wychodzili jako pismo drugiego obiegu. Były różne głosy, już do nich nie będę wracał. Najistotniejsze jest to, że po licznych perypetiach pismo ukazuje się w nakładzie 25 tysięcy egzemplarzy, mają 9 tysięcy abonentów — to jest sukces! Kilkadziesiąt osób wydających pismo żyje tym. Jak widzę – bardzo są podekscytowani swoją pracą, a to już coś.

A pan nad czym procuje obecnie?

— Mam nowy tom wierszy – przekładów z 40. lat i szkiców ilustrujących okres ostatnich pięciu lat, już po ukazaniu się Wojny nerwów. Niedawno podpisałem umowę na tłumaczenia Rimbauda, to będzie wybór w związku ze 100-leciem śmierci poety, dwujęzyczny. Ale chcę głównie zając się prozą, pracuje nad dziennikiem, do którego zapisków mam bardzo dużo, jego fragmenty były drukowane w Twórczości, Tygodniku Powszechnym i Więzi. Oprócz tego mam listy do mnie m.in. od Dąbrowskiej, Iwaszkiewicza, Miłosza, Słonimskiego, Wata, Rene Char, Quasimodo, z okresu piędziesięciu lat, które chce zakupić Ossolineum, ale najpierw muszę je opracować. Mam jeszcze wspólnie z Julią książkę o poezji amerykańskiej. Jej plany są również ciekawe.

— W Czytelniku jest mój tom poezji — mówi przysłuchująca się do tej pory naszej rozmowie Julia Hartwig. – Wyjątkowo duży, bo proces wydawniczy teraz jest długi, więc zbiór zawiera wiersze z 6 lat, przez co jest dość niejednolity, gdyż wiersze powinny być publikowane co dwa lata. Z tłumaczeń skończyłam właśnie pracę nad tomem poety amerykańskiego z Minnesoty, który się bardzo podobał. W ogóle dziś jest dobry czas na poezję amerykańską w Polsce, jest czytana. Dlatego myślę, że antologia poezji amerykańskiej, którą przygotowuję z Arturem będzie miała dobry odbiór. Po Dzienniku amerykańskim spotkałam się z żądaniami. Aby pokazać coś od strony polskiej, więc spróbuję wziąć za bary w tym tematem. Wyszedł również tom tłumaczeń francuskich. Moja praca poetycka mie może być zaplanowana, bo twórca pisze w pewnych okresach myśląc, że może już nic więcej me napisze. Dla przykładu Julian Stryjkowski, kiedy kończył jedną książkę, to mówił, że nic nowego nie napisze, ale za dwa miesiące siadał i pisał. W tej chwili mam przygotowany nowy tom, który może umieszczę w jakimś nowym wydawnictwie, aby się szybciej ukazał. Oprócz tego tłumaczyłam poezję starochrześcijańską: utwory te znajdą się w zbiorowym tomie. —

— Jednym słowem są państwo zajęci i nie narzekają na nodmiar wolnego czasu?

— To na pewno — niemal natychmiast odpowiedziała Julia Hartwtg, a Artur Międzyrzecki tylko się uśmiechnął przytakująco.


Rok później 19 września 1988 r. zostałem zaproszony przez Artura Międzyrzeckiego do Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, gdzie oczekiwana od wielu lat pozytywna decyzja prezydenta m.st. Warszawy zezwalająca na zwołanie wyborczego zebrania członków polskiego Pen-Clubu ożywiła środowisko twórcze całej Polski. Jako jedyny miałem zgodę na robienie zdjęć w czasie wyborów, gdzie byli m.in. Marian Brandys, Jerzy Turowicz, Julian Stryjkowski, Jan Błoński, Jerzy Ficowski, Henryk Bereza, Stefan Kisielewski, Bronisław Geremek… Ukontytuował się nowy zarząd: prezes – Juliusz Żuławski, wiceprezesi – Artur Międzyrzecki i Egon Naganowski, sekretarz – Anna Trzeciakowska, skarbnik – Andrzej Szczypiorski, członkowie zarządu – Władysław Bartoszewski, Marian Bizan, Marian Brandys, Andrzej Braun, Jerzy Ficowski, Paweł Hertz, Urszula Kozioł, Marcin Król, Zygmunt Kubiak, Stefan Kisielewski, Jerzy Turowicz, Wiktor Woroszylski, Jan Józef Szczepański, przewodniczącym komisji rewizyjnej został Jacek Bocheński.

To było historyczne zebranie dla polskiej kultury, w którym wraz z najwybitniejszymi twórcami, z których znakomita większość już nie żyje, miałem przyjemność uczestniczyć i zarejestrować to dla przyszłych pokoleń.


„…Elegancki w sposobie bycia, bardzo łagodny, pełen niezwykłego poczucia humoru, dowcipu najwyższej klasy. Był jednym z najbardziej pogodnych, opanowanych ludzi, jakich znałam. Choć w jego oczach bywał smutek, on wolał o nim milczeć…” – Helena Zaworska o Arturze Międzyrzeckim.


„…Był ogromnie pracowity. Jak patrzę na półki, które są zapełnione tymi tłumaczeniami z różnych języków, jego własnymi książkami, tomami poezji, to właściwe zdumiewam się, jak on to wszystko zdołał zrobić. Nie mogę sobie przypomnieć jakiś pustych godzin w tym życiu, ono było albo podróżą, albo refleksją, spędzone przy biurku do późnej nocy. I to wszystko z zamiłowania, to było wolnym wyborem tego, co dać może kultura. Najbardziej skupiony był na tym, by chronić wartości kultury…” – Julia Hatwig o Arturze Międzyrzeckim.

PORTRAIT with HISTORY Artur Międzyrzecki


"…Poetry. Prose. Translations. There are translations that make you someone else. I think my poems would have been different if it weren't for my translations.

But the most important thing is poetry and prose that accompany me all my life. This is a proof of identity ... ”- Artur Międzyrzecki.


Artur Adam Międzyrzecki (born November 6, 1922 in Warsaw, died November 2, 1996 in Warsaw, buried in the Powązki Cemetery in Warsaw) - poet, translator of French and Anglo-Saxon literature, songwriter, social and political activist.

He was the son of Mieczysław Międzyrzecki. He graduated from secondary school in Lviv (1939). He spent his youth in Warsaw. After the outbreak of World War II, he was in Lviv, from where in 1940 he was sent to Kazakhstan by the Soviets. In 1942 he joined the Polish Army in the USSR. Then, as a soldier of the Polish Armed Forces in the West, he completed the entire combat route of the 2nd Corps. In the rank of lieutenant, he fought, among others at Monte Cassino and in the Battle of Bologna.

He made his debut as a poet in 1943. After the war, until 1949 in France (where he studied), then he returned to Poland.

In the years 1956–1958 he was a co-editor of Nowa Kultura, 1965–68 of Poetry. He published in the weekly "Świat". In 1970–1974, he and his wife Julia Hartwig were in the USA. He was a participant in protests against changes in the constitution of the People's Republic of Poland. In January 1976, he signed a protest letter to the Supervision Committee of the Sejm of the Polish People's Republic against changes to the Constitution of the People's Republic of Poland. In the seventies he participated in the work of the Center for Dialogue (Editions du Dialogue) of Pallottine priests in Paris (director Fr. Józef Sadzik). On August 20, 1980, he signed an appeal by 64 scholars, writers and journalists to the communist authorities to engage in dialogue with the striking workers. In the 1980s, he supported Solidarity.



In the years 1991–1996 president of the Polish PEN Club, vice president of the world PEN. He was a member of the Polish Writers' Association. Author of translations of works by Apollinaire, Rimbaud, Baudelaire and Mandelstam. In 1992, together with his wife Julia Hartwig, he published an anthology of American poetry. His work, both in poetry and in prose, was appreciated by literary critics. Decorated and distinguished, among others: the Monte Cassino Commemorative Cross, the Golden Cross of Merit (1955), the Officer's Cross of the Order of Polonia Restituta (1993), the Commander's Cross with the Star of the Order of Polonia Restituta (1995). He received awards, including the Polish PEN Club Award (1971), Prix de Traduction of the Hautevilliers Foundation (1977), ZAiKS Award (1985), Thornton Wilder Prize (1986), and the Alfred Jurzykowski Foundation Award (1987). He is the author of, among others: A Tent from Canada. Poems 1942–44. Russia, Iran, Iraq, Palestine, Lebanon, Egypt (poetry; Foreword: W. Kamiński; Tel Aviv, Across the Lines and Seas in the East 1944); Wayside pages (Poems; Paris 1949); Auchel Shafts (poem; 1951); The Light of the New District (poetry; 1952); New Year's Night (poetry; 1953); Muranów Evenings (literary sketches; 1954); South (poetry; 1956); Tent Man's Tales and Other Stories (1957); Warsaw by Prus and Gierymski. Sketches from old Warsaw (1957); Selected Poems (1957); Return to Sorrento (literary sketches; 1958); Combatants and travelers. With 16 drawings from Juliusz Słowacki's journey to the East (1960); Given Night (Poetry; 1960); Jaś and małgosia. A fairy tale in 7 scenes (together with Julia Hartwig 1961); The First Adventures of Strawberry (a story for children; together with Julia Hartwig 1961); Mr. Nobo. Further Adventures of Strawberries (1964); Beautiful fatigue (poetry; 1962); Tomcio Paluch (a fairy tale for children; 1962); Death of Robinson. (short stories; 1963); What does the dog want? (poems for children; 1964, 1967); Poetry Today (Sketches; 1964); Selections (poems and poetic prose; 1964); For example, the Saxon Garden (poems for children; 1965); Expedition (play in 3 acts; 1966); Orders (poetry; 1968); Wielki Pursuit (novel for young people; together with Julia Hartwig 1969); Dialogues and Neighborhoods (1970); Golden Parrot. A Tale of the Adventures and Lovers of Franciszek Diabola-Diablotka (1970); A selection of poems (1971); 14 poems (poetry in English; 1972); Exile to the rhyme (poetry; 1977); Selected Poetry (1979); The Age of Mentors (stories; 1979); Poetry (1980); Vigil (1981); Ptaki [Poems from 1968–1970]; War of Nerves (poetry; 1983); The End of the Game (poetry; 1987); Between Us Speaking (memoir prose; 1992); Same city, same love. Stories and excerpts from journals (1992); Old and New Poems (1992); The Witches River [Poems selected from 1944–1994); At the threshold of the 21st century. About Monte Cassino - Caesarism - and a minimum of seriousness - about the beautiful locality of poetry - about Rimbaud and the classics - about surrealism and American poetry - about the slogans: "death to intellectuals!", "Mow out everything that sticks out!" and "look sir, Satan!" Tadeusz Kraśko Interview the Writer (1996); Infinite Transparency (Poetry Selection; 1999). Author of song texts, including: Piosenka mariensztacka (together with Tadeusz Kubiak, 1954); Three friends from the field. Waltz (Co-published with Kazimierz Winkler, 1954, 1955); The Red Tulip (1955); Sunday noon. The song slow-fox (1956); Meeting the Moon (1955); And this is May. Foxtrot (1956); Summer day. Slow-fox (1956); In an empty room. Tango (1962); You never know ... Waltz-song (1963).


Translations and studies by Artur Międzyrzecki, among others: Guillaume Apollinaire, Zwierzyniec or Świta Orpheusza (1963, 1983, 1989); Louis Aragon, Elza. Poem (1963); Guillaume Apollinaire, The Murdered Poet (together with Julia Hartwig, 1966, 1976, 1993); Arthur Haulot, Rudy (a story for children; 1967); Gyula Illyes, Poetry (1967); Antonio Machado y Ruiz, Heart and Stone. A Selection of Poetry (1967); Yves Bonnefoy, Still the same voice. Poems (1968); Artur Lundkvist, Poems (1968); Gyula Illyes, Selected Poetry (1970); I am someone else. Artur Rimbaud's correspondence (together with Julia Hartwig, 1970); Louis Aragon, The Peasant of Paris (1971); Rene Char, Common Presence. A Selection of Poetry (1972, 1981); Artur Międzyrzecki, 14 poems (1972); Guillaume Apollinaire, New translations with Julia Hartwig 1973); Louis Aragon, A Wardrobe with a Mirror on a Clear Evening [together with Julia Hartwig, 1976); Jean Racine, Phaedra. Tragedy in five acts (1978); Oscar V. de Lubicz Miłosz, A love initiation. Fragment of the diaries of the bachelor Waldemar de L. (1994); Moliere, The School of Wives (1983); Arthur Rimbaud, Season in Hell; Illuminations (1980); Antonio Machado y Ruiz, Selected Poetry (985); Rimbaud, Apollinaire et al. (1988); Award of the monthly "Literatura na Świecie" for translation of poetry in 1988); Guillaume Apollinaire, Poems of Love (together with Julia Hartwig, 1992); About Love (1994); Arthur Rimbaud, Selected Poetry (1994). I met Artur Międzyrzecki with his wife Julia Hartwig for the first time in January 1983 in New York at the Polish Scientific Institute. We made first contacts. On November 25, 1986, a memorable meeting between Międzyrzecki and Hartwig took place in New York's P.E.N. American Center, where the legendary poet Allen Ginsberg and writer Jerzy Kosiński. Then our meetings moved to Warsaw. I remember visiting them in a Warsaw apartment at ul. Marszałkowska and on July 30, 1987, I took a photo with them in the background of their library, probably the most published. Then I made an interview, which appeared in New York: Czesław Czapliński - The climate of temporary reigns - New York "Przegląd Polski" on March 24, 1988: "... everything seems to be suspended in the air. The Penclub is still not here and it doesn't look like it will open any time soon. Maybe in some time we will return to the talks that are systematically broken off for various reasons. You can see that the administrative authorities do not have a unified opinion and no idea how to get out of it.

I met Artur Międzyrzecki with his wife Julia Hartwig for the first time in January 1983 in New York at the Polish Scientific Institute. We made first contacts. On November 25, 1986, a memorable meeting between Międzyrzecki and Hartwig took place in New York's P.E.N. American Center, where the legendary poet Allen Ginsberg and writer Jerzy Kosiński. Then our meetings moved to Warsaw. I remember visiting them in a Warsaw apartment at ul. Marszałkowska and on July 30, 1987, I took a photo with them in the background of their library, probably the most published.

Then I made an interview, which appeared in New York: Czesław Czapliński - The climate of temporary reigns - New York "Przegląd Polski" on March 24, 1988: "... everything seems to be suspended in the air. The Penclub is still not here and it doesn't look like it will open any time soon. Maybe in some time we will return to the talks that are systematically broken off for various reasons. You can see that the administrative authorities do not have a unified opinion and no idea how to get out of it. Meanwhile, the matter is very simple. The last Penklub convention asked the first people in the country, not to mention the Ministry of Culture and Art, that the old board had the opportunity to convene a general meeting. The management board agrees to resign from the rest of the term of office, because despite the suspension, the term of office continues. The point is, receivership can't do that, that would be a precedent. This is because, with the exception of a few countries where the Penklub operates freely - in most countries, such as the Third World countries, it is under pressure and must maintain this form, ”said Artur Międzyrzecki, weighing every word. My interlocutor is sitting in a wooden armchair next to my wife, Julia Hartwig, in their Warsaw apartment on Marszałkowska Street, filled with multilingual books, objects from all over the world, paintings, old maps and antiques.

- But the Association of Polish Writers was reborn, although opinions about it are divided. “A rather unfortunate thing was done by establishing a new union, which, however, does not include significant artists such as Tadeusz Konwicki, Maria Kuncewiczowa, or Stanisław Lem,” continues Artur Miedzyrzecki. - This proves the lack of a forum, the role of which is being tried by the Dominican Chaplaincy Church or Gazeta na Głos in Krakow. A professional forum is needed, people want to meet once a month. Recently, Szymborska and Ficowski did not accept the award from the so-called literature fund. Motivation - dissolution of the union. Of course, these are not events as great as the eruption of Vesuvius. or an avalanche in Peru killing four thousand people. But for the functioning of cultural continuity, they are very important. In all this, it is unacceptable the position of the authorities that "we are not interested in this, because it is an environmental issue." If they are not interested, they should not dissolve or suspend creative associations, for which they are responsible, and then they should not make it difficult to bring them back to life.

- It was widely known, news from the official press, that the talks about the Penclub under the influence of the environment and pressure from the West were far advanced.

- Yes - says Artur Międzyrzecki sardonically - but it seems that the situation is not yet ripe for it. I believe that without violating anyone's prestige, one has to give up passions and do something pragmatically. I think that in the case of the Union it should be done by young people. There is also president Jan Józef Szczepański, who published a book on this subject entitled Term of office, second circulation, best seller. Koźniewski and Misiorny discussed with her in the official press, but it did not go beyond the discussions.

- The still unresolved case of the Penklub and the misfire with the new Polish Writers' Association are the shortcomings felt by the environment. I always try to look for something positive, do you think it deserves attention?

Artur Międzyrzecki, listening intently to my question, replied after a moment of silence: - Yes, it should be mentioned that the Respublika magazine is published, which operates as a private company. They wanted to legalize as early as 1981, when they were published as a second-circulation magazine. There were different voices, I will not come back to them anymore. The most important thing is that, after numerous adventures, the magazine is published in 25,000 copies and has 9,000 subscribers - this is a success! Several dozen publishers live with it. As I can see - they are very excited about their work, and that's something.

- What are you currently working on?

- I have a new volume of poems - translations from 40 years and sketches illustrating the period of the last five years, after the publication of War of Nerves. I recently signed a contract for Rimbaud's translations, it will be a bilingual choice in connection with the 100th anniversary of the poet's death. But I mainly want to deal with prose, I am working on a diary, for which I have a lot of notes, its fragments were published in Twórczości, Tygodnik Powszechny and Więź. In addition, I have letters to me, among others from Dąbrowska, Iwaszkiewicz, Miłosz, Słonimski, Wat, Rene Char, and Quasimodo, from the period of fifty years, which I want to buy Ossolineum, but first I have to develop it. I still have a book on American poetry with Julia. Her plans are also interesting.

- There is my volume of poetry in the Reader - says Julia Hartwig, who has been listening to our conversation so far. - Extremely large, because the publishing process is now long, so the collection includes poems from 6 years, which is quite heterogeneous, as the poems should be published every two years. As far as translations are concerned, I have just finished working on a volume by the American poet from Minnesota, which I liked very much. In general, today is a good time for American poetry in Poland, it is read. That is why I think that the anthology of American poetry that I am preparing with Artur will be well received. After the American Journal, I met with demands. To show something from the Polish side, I will try to take the bar on this topic. A volume of French translations was also published. My poetic work cannot be planned, because the creator writes at certain times, thinking that maybe I will write nothing more. For example, Julian Stryjkowski, when he was finishing one book, said that he would not write anything new, but in two months he sat down and wrote. At the moment, I have a new volume prepared, which I may put in some new publishing house, so that it will appear sooner. In addition, I translated old Christian poetry: these works will be included in a collective volume.

- In a word, you are busy and do not complain about the amount of free time?

- That's for sure - Julia Hartwtg replied almost immediately, and Artur Międzyrzecki just smiled in agreement.


A year later, on September 19, 1988, I was invited by Artur Międzyrzecki to the Palace of Culture and Science in Warsaw, where the long-awaited positive decision of the President of the Capital City of Warsaw Warsaw, which allowed for the convening of an election meeting of the members of the Polish Pen-Club, revived the creative environment of all Poland. As the only one, I had permission to take photos during the elections, where they were, among others Marian Brandys, Jerzy Turowicz, Julian Stryjkowski, Jan Błoński, Jerzy Ficowski, Henryk Bereza, Stefan Kisielewski, Bronisław Geremek ... A new management board was established: president - Juliusz Żuławski, vice-presidents - Artur Międzyrzecki and Egon Naganowski, secretary - Anna Trzeciakowska, treasurer - Szczypiorski, members of the board - Władysław Bartoszewski, Marian Bizan, Marian Brandys, Andrzej Braun, Jerzy Ficowski, Paweł Hertz, Urszula Kozioł, Marcin Król, Zygmunt Kubiak, Stefan Kisielewski, Jerzy Turowicz, Wiktor Woroszylski, Jan Józef Szczepański, Jacek became the chairman of the audit committee Bocheński.

It was a historic meeting for Polish culture, in which I had the pleasure to participate together with the most outstanding artists, the vast majority of whom are no longer alive, and register it for future generations.


“… Elegant in manner, very gentle, full of an extraordinary sense of humor, wit of the highest class. He was one of the brightest, composed people I have known. Although there was sadness in his eyes, he preferred to be silent about him ... ”- Helena Zaworska on Arthur Międzyrzecki.


“… He was extremely hardworking. When I look at the shelves that are filled with these translations from different languages, his own books, volumes of poetry, I am actually amazed how he managed to do it all.

I can't remember any empty hours in this life, it was either a journey or a reflection, spent at the desk until late at night. And it was all love, it was a free choice of what culture can give. He was most focused on protecting the values ​​of culture… ”- Julia Hatwig on Arthur Międzyrzecki.



Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page