top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraCzesław Czapliński

PORTRET z HISTORIĄ Jan Paweł II (JPII)

Zaktualizowano: 10 mar 2023


“…Bogatym nie jest ten kto posiada, ale ten kto daje…” – JP II.

JP II właściwie Karol Józef Wojtyła (ur. 18 maja 1920 w Wadowicach, zm. 2 kwietnia 2005 w Watykanie) – biskup rzymskokatolicki, biskup pomocniczy krakowski, a następnie arcybiskup metropolita krakowski, kardynał, zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski (1969-1978), 264. papież i Suweren Państwa Watykańskiego (16 października 1978 – 2 kwietnia 2005), kawaler Orderu Orła Białego, święty Kościoła katolickiego.

Oprócz tego poeta i poliglota, aktor, dramaturg i pedagog. Filozof historii, fenomenolog, mistyk i przedstawiciel personalizmu chrześcijańskiego. To chyba najkrócej co można napisac o JPII, o którym powstały całe księgi. W roku 2020 będzie 100.lecie urodzin i 15.lecie śmierci JPII.

JPII podczas swojego trwającego prawie dwadzieścia siedem lat Pontyfikatu, odwiedził 132 kraje, niektóre wielokrotnie i 900 miejscowości. W podróżach spędził ­- 586dni. Przebył ponad 1 650 000 km podczas podróży zagranicznych. Odpowiada to ponad 30-krotnemu okrążeniu Ziemi wokół równika i trzykrotnej odległości między Ziemią i Księżycem.

Pierwsza pielgrzymka do Ojczyzny miała miejsce od 2-10 czerwca 1979 – pod hasłem GAUDE MATER POLONIA. Jej celem było uczczenie św. Stanisława, Biskupa i Męczennika, jednego z głównych patronów Polski w 900. rocznicę jego śmierci.

Bardzo chciałem w tym wydarzeniu uczestniczyć, oczywiście z aparatem w ręku. Co dziś, z perspektywy kilkudziesięciu lat, widzę jako właściwie nimożliwe, ze względu na niespotykane nigdy przedtem ograniczenie dostępu do Ojca Świetego. Udało mi się przez znajomego dziennikarza w tygodniku „Za i Przeciw” zdobyć akredytację i bezpośredni dostęp. Do dziś zastanawiam się czy nie było w tym sił nadzwyczajnych?

2 czerwca 1979 r. w sobotę ok. godziny 7.45 samolot włoskich linii lotniczych z JPII na pokładzie wystartował z rzymskiego lotniska Fiumicino; ok. godziny 9.30 samolot doleciał do Krakowa, gdzie zatoczył duże koło nad miastem, a następnie ok. godziny 10 wylądował na warszawskim lotnisku Okęcie. W momencie przybycia Ojca Świętego na polską ziemię zabrzmiały dzwony wszystkich kościołów w Polsce. Miliony Polaków śledziły przebieg ceremonii powitalnej za pośrednictwem telewizji; był to dzień wolny od pracy.

Papieża witał prymas Polski Stefan Kardynał Wyszyński. JPII nawiedził: Warszawę, Gębarzewo, Gniezno, Jasną Górę, Częstochowę, Kraków, Kalwarię Zebrzydowską, Wadowice, Oświęcim, Brzezinkę, Nowy Targ, Mogiłę, Nową Hutę.

Zrobiłem setki zdjęć JP II, ale najbardziej niezwykłe jest to z Kardynałem Stefanem Wyszyńskim w uścisku, kiedy JPII nie pozwolił mu uklęknąć przed nim, ze względu na wiek i szacunek. Ten nizwykły gest zdarzył się kilkanaście minut po godzinie 16:00, kiedy JP II przybył odkrytym samochodem na Plac Zwycięstwa ulicami: Miodową, Krakowskie Przedmieście i Królewską. Zgromadzeni wierni powitali bardzo gorąco Ojca Świętego. Co ciekawe do tego zdjęcia nie jest potrzebny opis, to się czuje.

Trzy miesiące później, ze zdjęciami z pierwszej pielgrzymki, wyjechałem na „The Fifth International Sympozium of Odonatology” wygłosić referat o ważkach, którymi na biologii się zajmowałem, do Montrealu, z przesiadką w Nowym Jorku, gdzie pozostałem do dziś. Zdjęcią bardzo mi pomogły w wejściu na rynek amerykański. A szczególnie uwaga, abym nie gonił rzeczywistości, bo jej nigdy nie dogonię, a raczej tworzył swoją rzeczywistość–świat, do którego inni będą chcieli wejść.

Tak czy inaczej, zdjęcia JPII bardzo mi pomogły i kiedy już miałem obywatelstwo amerykańskie, załatwiłem prasową akredytacje na III Pielgrzymkę JPII 8-14 VI 1987 w Polsce pod hasłem DO KOŃCA ICH UMIŁOWAŁ, aby podziękować JPII.

Trzecia pielgrzymka JPII do Ojczyzny, połączona była z II Krajowym Kongresem Eucharystycznym. Miały wówczas miejsce dwie beatyfikacje: bł. Karoliny Kózki (1898-1914), dziewicy i męczennicy i bł. Michała Kozala (1893-1943), biskupa i męczennika zamordowanego w Dachau.

JPII odwiedził: Warszawę, Majdanek, Lublin, Tarnów, Kraków, Szczecin, Gdynię, Gdańsk, Częstochowę, Jasną Górę, Łódź i ponownie Warszawę. Beatyfikował Karolinę Kózkównę i biskupa Michała Kozala. Przed odlotem spotkał się z Lechem Wałęsą oraz przedstawicielami Rady Państwa i rządu. To właśnie podczas tej pielgrzymki odbyło się pamiętne spotkanie z młodzieżą na Westerplatte, gdzie Ojciec Święty wypowiedział znamienne słowa: „Każdy znajduje w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jaką słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować. Wreszcie jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić w sobie i wokół siebie. Tak, obronić - dla siebie i dla innych".

Trzeciej wizyty JPII obawiały się władze - że wzmocni ona wolę oporu „Solidarności", i część przywódców podziemia - że Kościół w zamian za zgodę na przyjazd i udział JPII w zakończeniu Krajowego Kongresu Eucharystycznego wesprze stabilizację a la Jaruzelski. Generał wycofał zastrzeżenia po audiencji u Papieża 13 stycznia 1987 roku. Lech Wałęsa i autorytety opozycji związkowej i politycznej wyszły zaś z opresji przedstawiając w dokumencie 62 sygnatariuszy cele generalne - przede wszystkim niepodległość - polskiej opozycji.

Podróży papieskiej, zwłaszcza na Wybrzeżu, asystowały znacznie liczniejsze i bardziej brutalnie postępujące siły MO, SB i ZOMO. Telewizji tym razem polecono zastosować inną taktykę: transmitować wszystko, żeby ludzie zostali w domu. Propaganda usiłowała dezawuować słowa JPII. Działacze tzw. podziemia - pisano - pojęcie solidarności, którego używa JPII, chcieliby pisać przez duże „S", jak nazwę swego nie istniejącego związku. Jaruzelski jeszcze w toku pielgrzymki wysłał sekretarzy Cioska i Barcikowskiego, żeby przekazali JPII sprzeciw władz wobec poparcia, jakie okazał „Solidarności", a na pożegnanie pozwolił sobie na uszczypliwość: "Jego Świątobliwość odjeżdża, a to my zostajemy z polskimi problemami". Opozycji i tzw. podziemiu udało się pokazać, że jeszcze istnieje. Została dowartościowana poprzez wystąpienia JPII - ocenił generał Kiszczak.

Umowy gdańskie pozostają nadal zadaniem do spełnienia". Po tym zdaniu JPII musiał przerwać przemówienie na gdańskiej Zaspie i uciszać radość słuchaczy. „Pozwólcie się wypowiedzieć Papieżowi, skoro chce mówić o was, a także w pewnym sensie za was".

W 1987 roku Jan Paweł II - jakby zapowiadając główne wątki następnej pielgrzymki - mówił do młodzieży na Westerplatte: „Każda zasada moralności jest szczególnym punktem, od którego rozchodzą się drogi ludzkiego postępowania a przede wszystkim drogi sumień. Człowiek idzie za prawdą tutaj wyrażoną, którą równocześnie dyktuje mu sumienie, albo też postępuje wbrew tej prawdzie. Wybiera między dobrem a złem. Zagrożeniem jest klimat relatywizmu. Zagrożeniem jest rozchwianie zasad i prawd, na których buduje się godność człowieka i rozwój człowieka. Zagrożeniem jest sączenie opinii i poglądów, które temu rozchwianiu służą".

Muszę powiedzieć, że było to szalone przeżycie. W sumie z niewielką grupką akredytowanych dziennikarzy i fotoreporterów, przemieszczaliśmy się tak, aby być przed JPII na miejscu, gdzie się miał pojawić. Czyli w sumie w ciągu tych kilku dni, właściwie się nie spało, co nikomu nie przeszkadzało. Zaprzyjaźniłem się wówczas z Adamem Bujakiem, fotografem JPII, u którego potem często się zatrzymywałem jak przyjeżdżałem do Krakowa.

W sumie zrobiłem kilka tysięcy zdjęć. Jak łapie się chwile, do końca nie wiadomo, które będzie najlepsze. Ale jedno z nich uważam za unikalne, jakiego nie ma nikt. We wtorek 9 czerwca 1987 r. około godziny 9.30 JPII przybył helikopterem w pobliże położonego na peryferiach Lublina byłego obozu koncentracyjnego na Majdanku, drugiego po Oświęcimiu — pod względem ilości ofiar — miejsca kaźni na polskiej ziemi. W latach 1942-1944 poniosło tu śmierć 360 tysięcy osób — spośród pół miliona więźniów — pochodzących z 54 narodów i 29 krajów; 40% spośród nich stanowili Polacy, 30% - Żydzi. JPII powitali m.in.: ordynariusz diecezji lubelskiej bp Bolesław Pylak, przedstawiciele władz Lublina oraz byli więźniowie majdańskiego obozu. Przy dźwiękach marsza żałobnego Chopina Jan Paweł II wszedł do Mauzoleum, ukląkł przed kopcem usypanym z prochów ofiar obozu i przez kilkanaście minut trwał pogrążony w milczącej modlitwie. Przedtem poprosił ochronę, aby WSZYSCY z jego orszaku i dziennikarze zostali usunięci. Chciał być sam. Nas też odsunęli agenci z Biura Ochrony Rządu (BOR).

Pomyślałem sobie teraz, abo nigdy. Wyciągnełem na wierzch kartę akredytacyjną Interpress, którą miałem na szyi z informacją, że jestem z USA i podszedłem do szefa BORu. Nachyliłem się do niego konfidencjonalnie – przyleciałem jak pan widzi kilka tysięcy kilometrów, aby zrobić to zdjęcie. Popatrzył się na mnie, uśmiechnął się lekko i powiedział – proszę podejść, ale nie za blisko. Kiwnęłem głową i wiedziałem, że mam zdjęcie, jakiego nikt nie będzie miał. Założyłem nowe filmy do aparatów i podszedłem – SAM na SAM z JPII.

Po kilku minutach JPII wyszedł sam z Mauzoleum, podeszła do niego Wanda Ossowska, żołnierz Armii Krajowej, więźniarka Pawiaka, Oświęcimia i Majdanka, gdzie jako pielęgniarka była współorganizatorką szpitala kobiecego. Wręczając kwiaty, powiedziała parę zdań. Odpowiadając na nie, Ojciec Święty wygłosił krótkie improwizowane przemówienie, w którym nawiązał do słów umieszczonych nad wejściem do Mauzoleum: „Los nasz - dla was przestrogą". Przed opuszczeniem Majdanka napisał w księdze pamiątkowej obozowego muzeum: „Dusze sprawiedliwych żyją w Panu". Odleciał helikopterem.

Dla mnie właściwie pielgrzymka się skończyła, mimo, że jeszcze przez kilka dni latałem z JPII do Lublina, Tarnowa, Krakowa, Szczecina, Gdyni, Gdańska, Częstochowy, Łodzi, wiedząc, że taka wyjątkowa sytuacja się już nie powtórzy.

PORTRAIT with HISTORY Jan Paweł II (JP II)

„…Rich is not he who has, but he who gives…” – JP II.

JP II actually Karol Józef Wojtyła (born May 18, 1920 in Wadowice, died April 2, 2005 in the Vatican) - Polish Roman Catholic bishop, auxiliary bishop of Krakow, then metropolitan archbishop of Krakow, cardinal, deputy chairman of the Polish Bishops' Conference (1969-1978) , the 264th Pope and Sovereign of the Vatican City State (October 16, 1978 - April 2, 2005), Knight of the Order of the White Eagle, a saint of the Catholic Church.

In addition, he is a poet and polyglot, actor, playwright and teacher. Philosopher of history, phenomenologist, mystic and representative of Christian personalism. This is probably the shortest thing that can be written about JPII, about whom entire books have been written. In 2020, it will be the 100th anniversary of JPII's birth and the 15th anniversary of his death.

JPII, during his nearly twenty-seven-year pontificate, visited 132 countries, some many times, and 900 towns. He traveled ¬- 586 days. He traveled over 1,650,000 km during his trips abroad. This corresponds to more than 30 times the Earth's orbit around the equator and three times the distance between the Earth and the Moon.

The first pilgrimage to the Homeland took place from June 2-10, 1979 - under the slogan GAUDE MATER POLONIA. Its purpose was to celebrate St. Stanisław, Bishop and Martyr, one of the main patrons of Poland on the 900th anniversary of his death.

I really wanted to participate in this event, of course with a camera in my hand. What today, from the perspective of several decades, I see as practically impossible, due to the never before limited access to the Holy Father. I managed to get accreditation and direct access through a journalist friend in the weekly "For and Against". To this day, I wonder if there were no extraordinary forces in it?

On Saturday, June 2, 1979, around 7.45 am, an Italian airlines plane with JPII on board took off from Rome's Fiumicino airport; around 9:30 a.m. the plane reached Kraków, where it made a large circle over the city, and then landed at Warsaw's Okęcie airport around 10 a.m. At the moment of the Holy Father's arrival on Polish soil, the bells of all churches in Poland rang. Millions of Poles followed the welcome ceremony via television; it was a day off from work.

The Pope was greeted by the Primate of Poland, Stefan Cardinal Wyszyński. JPII visited: Warsaw, Gębarzewo, Gniezno, Jasna Góra, Częstochowa, Kraków, Kalwaria Zebrzydowska, Wadowice, Oświęcim, Brzezinka, Nowy Targ, Mogiła, Nowa Huta.

I have taken hundreds of photos of JP II, but the most remarkable is with Cardinal Stefan Wyszyński in an embrace, when JPII did not allow him to kneel before him, due to his age and respect. This unusual gesture happened several minutes after 4:00 pm, when JP II arrived in an open car at Plac Zwycięstwa via Miodowa, Krakowskie Przedmieście and Królewska Streets. The assembled faithful welcomed the Holy Father very warmly. Interestingly, this photo does not need a description, it is felt.

Three months later, with photos from the first pilgrimage, I went to "The Fifth International Symposium of Odonatology" to deliver a paper on dragonflies, which I dealt with in biology, to Montreal, with a change in New York, where I have stayed until today. The photo helped me a lot in entering the American market. And especially not to chase reality, because I will never catch up with it, but rather to create my own reality - a world that others will want to enter.



Anyway, the photos of JPII helped me a lot and when I became an American citizen, I arranged press accreditation for the 3rd JPII Pilgrimage 8-14 VI 1987 in Poland under the slogan HE LOVED THEM TILL THE END to thank JPII.

JPII's third pilgrimage to his homeland was combined with the 2nd National Eucharistic Congress. Two beatifications took place then: Bl. Karolina Kózka (1898-1914), virgin and martyr and blessed. Michał Kozal (1893-1943), bishop and martyr murdered in Dachau.

JPII visited: Warsaw, Majdanek, Lublin, Tarnów, Kraków, Szczecin, Gdynia, Gdańsk, Częstochowa, Jasna Góra, Łódź and again Warsaw. He beatified Karolina Kózkówna and Bishop Michał Kozal. Before leaving, he met with Lech Wałęsa and representatives of the Council of State and the government. It was during this pilgrimage that a memorable meeting with young people at Westerplatte took place, where the Holy Father uttered significant words: “Everyone finds their own Westerplatte in life. Some dimension of tasks that he must undertake and complete. What a just cause that cannot but be fought for. A duty, a duty that cannot be shirked, cannot be deserted. Finally, some order of truths and values ​​that must be maintained and defended in and around oneself. Yes, defend - for yourself and for others.

On the third visit of JPII, the authorities feared - that it would strengthen the will of "Solidarity" to resist, and some of the underground leaders - that the Church, in return for JPII's arrival and participation in the conclusion of the National Eucharistic Congress, would support stabilization a la Jaruzelski. The general withdrew his reservations after the audience with the Pope January 13, 1987. Lech Wałęsa and the authorities of the trade union and political opposition emerged from their oppression by presenting in the document of 62 signatories general goals - above all independence - of the Polish opposition.

The papal trip, especially on the coast, was assisted by much larger and more brutal forces of MO, SB and ZOMO. Television this time was instructed to use a different tactic: broadcast everything to keep people at home. Propaganda tried to disavow JPII's words. Activists of the so-called underground - it was written - the concept of solidarity used by JPII would like to write with a capital "S" as the name of their non-existent union. Jaruzelski, still in the course of the pilgrimage, sent secretaries Ciosek and Barcikowski to convey to JPII the opposition of the authorities to the support he showed to "Solidarity". and when saying goodbye, he allowed himself to be caustic: "His Holiness is leaving, and we are left with Polish problems." Opposition and so-called the underground managed to show that it still exists. It was appreciated through JPII's speeches - said General Kiszczak.

"The Gdansk agreements are still a task to be fulfilled." With this sentence, JPII had to stop his speech in Zaspa in Gdansk and silence the joy of the listeners. "Let the Pope speak, if he wants to speak about you, and in a sense also for you."

In 1987, John Paul II - as if announcing the main themes of the next pilgrimage - said to the youth at Westerplatte: "…Every moral principle is a special point from which the paths of human behavior and, above all, the paths of consciences diverge. Man follows the truth expressed here, which is also dictated by his conscience, or acts contrary to this truth. He chooses between good and evil. The threat is the climate of relativism. The threat is the loosening of the principles and truths on which human dignity and human development are built. The threat is the oozing of opinions and views that serve this unsettling…”.

I have to say it was a crazy experience. In total, with a small group of accredited journalists and photojournalists, we moved so as to be in front of JPII at the place where he was supposed to appear. So, all in all, during those few days, we didn't sleep properly, which didn't bother anyone. At that time, I became friends with Adam Bujak, a JPII photographer, with whom I often stayed when I came to Krakow.

In total, I took several thousand photos. When you catch moments, you don't know which one will be the best. But one of them I consider unique, which no one else has. On Tuesday, June 9, 1987, around 9.30 am, JPII arrived by helicopter near the former concentration camp at Majdanek, located on the outskirts of Lublin, the second after Auschwitz - in terms of the number of victims - place of execution on Polish soil. In the years 1942-1944, 360,000 people died here - out of half a million prisoners - from 54 nations and 29 countries; 40% of them were Poles, 30% - Jews. JPII was greeted by, among others, the Ordinary of the Diocese of Lublin, Bishop Bolesław Pylak, representatives of the Lublin authorities and former prisoners of the Majdanek camp. To the sounds of Chopin's funeral march, John Paul II entered the Mausoleum, knelt in front of a mound made of the ashes of the camp victims, and remained immersed in silent prayer for several minutes. Before that, he asked security to remove ALL of his retinue and journalists. He wanted to be alone. We were also dismissed by agents from the Government Protection Bureau (BOR).

I thought now or never. I pulled out the Interpress accreditation card that I had around my neck with the information that I was from the USA and approached the head of BOR. I leaned over to him confidentially - I flew, as you can see, several thousand kilometers to take this picture. He looked at me, smiled slightly and said, "Come closer, but not too close." I nodded and knew I had a photo that no one would have. I set up new films for the cameras and approached - Face to Face with JPII.

After a few minutes, JPII left the Mausoleum alone and was approached by Wanda Ossowska, a soldier of the Home Army, prisoner of Pawiak, Auschwitz and Majdanek, where as a nurse she was a co-organizer of the women's hospital. Handing the flowers, she said a few words. In response, the Holy Father gave a short improvised speech in which he referred to the words above the entrance to the Mausoleum: "Our fate - a warning for you." Before leaving Majdanek, he wrote in the memorial book of the camp museum: "The souls of the righteous live in the Lord." He flew away in a helicopter.

For me, the pilgrimage was actually over, even though I flew from JPII to Lublin, Tarnów, Kraków, Szczecin, Gdynia, Gdańsk, Częstochowa, Łódź for a few more days, knowing that such an exceptional situation would not happen again.



Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page