top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraCzesław Czapliński

PORTRET z HISTORIĄ Alicja Kępińska



Alicja Kępińska (born November 13, 1932 in Daleszewice, died July 18, 2019 in Puszczyko   Daughter of Kazimierz and Maria. A graduate of art history at the Faculty of Philosophy and History of the University of Adam Mickiewicz in Poznań. In the years 1960–2006 she was associated with the University of Arts in Poznań. She obtained a habilitated doctor's degree, and on January 20, 2000, she was awarded the title of professor in the field of humanities. At this university she served, among others, as: head of the Department of Philosophical and Historical Subjects of the Faculty of Art Education, later transformed into the Faculty of Art Education. She also worked at the University of Humanities and Journalism in Poznań.

         She was the author of several scientific books and many articles.

         She was awarded the Award of the Minister of Culture and Art. In 2014, she received the Knight's Cross of the Order of Polonia Restituta.

Buried at the Górczyński cemetery in Poznań.

          We met for the first time in February 1986 in New York, where she came to give a lecture at the Kościuszko Foundation. We talked about the movement of current art in such a direction that the question begins to be asked - is it still possible to explain art theoretically? The collapse of art criticism that Kępińska spoke about would be proof of this. I decided to have a conversation with her, which I published in New York's "Przegląd Polski", a weekly cultural supplement to "Nowy Dziennik". During the conversation, I took a series of unique photos, I think that what we talked about had an influence on them.

Alicja Kępińska (ur. 13 listopada 1932 w Daleszewicach, zm. 18 lipca 2019 w Puszczykowie) – historyk sztuki, profesor nauk humanistycznych. 

Córka Kazimierza i Marii. Absolwentka historii sztuki na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W latach 1960–2006 była związana z Uniwersytetem Artystycznym w Poznaniu. Uzyskała stopień doktora habilitowanego, a 20 stycznia 2000 nadano jej tytuł profesora w zakresie nauk humanistycznych. Na tej uczelni pełniła rolę m.in. kierownika Katedry Przedmiotów Filozoficzno-Historycznych Wydziału Wychowania Plastycznego, przekształconego później w Wydział Edukacji Artystycznej. Pracowała też w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu. 

Była autorką kilkunastu książek naukowych i wielu artykułów. 

Została odznaczona Nagrodą Ministra Kultury i Sztuki. W 2014 otrzymała Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. 

Pochowana na cmentarzu Górczyńskim w Poznaniu.

Spotkaliśmy się po raz pierwszy w lutym 1986 r. w Nowym Jorku, gdzie przyleciała wygłosić referat w Fundacji Kościuszkowskiej.Rozmawialiśmy o przemieszczaniu się obecnej sztuki w takim kierunku, że zaczyna być stawiane pytanie – czy jest możliwe jeszcze wyjaśnianie teoretyczne sztuki? Rozpad krytyki artystycznej o którym mówiła Kępińska byłby tego dowodem. Postanowiłem zrobić z nią rozmowę, którą opublikowałem w nowojorskim „Przeglądzie Polskim” tygodniowym kulturalnym dodatku do „Nowego Dziennika”.W czasie rozmowy zrobiłem serię unikalnych zdjęć, myślę że to o czym rozmawialiśmy miało na nie wpływ.

 

Czesław Czapliński „MŁODA SZTUKA POLSKA W OBLICZU RZECZYWISTOŚCI”, „Przegląd Polski”, New York, 27 lutego 1986. — to tytuł zapowiadającego się niezwykle ciekawie a mającego odbyć się 6 marca w siedzibie Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku odczytu ilustrowanego przeźroczami doc. dr hab. Alicji Kępińskiej.

Alicja Kępińska jest profesorem w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu, a zarazem należy do grona najbardziej znanych krytyków sztuki współczesnej w Polsce. Od prawie ćwierć wieku nazwisko Alicji Kępińskiej pojawia się przy wielu tekstach o sztuce, na sympozjach i zjazdach, oraz książkach, z których monograficzne opracowanie pt. Nowa sztuka stało się Biblią dla ludzi zajmujących się sztuką współczesną.

"Kiedy piszę o sztuce polskiej mówi Kępińska - zawsze myślę o sztuce światowej naszego kręgu kulturowego, tzn. tego, który wyszedł z obszaru sztuki śródziemnomorskiej. Ale także biorę pod uwagę Stany Zjednoczone, które są 'nieznośnym' dzieckiem Europy przynajmniej w początkach swej historii. Za swoje najważniejsze książki uważam: Nowa sztuka polska w latach 1945-1978 oraz żywioł i mit - o amerykańskim tzw. action painting (była to moja rozprawa habilitacyjna). Tę drugą napisałem ze względu na ukryte symboliczne znaczenie tej sztuki, która nie została do końca rozszyfrowana – nawet przez Amerykanów, co daje się łatwo zauważyć w literaturze przedmiotu. W druku znajduje się nowa książka Ekologia sztuki, która dotyczy końca epoki nazywanej przez Amerykanów 'pauzą' - kiedy jeden wiek się kończy, a drugi się jeszcze nie zaczął. Starałem się w niej możliwie wszechstronnie scharakteryzować koniec epoki w sztuce polskiej i światowej poprzez literaturę, poezję oraz współczesne nurty filozoficzne”.

Alicja Kępińska jest również od wielu lat cenionym pedagogiem. "Już od 25 lat mieszkam w Warszawie, ale wykładam w Poznaniu. Głównie dlatego, że jest to dobra uczelnia, trochę z dala od centrum - przez co bardziej samodzielna. Oprócz tego Poznań od lat grupuje młode talenty, co wytworzyło specyficzną atmosferę właściwą tylko dla tego miasta...”.

Mówiąc o młodej sztuce polskiej w obliczu rzeczywistości trudno byłoby wyobrazić sobie lepszą osobę do podjęcia tego skądinąd trudnego i niewdzięcznego tematu niż właśnie Alicja Rępińska, której pasją, jak sama mówi, jest: "...tropienie młodych zjawisk w sztuce polskiej i światowej. które nie są jeszcże opisane, ale wyczuwam, że są przyszłością sztuki oraz naszego myślenia.

Uważam przy tym, że młoda sztuka jest zawsze najżywszym rejestratorem klimatu danego czasu.

Nie jest dla nikogo tajemnicą, że w Polsce mamy do czynienia z sytuacją załamania gospodarczego i dużej niestabilności politycznej. Natomiast w młodej Sztuce polskiej dzieje się coś zupełnie odwrotnego. Zamiast upadku mamy prawdziwą eksplozję młodych talentów twórców, którzy próbują budować platformę duchowego porozumienia. Powstało wiele prywatnych galerii, często w mieszkaniach; to swoisty fenomen. Tylko nasza uczelnia w Poznaniu ma cztery takie galerie, w których często prezentują swe prace artyści z zagranicy. Co ciekawe, że w tych galeriach nie sprzedaje się dzieł sztuki, artyści mają więc tylko satysfakcję z wymiany idei.

Jest to jeszcze jeden przykład na to, że sztuka może wykwitnąć nawet w miejscach pozbawionych nadziei. W Polsce sztuka zaczyna pełnić funkcje kompensacyjne: tworzy coś? czego nie dostajemy w życiu, pomaga 'przetrwać nawet najdłuższą noc' powiedział C.G. Jung. Młodzi rozumieją sztukę jako obszar wolności i porozumienia się ludzi. W tej sytuacji niezmiernie ważny staje się fakt uczestnictwa, rośnie rola odbiorcy będącego porozumieniu z grupą artystyczną.

Dla artystów w Polsce ważniejsza staje się postawa etyczna niż estetyczna. Nie da się również tej sztuki podzielić na kierunki i style, co jest typowe dla całej sztuki światowej. Panuje absolutny pluralizm postaw, używa się wszelkich form i technik” .

W zupełnie odmienny sposób niż dotychczas wyjaśnia Alicja Kępińska tendencje do zawierania sojuszu sztuki z religią, czego widomym dowodem są organizowane w kościołach wystawy plastyczne czy przedstawienia teatralne:

"Kryzys dotknął całą światową kulturę. Polega on głównie na utracie wiary we wszystkie nie spełnione obietnice cywilizacji XX wieku: wieczny pokój, dostatek dla wszystkich. Ludzkość zdała sobie sprawę z bezsensu wielkich aglomeracji, które zmieniły się w prawdziwe asfaltowe dżungle, gdzie stosunki międzyludzkie stają się wilcze. Utrata tych między innymi celów, szczególnie u ludzi młodych wywołała ponowny zwrot do natury istoty ludzkiej, do tego, co kosmos dał człowiekowi jako wartość wieczną i ponadczasową. Utrata wiary w dominującą rolę intelektu i nieograniczone możliwości techniki, przy jednoczesnych niebywałych osiągnięciach szczególnie amerykańskich spowodowały odwrót od racjonalizmu do emocjonalizmu (głębokich przeżyć nie dających się wytłumaczyć rozumem). Stąd właśnie pojawiło się ponowne zainteresowanie religią i mistycyzmem, które w Polsce przybrało ogromne rozmiary. Generalnie mówiąc, następuje odwrót od nieprzychylnej materialnej teraźniejszości; ma to miejsce w Polsce jak i tu, o czym znakomicie pisał Czesław Milosz w Widzeniach nad Zatoką San Francisco „. ..świat zachodni zbudował wspaniałą cywilizację, a mimo to jest wypełniony wrakami tylu nadziei' ... ”.

Wyżej przedstawiona przez Alicję Kępińską przyczyna zainteresowania się artystów w Polsce sprawami religijnymi zmienia zupełnie pogląd na tę sprawę. Według niego religia w Polsce, podobnie jak to ma miejsce w świecie zachodnim, jest jedną z form przeżycia duchowego, dlatego należy odrzucić powszechnie panujące przekonanie, iż zwrot, który nastąpił w Polsce, jest związany z konkretnymi wydarzeniami politycznymi.

Rozważając dalej znamiona sztuki XX wieku: ogromną różnorodność oraz związaną z tym efemeryczność trzeba się zgodzić z Kępińską, że nie jest to niczym nowym w historii sztuki:

"Sztuka zawsze miała olbrzymie nadwyżki, aby coś z niej pozostało. To samo było w Paryżu w XIX i na początku XX wiekuȚ Mieszkało i tworzyło tam kilkaset tysięcy artystów, którzy nigdy nie weszli do • historii: musieli złożyć siebie w ofierze, aby Paryż zaistniał jako Paryż. To samo było we włoskim renesansie w XV i XVI wieku, gdzie również z ogromnej liczby anonimowych twórców do historii przeszło tylko kilku. Jednym słowem sztuka wymaga ofiar...”

Niespotykana w Polsce przedtem różnorodność i bujność obecnego życia artystycznego nie przenika poza granice, choćby do Stanów Zjednoczonych, gdzie nic o tym nie wiadomo. Ten fakt Kępińska tłumaczy znów w aspekcie historycznym:

"Zawsze tak było, że znana na całym świecie była sztuka tych krajów, które w pewnym okresie swej historii stały się ekonomicznymi potęgami, jak np. Francja, Anglia, Stany Zjednoczone. Polska nigdy nie była terenem promieniującym. Kultury nie da się oderwać od podłoża ekonofnicznego. Znakomitym przykładem na to jest kariera, jaką zrobiła dziś nowa, awangardowa sztuka japońska. Ale Japonia po wojnie stała się potęgą ekonomiczną...”.

Już po krótkim pobycie w Nowym Jorku Kępińska dostrzega nowe różnice między sztuką europejską i amerykańską, a sam Nowy Jork staje się dla niej, podobnie jak dla wielu artystów, katalizatorem działań artystycznych: "Młodzi Amerykanie robią opowiadania sztukę dla tzw. 'odważnych oczu', rzeczy których się w Europiewłaściwie nie rob. Spowodowanejest to jest to niewątpliwie większym naporem środków masowego przekazu i wielkością Ameryki, którą trzeba rozumieć jako kontynent. Wymaga to od artystów dzieł bardziej szokujących, aby mogły być zauważone. Sama muszę się opanować, aby się nie obruszać, gdyż nie jestem do takiej sztuki przyzwyczajona, ale akceptuję ją. Przywołuję swoją tezę, że sztuka się nie myli, więc należy i dzisiaj przyjmować ją z zaufaniem mimo niepokojów, jakie wyraża wielu.

         Oczywiście, że mało znam życie amerykańskie i samą Amerykę aby móc już generalizować. Chcę o tych wszystkich sprawach w przyszłości wiele napisać, nie tylko czystych tekstów o sztuce; piszę również krótkie opowiadania, które powstają z myślą o sztuce. Co ciekawe – w Nowym Jorku zaczęłam pisać opowiadania, których tematuka daleko odbiega od sztuki; mówię sobie, że jest jej tyle wokół, iż mogę robić coś innego. Jest to dla mnie dużą niespodzianką, że pod wpływem Nowego Jorku zaczęłam pisać dla siebie.

         Jako krytyk zrozumiałem już dawno, że rola sztuki jest tak skomplikowana, że lepiej nie mówić o niej wprost. Zadania krytki stają się coraz trudniejsze, bo jakie kryteria przyłożyć do sztuki określonej wg wszystkich norm negatywnie (nie mylić z „pejoratywnie”).

         Sztuka robi rzeczy, których nie wolno robić, ale jako niepoprawna czy niedopuszczalna robi to wspaniale. To zupełnie tak samo jak cała Ameryka, która z europejskiego punktu widzenia robi wiele rzeczy, których się robić nie powinno, ale zarazem się mówi: „Ameryka to wielka pomyłka, która jest wspaniałą pomyłką…:.

Z wyliczenia cech konstytuujących współczesną sztukę – utrata wiary w sens czegokolwiek ze względu choćby na zagrożenie atomowe, niepokoje mieszkańców wielkich miast, sztuka bez awangardy w dawnym pojęciu, zanik profesjonalizmu  – wyłania się dość czarna wizja jej przyszłości. Zupełnie odmiennie rolę i formę sztuki w przyszłości widzi Alicja Kępińska :

"…Jesteśmy dziś przyzwyczajeni do tego, że artysta chciałby stać się znany, a nawet mieć swoich naśladowców i oczywiście wejść do historii sztuki. Coraz częściej bbserwuję zanik tego typu ambicji: wielu młodych twórców je odrzuca. Czy nie jest to sygnał, że w przyszłości może okazać się, iż artysta nie musi zajmować się sztuką przez całe życie? To może być tak jak z poetami: poetą się nie jest - poetą się bywa. Może wówczas każdy będzie mógł być artystą? W dalekiej przyszłości, choć biorąc pod uwagę gwałtowny rozwój może nie tak odległej - sztuka być może będzie funkcjonować od czasu do czasu i będzie się nią zajmował raz ten, raz inny człowiek, a nie pan, który ma nazwisko. Sytuacja na tyle się oczyści, że tylko sztuka będzie ważna, a nie nazwisko. I może wtedy w społeczeństwie miejmy nadzieję ani socjalistycznym, ani kapitalistycznym - sztuka stanie się jednym z najważniejszych spoiw społecznych. Dziś jest tylko jednym z przejawów życia. Dlaczego w społeczeństwie postkomputerowym np. przedsiębiorca budowlany nie mógłby wypowiadać się właśnie w sztuce? Dziś jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że człowiek uprawiający jakiś zawód jest swoim zajęciem tak pochłonięty, że nie ma siły na nic poza bezmyślnym oglądaniem telewizji. Na pewno usprawnione zarządzanie i rozwój techniki zostawi człowiekowi więcej czasu na ewentualne tworzenie”.

Obserwując od wielu lat sztukę współczesną, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, widzę ogromne jej podobieństwo do życia pojedynczych ludzi: niepowtarzalność i efemeryczność. I tak jak wierzę w niezniżnalności życia, tak nie wierzę w koniec sztuki.



Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page