top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraCzesław Czapliński

PORTRET z HISTORIĄ Witold-K Kaczanowski

Zaktualizowano: 11 lis 2023


„…W dniu, w którym zrozumiesz swoją samotność, odpowiesz na moje malarstwo…” – Witold-K.

„…Widoma obecność, ukryty czar, zwyczajna tajemnica...ludzie namalowani z miłością w ulotnej ciszy i w natarczywym zgiełku dnia powszedniego. Możesz śledzić ich wzrokiem, widząc jedynie plecy, a potem sam jak teraz oni - będziesz oglądany od tyłu przez kolejnych widzów, którzy zajmą Twe miejsce przed obrazem. I kolejnych widzów...” – Jacques Prevert o malarstwie Witold-K.

Mieliśmy podobne z Witoldem-K przeżycia w Nowym Jorku, o których rozmawialiśmy. Kiedy Witold-K przyjechał w 1968 r. do Nowego Jorku, zaprzyjaźnił się z Jurkiem Kosińskim, dzięki któremu mógł pokazać swoje obrazy w ważnych galeriach i sprzedawać. Ja podobnie, zaprzyjaźniłem się z Jurkiem w 1980 r. w Nowym Jorku i robiliśmy wspólnie projekty, przez ponad 10 lat, do jego samobójczej śmierci. A teraz robię projekty o Kosińskim. W przyszłym roku (2021) będzie rocznica 30 lat od śmierci Jurka Kosińskiego i mimo tego, że znany jest głównie z pisarstwa, kiedy zmarł, nakłd jego książek przekraczał 70 mln., to chce pokazać Kosińskiego jako artystę fotografa.

Potem Witold-K przeniósł się z Nowego Jorku do Los Angeles, co wspomina „Odbiłem się od dna, wynajęłem galerię na Beverly Dr. Dzień przed jej otwarciem zadzwonił Wojtek Frykowski i zaprosił mnie na wieczór do Sharon Tate. Obiecałem wpaść, ale po całym dniu morderczych przygotowań do wystawy, kiedy powiesiłem ostatnią pracę, byłem tak wykończony, że pojechałem do domu. Tej nocy w domu Sharon, banda Charlesa Mansona wymordowała wszystkich przyjaciół. Mogłem być jednym z bestialsko zamordowanych, a może gdybym przyjechał prosto z galerii do nich, byłbym ich ocalił. Może… może… tysiące pytań, wyrzutów sumienia, wątpliwości. Przecież dzwonili do mnie weseli i rozbawieni, jeszcze o północy. Z porannych gazet dowiedziałem się o tragedii…”.

To cielawe, bo Jurek Kosiński opowiadał mi, że byłby również u Sharon (9/10 sierpnia 1969 r.), gdyby samolot nie pomylił jego bagażu. Czy to również przypadek???

Spotykamy się przy różnych okazjach, ale 27 listopada 2004 r. postanowiłem zrobić mu zdjęcia w jego pracowni w Warszawie. Przygotowywał się wówczas do swojej, myślę najważniejszej wystawy w Sotheby's w Amsterdamie. Muszę powiedzieć, że zawsze oprócz zdjęć, mieliśmy o czym rozmawiać przez długi czas. Pamiętam, jak opowiadał mi jak będąc we Francji, zaprzyjaźnił się z poetą Jacques Prevert, który zabrał go do Picassa, a te narysował jego portret, który mi pokazywał. Ja natomiast odwiedziłem na południu Francji osobistego fotografa Pisassa – Andre Villers. Wówczas Picasso już nie żył, zmarł w 1973 r. w Mougins we Francji. Poznałem i fotografowałem również jego żonę Francoise Gilot i córkę Palomę.

Witold-K (Wit Leszek Kaczanowski) (ur. 15 maja 1932 w Warszawie) – artysta malarz, rzeźbiarz, fotograf.

Młodość spędził w Polsce. Podczas wojny ojciec ukrywał Żydów, Jego ojciec był psychiatrą, wieloletnim dyrektorem szpitala w Tworkach oraz wiceprezesem Polskiego Czerwonego Krzyża. Witold-K lubi powtarzać, że to Konstanty Ildefons Gałczyński uczynił z niego malarza. Poeta, już po wojnie, trafił na odwyk do Tworek. Ojciec Witolda-K dołożył wszelkich starań, by pacjent czuł się jak w domu – dokwaterował go do pokoju syna. Gałczyński uczestniczył w rodzinnych kolacjach.

Chodził do szkoły powszechnej w Pruszkowie, ukończył gimnazjum i liceum M.Reja w Warszawie. Studiował na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych na Wydziale Grafiki, którą ukończył w 1955, był uczniem m in. Eugeniusza Arcta, Wojciecha Fangora oraz Henryka Tomaszewskiego. Już w trakcie studiów oraz tuż po nich, wykonywał projekty graficzne dla polskich ekspozycji na targach międzynarodowych odbywających się w wielu miastach europejskich.

Pierwszy indywidualny pokaz jego prac odbył się w Klubie Aktora SPATiF w Warszawie w 1959 roku. Debiutancką wystawę otwierała aktorka Alina Janowska, zaś pierwszy krytyczny artykuł napisała Kira Gałczyńska.

W 1964 r. został wysłany do Paryża przez Ministerstwo Kultury. Pobyt we Francji zaowocował wieloma przyjaźniami, m.in. z Jacques’em Prevertem. Szmuglował na Zachód rękopisy pisarzy dysydenckich z Polski i Związku Radzieckiego.

Witold-K otrzymał nagrodę Amerykańskiego Kongresu Wolności Kultury w Paryżu w 1964 roku. Po otrzymaniu nagrody przez wiele lat nie mógł wrócić do Polski. Przeprowadził się do Nowego Jorku w 1968 roku.

W 1969 przeniósł się do Kalifornii i na krótko zamieszkał w domu Abigail Folger i Wojciecha Frykowskiego (obaj później zamordowani przy 10050 Cielo Drive przez zwolenników Charlesa Mansona) i otworzył swoje pierwsze studio / galerię w Beverly Hills. Mieszkał i pracował także w Santa Fe w Nowym Meksyku i Houston w Teksasie.

Od lat Witold-K mieszka w Denver w Kolorado, jak również w swojej warszawskiej i krakowskiej pracowni.

Kaczanowski jako pierwszy Polak i Amerykanin miał retrospektywę w najstarszym domu aukcyjnym w Amsterdamie - Sotheby's (2007 rok, wystawiono 163 prace). Listę pokazów indywidualnych uzupełniają także retrospektywy w Otis Art Institute w Los Angeles (1973), Muzeum Wychodźstwa Polskiego w warszawskich Łazienkach Królewskich (2004), oraz w Muzeum Narodowym w Krakowie (2013).

Jest autorem plafonu sali teatralnej Domu Kultury w Oświęcimiu (1958-61) i kompozycji plastycznej przed budynkiem Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Houston (1975). Projektował scenografię do baletu i teatrów. W 2007 roku zagrał w filmie Doroty Kędzierzawskiej "Pora umierać".

Witold-K jest również laureatem wielu nagród oraz wyróżnień, do których można zaliczyć nagrodę Kongresu Wolności Kultury (1965), przyznaną przez Ministra Kultury i Sztuki RP odznakę Zasłużony dla Kultury Polskiej (1997) oraz przyznany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Srebrny Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis (2013).

Od wielu lat współpracuje z amerykańskim naukowcem prof. Stirling Colgate z ośrodka naukowego w Los Alamos, Nowy Meksyk nad niezwykłym projektem. Twórcy próbują stworzyć rzeźbę (czarną dziurę) używając środków wybuchowych, aby zbudować tzw. MONUMENT TO THE UNIVERSE. Projekt był już częściowo sponsorowany przez Uniwersytet Południowej Kaliforni (U.S.C). Według twórców pomnik ten zadaje pytanie „Co jest po drugiej stronie wszystkiego” i niemożność znalezienia odpowiedzi na to pytanie powoduje poczucie SAMOTNOŚCI człowieka, potrzebę mitów, religii i teatru, ucieczki w sztukę, literaturę, poezję i muzykę, jak również w alkoholizm i narkotyki.

„… Główna wartość piękna polega na tym, że nie jesteśmy w stanie go zrozumieć. Nie znamy tego znaczenia, ale czujemy, że jest piękne. Oczywiście nie każdy czuje. Ja natomiast nie rozumiem…” - Witold-K.

PORTRAIT with HISTORY Witold-K KACZANOWSKI “…On the day you understand your loneliness, you will respond to my painting…” Witold-K.

“… Visible presence, hidden charm, ordinary mystery… people painted with love in fleeting silence and in the insistent noise of everyday life. You can follow them with your gaze, seeing only their backs, and then yourself as they are now - you will be viewed from behind by successive viewers who will take your place in front of the painting. And more viewers ...”- Jacques Prevert on the painting of Witold-K.

Witold-K and I had a similar experience in New York that we discussed. When Witold-K came to New York in 1968, he made friends with Jurek Kosinski, thanks to whom he could show his paintings in important galleries and sell. Similarly, I became friends with Jurek in 1980 in New York and we were doing projects together for over 10 years until his suicide. And now I am doing projects about Kosinski. Next year (2021) will be the 30th anniversary of Jurek Kosiński's death, and despite the fact that he is known mainly for writing, when he died, his book volume exceeded 70 million, he wants to show Kosiński as an artist photographer.

Then Witold-K moved from New York to Los Angeles, recalling “I bounced off the bottom, rented a gallery on Beverly Dr. The day before its opening, Wojtek Frykowski called and invited me to Sharon Tate for the evening. I promised to stop by, but after a whole day of murderous preparations for the exhibition, when I hung my last work, I was so exhausted I went home. That night at Sharon's house, Charles Manson's gang murdered all his friends. I could have been one of the brutally murdered, and maybe if I had come straight from the gallery to them, I would have saved them. Maybe… maybe… thousands of questions, remorse, doubts. After all, they called me cheerfully and amused, still at midnight. I found out about the tragedy from the morning newspapers…”.

This is calf, because Jurek Kosiński told me that he would also be at Sharon's (August 9-10, 1969), if the plane had not mistaken his luggage. Is that also a coincidence??? We meet on various occasions, but on November 27, 2004, I decided to take pictures of him in his studio in Warsaw. At that time, he was preparing for his, I think the most important exhibition at Sotheby's in Amsterdam. I must say that we always had something to talk about for a long time, apart from the photos. I remember him telling me when he was in France, he made friends with the poet Jacques Prevert, who took him to Picasso, and he drew a portrait of him that he showed me. I, on the other hand, visited the personal photographer of Pisass - Andre Villers in the south of France. Picasso was dead then, and he died in 1973 in Mougins, France. I also met and photographed his wife Francoise Gilot and his daughter Paloma.

Witold-K (Wit Leszek KACZANOWSKI) (born May 15, 1932 in Warsaw) - artist, painter, sculptor, photographer.

He spent his youth in Poland. During the war, his father hid Jews, his father was a psychiatrist, a long-term director of the hospital in Tworki, and the vice president of the Polish Red Cross. Witold-K likes to repeat that it was Konstanty Ildefons Gałczyński who made him a painter. The poet ended up in rehab in Tworki after the war. Witold-K's father made every effort to make the patient feel at home - he accommodated him to his son's room. Gałczyński attended family dinners. He attended primary school in Pruszków, graduated from M. Rej's junior high school and high school in Warsaw. He studied at the Academy of Fine Arts in Warsaw at the Faculty of Graphics, from which he graduated in 1955, he was a student of, among others Eugeniusz Arct, Wojciech Fangor and Henryk Tomaszewski. Already during his studies and shortly afterwards, he made graphic designs for Polish exhibitions at international fairs held in many European cities.

The first individual show of his works took place at the SPATiF Actor Club in Warsaw in 1959. The debut exhibition was opened by actress Alina Janowska, and the first critical article was written by Kira Gałczyńska. In 1964 he was sent to Paris by the Ministry of Culture. The stay in France resulted in many friendships, incl. with Jacques Prevert. He smuggled the manuscripts of dissident writers from Poland and the Soviet Union to the West. Witold-K received the award of the American Congress of Cultural Freedom in Paris in 1964. After receiving the award, he was unable to return to Poland for many years. He moved to New York in 1968. In 1969, he moved to California and briefly lived in the house of Abigail Folger and Wojciech Frykowski (both later murdered at 10050 Cielo Drive by Charles Manson's supporters) and opened his first studio / gallery in Beverly Hills.

He also lived and worked in Santa Fe, New Mexico and Houston, Texas. For years, Witold-K has been living in Denver, Colorado, as well as in his Warsaw and Krakow studio.

Kaczanowski was the first Pole and American to have a retrospective at the oldest auction house in Amsterdam - Sotheby's (2007, 163 works were exhibited).

The list of individual shows is also supplemented by retrospectives at the Otis Art Institute in Los Angeles (1973), the Museum of Polish Emigration in Łazienki Królewskie in Warsaw (2004), and at the National Museum in Krakow (2013). He is the author of the plafond for the theater hall of the Cultural Center in Oświęcim (1958-61) and the artistic composition in front of the building of the Museum of Modern Art in Houston (1975). He designed sets for ballet and theaters. In 2007, he starred in Dorota Kędzierzawska's "Time to Die".

Witold-K is also a laureate of many awards and distinctions, including the Congress of Freedom of Culture award (1965), the Medal for Merit to Polish Culture awarded by the Minister of Culture and Art of the Republic of Poland (1997) and the Silver Medal for Merit to Culture awarded by the Minister of Culture and National Heritage. Gloria Artis (2013).

For many years, he has been cooperating with the American scientist prof. Stirling Colgate from Los Alamos, New Mexico Science Center on an unusual project. The creators try to create a sculpture (black hole) using explosives to build the so-called MONUMENT TO THE UNIVERSE. The project was already partially sponsored by the University of Southern California (U.S.C). According to the creators, this monument asks the question "What's on the other side of everything" and the inability to find an answer to this question causes a feeling of LONELINESS, the need for myths, religion and theater, escape into art, literature, poetry and music, as well as into alcoholism and drugs.

“…The principal value of beauty is in the fact we are not able to understand it. We don’t know the meaning of it, but we feel it is beautiful. Obviously not everybody feels. I, on the other hand, do not understand…” – Witold-K.


Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page