top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraCzesław Czapliński

PORTRET z HISTORIĄ prof. Henryk Skarżyński

Zaktualizowano: 2 kwi 2023


Prof. Henryk Skarżyński (ur. 3 stycznia 1954 w Rosochatem Kościelnem) – lekarz otolaryngolog, audiolog i foniatra, twórca i dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu oraz Światowego Centrum Słuchu w Kajetanach. Od roku 2011 Konsultant Krajowy w dziedzinie Otorynolaryngologii.

Jako pierwszy w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej dokonał w 1992 roku operacji wszczepienia implant ślimakowy przywracając słuch osobie głuchej i rozpoczął stały program stosowania implantów słuchowych.

Jako pierwszy w świecie wykonał 12 lipca 2002 stworzoną przez siebie metodą PDCI (z ang. partial deafness cochlear implantation) operację wszczepienia implantu ślimakowego w częściowej głuchocie (PDT, z ang. partial deafness treatment) u osoby dorosłej, a następnie w roku 2004 u pierwszego w świecie dziecka, dając szansę na zdecydowaną poprawę jakości życia u tych chorych.

Jest autorem i współautorem ponad 1000 prac naukowych (w tym ok. 100 z tzw. listy filadelfijskiej i ok. 150 indeksowanych przez Medline) oraz około 2500 wystąpień naukowych, promotorem ponad 21 prac doktorskich i opiekunem 6 rozpraw habilitacyjnych oraz członkiem towarzystw naukowych o zasięgu światowym w obszarze medycyny dotyczącym otorynolaryngologii, audiologii, foniatrii i rehabilitacji.

Po ukończeniu w 1979 Wydziału Lekarskiego AM w Warszawie, jego kariera przebiegała: 1982 – specjalizacja I stopnia z otolaryngologii, 1983 – dr nauk medycznych, 1986 – specjalizacja II stopnia z otolarynoglogii, 1989 – dr habilitowany, 1993 – profesor nadzwyczajny Akademii Medycznej w Warszawie, 1995 – profesor nauk medycznych, 1998 – profesor honorowy Brigham Young University w Provo UT (USA), 2009 – specjalizacja II stopnia z audiologii i foniatrii, 2011 – dr honoris causa Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie, 2012 – dr honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego, 2012 – profesor nadzwyczajny State Medical and Pharmaceutical University Nicolae Testemitanu, Mołdawia, 2014 – dr honoris causa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.

Osiągnięć naukowych, klinicznych i wdrożeniowych jest ogromna ilość wymienię kilkanaście w porządku chronologicznym m.in.: 1991 – rozpoczęcie w Polsce programu leczenia całkowitej głuchoty za pomocą implantów ślimakowych, 1992 – pierwsza w Polsce operacja wszczepienia implantu ślimakowego osobie niesłyszącej, 1994 – organizacja i realizacja Programu Opieki nad Osobami z Uszkodzeniami Słuchu w Polsce,1998 – wdrożenie w Polsce programu leczenia całkowitej głuchoty i zmian nowotworowych za pomocą implantów wszczepianych do pnia mózgu, 1999 – oryginalny w skali światowej program powszechnych badań słuchu, mowy i wzroku przez internet, 2000 – współautor pierwszych świecie badań słuchu, wzroku i mowy prowadzonych przez internet, 2002 – 12 lipca pierwsza w świecie operacja wszczepienia implantu ślimakowego u dorosłego pacjenta z częściową głuchotą (jako elektryczne dopełnienie normalnego słuchu na niskich częstotliwościach (PDT–EC)), 2003 – pierwsza w Polsce operacja wszczepienia implantu do ucha środkowego, 2004 – 27 września – pierwsza w świecie operacja dziecko z częściową głuchotą (PDT–EC), 2009 – wdrożenie, po raz pierwszy w świecie, nowej elektrody (Cochlear – SFA/CI–422 zaprojektowanej przez Skarżyńskiego), 2010 – organizacja i uruchomienie pierwszej w świecie Krajowej Sieci Teleaudiologii, 2011 – koordynacja działań w zakresie „Wyrównywania szans dzieci z zaburzeniami komunikacyjnymi w krajach europejskich” – zagadnienia włączonego do priorytetu prezydencji Polski w Radzie UE w obszarze zdrowia publicznego, w wyniku którego 2 grudnia 2011 przyjęta została w Brukseli Konkluzja Rady UE nt. „Wczesnego wykrywania i leczenia zaburzeń komunikacyjnych u dzieci, z uwzględnieniem zastosowania narzędzi e–zdrowia i innowacyjnych rozwiązań”, 2012 – pierwsza w Polsce operacja wszczepienia pionierskiego implantu słuchowego typu BONEBRIDGE, początek programu leczenia wad wrodzonych ucha zewnętrznego, 2013 – pierwsze w Europie Środkowo – Wschodniej wszczepienie implantu słuchowego Baha® 4 Attract System, 2015 – pierwsze w Polsce wszczepienie nowej generacji implantu ślimakowego typu Synchrony, pozwalającego na wykonywanie badań MRI, a następnie na śledzenie zmian zachodzących w mózgu po podaniu bodźca akustycznego oraz elektrycznego.

Z tytułu wynalazczości prof. Skarżyński otrzymał kilkadziesiąt złotych i srebrnych medali oraz wyróżnień specjalnych na światowych salonach wynalazczości w Brukseli, Paryżu, Genewie, Waszyngtonie, Norymberdze, Seulu, Kuala Lumpur, Tajwanie, Sewastopolu, Moskwie i Casablance.

Jest autorem i współautorem 14 patentów na urządzenia i metody związane z techniką medyczną. Większość wynalazków zdobyła znaczące nagrody międzynarodowe. Systemy i urządzenia do badań przesiewowych słuchu, wzroku i mowy oraz urządzenie do korekcji wad wymowy, których jest współtwórcą, uzyskały szereg złotych medali i wyróżnień na światowych salonach wynalazczości w Brukseli, Genewie, Paryżu, Norymberdze, Waszyngtonie i innych miejscach na świecie.

Wielokronie odznaczany i wyróżniany, że wspomnę m.in.: 1977 – Brązowy Krzyż Zasługi, 1983–2000 – Czterokrotna nagroda Rektora Akademii Medycznej w Warszawie, 1985 – Nagroda w Ogólnopolskim Konkursie Naukowym im. Tytusa Chałubińskiego, 1993 – Tytuł „Warszawiak Roku 1992” za wydarzenie roku przyznany w plebiscycie czytelników Ekspresu Wieczornego i telewidzów Warszawskiego Ośrodka Telewizyjnego, 1994 – Nagroda „Honorowy Srebrny As”, 1997 – Nagroda Fundacji Św. Stanisława Kostki „Złote Serce Śląska” za zasługi w leczeniu osób z całkowitą głuchotą w Polsce, 2000 – Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, 2004 – Medal „Gloria Medicinae” dla prof. Henryka Skarżyńskiego przyznany przez Kapitułę Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, 2005 – Krzyż Kawalerski Merite de I’Invention Królestwa Belgii, 2006 – Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, 2007 – Nagroda Człowiek Roku 2007 w ochronie zdrowia, 2008 – Krzyż Oficerski Labor Improdus Omnia Vincit nadany za dorobek naukowy podczas Brussels EXPO – INNOVA 2008, 2009 – Wyróżnienie „Złoty Skalpel 2008”, 2009 –Odznaka Honorowa Bene Merito, 2010 – Profesor Henryk Skarżyński Honorowym Obywatelem Warszawy, 2010 – „Oskar Polskiego Biznesu XX-lecia”, 2012 –odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, 2012 – Nagroda Gospodarcza Prezydenta RP w kategorii „Innowacyjność”, 2013 – Kawaler Orderu Uśmiechu, 2015 – Nagroda „Wiktor 2014” dla prof. Henryka Skarżyńskiego w kategorii „Osobowość Nauki i Kultury” przyznana przez Akademię Telewizyjną, 2015 – Prof. Henryk Skarżyński jako pierwszy Polak członkiem prestiżowego towarzystwa American Neurotology Society, 2016 – wpisany do Panteonu Wynalazców i Odkrywców Polskich „w uznaniu wartości odkrywczych i wynalazczych jakie wniósł i wnosi do bogactwa ludzkości i rozwoju cywilizacji”.

Pierwszy raz spotkaliśmy się z prof. Henrykiem Skarżyńskim 16 lipca 2004 r. w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu oraz Światowym Centrum Słuchu w Kajetanach pod Warszawą. Przygotowywałem książkę „LEKARZE w walce o zdrowie”, tom.3 (2004), w każdej z nich znajdowało się 15 wybitnych lekarzy różnych specjalności. Nie wyobrażałem sobie, aby mogło zabraknąć w tym zestawie prof. Skarżyńskiego, wybitnego polskiego specjalistę, ale również autorytet światowy. Najpierw profesor pokazał mi otoczenie, piękną przyrodę, zwierzęta a potem weszliśmy do jego przestronnego gabinetu, a na końcu na salę operacyją. To zawsze był dla mnie najtrudniejszy moment, ze względu na to, że normalnie patrząc na operację, pewnie bym z wrażenia zemdlał. Ale kiedy między mną, a tym co się dzieje na stole operacyjnym jest aparat fotograficzny, to zapominam o strachu i pracuję, tak było i tym razem.

Potem przeprowadziłem z prof. Skarżyńskim rozmowę, która znalazła się w książce:

— Czesław Czapliński: Kiedy zdecydował się pan zostać lekarzem?

—prof. Henryk Skarżyński: Decyzję pojąłem pod koniec szkoły średniej. Wtedy najbardziej interesowałem się historią, biologia była na drugim miejscu, ale wiedziałem, że z nią będę wiązał swą przyszłość. Starsza siostra kończyła stomatologię na Akademii Medycznej w Warszawie i to ona pomogła mi podjąć właściwą decyzję.

—Cz.Cz.: Co wpłynęło na wybór zawodu?

—H.S.: Od wczesnej młodości do dziś, lubię wszelkie prace, które wymagają zręczności manualnej. W szkole średniej zrobiłem gitarę. W domu budowałem łóżka dla dzieci, stół, krzesła, przeróżne zabawki. Było dla mnie oczywiste, że zajmę się czymś związanym z zabiegami. Początkowo myślałem o neurochirurgii, chirurgii, dopiero na końcu pojawiła się otolaryngologia.

Najpierw trafiłem do kółka chirurgicznego, ale tam było bardzo dużo osób i mało naukowej atmosfery. Stamtąd poszedłem na koło otolaryngologiczne i byłem sam. Pozwolono mi zostać. W ten sposób wybrałem specjalność, w której część zabiegowa jest rozbudowana i bardzo specyficzna, bo dotyczy głównie mikrochirurgii. Tutaj wiele zabiegów jest jednoosobowych - chirurg, mikroskop i narząd słuchu lub krtań pacjenta. Ten sposób pracy, pozwolił mi na rozwijanie umiejętności.

—Cz.Cz.: Jakie predyspozycje są najcenniejsze u lekarza?

—H.S.: Jeżeli lekarz pracuje w specjalności zabiegowej, musi umieć zapanować nad swoimi rękami. Każdy ruch powinien być kontrolowany. Trzeba wykazać się dużą wytrzymałością i ogromną cierpliwością. W sensie ogólnym, lekarz musi mieć świadomość, że to nie on jest najważniejszy w tych relacjach, tylko pacjent. Wszelkie działania tracą sens, kiedy nie nawiąże się kontaktu z pacjentem. Od tego jak chory będzie odbierał lekarza zależy powodzenie i skuteczność procesu leczenia.

—Cz.Cz.: Czy pamięta pan pierwszy kontakt z pacjentem?

—H.S.: Nie pamiętam, który był pierwszy, natomiast budzących emocje sytuacji, które spowodowały, że pamiętam je do dziś było wiele. Kontakt z pacjentem zawsze był dla mnie ważny. Psychicznie byłem przygotowany na pracę, w takim wymiarze czasowym, jaki będzie potrzebny. Lubiłem wyzwania i starem się z nimi mierzyć.

W pierwszym roku mojej pracy zetknąłem się z pacjentem, który chorował na kiłę i miał kilka zaawansowanych zmian (guzów) na głowie. Część z nich była nakłuta i wypływała z nich ropa. Wyglądało to okropnie i cuchnęło. Podczas pierwszego obchodu wiedziałem, że ktoś się tym pacjentem będzie musiał zająć, a że byłem najmłodszy, to się sam zgłosiłem. Wszyscy koledzy lekarze byli szczęśliwi z takiego obrotu sprawy. Traktowałem to, jako okazję do zmierzenia się z czymś bardzo trudnym.

—Cz.Cz.: Jaki był najbardziej dramatyczny moment w pana karierze zawodowej?

—H.S.: Nie miałem dramatycznych momentów. Nie przekładały się na jakieś tragedie, w sensie, że ktoś mi nagle zmarł. To wielkie szczęście. W tych kategoriach nie myślę o mojej pracy.

Mogę mówić o przełomowych momentach i tutaj przypomnę operację z 1992 roku. Tak się zdarzyło, że kilka dni przed jej planowanym wykonaniem spotkałem na Nowym Świecie w Warszawie kolegę z Francji. W trakcie rozmowy powiedziałem mu o planach przeprowadzenia pierwszej w Polsce operacji wyleczenia całkowitej głuchoty. Zapytał zdziwiony: dlaczego nikt jeszcze o tym nie wie?

Zacząłem więc szukać kontaktu z kimś, kto mógłby mi pomóc. Przypomniałem sobie dawnego pacjenta, starszego pana, dziennikarza. Ustaliliśmy, że napiszę krótką informację i ona ukazała się tydzień przed terminem operacji. Do dziś wielu dziennikarzy pamięta o tym.

Tamtego ważnego dnia zjawiłem się w pracy o 7 rano. Sprawdziłem, czy wszystko jest gotowe. W mikroskopie została zainstalowana kamera, w razie gdyby ktoś chciał zobaczyć, co robię. Wracając natknąłem się na ekipę telewizyjną, która mnie szukała, a za chwilę na następną. Efekt był taki, że na sali operacyjnej było około dziewięciu ekip telewizyjnych, a ilości osób, które robiły zdjęcia, nie pamiętam.

Potem wszyscy się dziwili, jak to zniosłem. Miałem wykonać operację i w tym momencie byłem skoncentrowany wyłącznie na tym zadaniu i zupełnie wyłączony z tego, co się działo dookoła. Wszystko to spowodowało ogromny rozgłos, na który nie byliśmy przygotowani. Pamiętam tytuły „Głusi będą słyszeć”.

—Cz.Cz.: Co uważa pan za swoje największe osiągnięcie?

—H.S.: Bardzo trudno zawrzeć w jednym określeniu, tak wiele osiągnięć, równie ważnych, w różnych obszarach. W sensie organizacyjnym – na pewno największym osiągnięciem było zorganizowanie zespołu, programu i zaplecza, czyli nowej od podstaw resortowej jednostki Instytutu Patologii i Fizjologii Słuchu. W sensie naukowym i klinicznym – pierwsza operacja w świecie wszczepienia implantu ślimakowego w celu leczenia częściowej głuchoty.

—Cz.Cz.: Lekarz jest po to, aby leczyć. Czy spotkał się pan z sytuacją, kiedy nie mógł pomóc i co wówczas powiedział pacjentowi?

—H.S.: Miałem takie przypadki. Dziś dla mnie barierą jest brak środków na zakup implantów, które są limitowane. Ministerstwo kupuje kilkadziesiąt rocznie, przynajmniej my dostajemy około 50, a pacjentów mamy powyżej 300 oznacza to, że jeśli nic się nie zmieni, ci ostatni będą czekali 6 lat. To jest czas stracony i to najbardziej mnie boli. Dziecko, zoperowane w wieku 2 lat bardzo szybko nadgania opóźnienie w poznawaniu świata związane z niesłyszeniem. Dziecko czteroletnie jeszcze ma szansę, by opanować świat dźwięku na równi z rówieśnikami tak by móc rozpocząć normalną naukę. Jeśli słuch zostanie przywrócony później oznacza to, że te dzieci trafią do szkoły specjalnej i będą miały poważny problem z przestawieniem się na język mówiony.

W takich sytuacjach rodzicom mówię prawdę. Ze swej strony robimy wszystko, by pomóc. Założyliśmy Stowarzyszenie, organizujemy zbiórki, a teraz przygotowujemy program dla mediów z nadzieją, że zaowocuje zbiórką środków dla poszczególnych osób. Dziś wiemy, że każdy implant, choć jest drogi, zwróci się wielokrotnie, jeśli dziecko będzie mogło słyszeć i mówić, ponieważ będzie normalnie funkcjonować i nie będzie obciążać społeczeństwa kosztami związanymi ze swoją, niezawinioną niepełnosprawnością.

— Cz.Cz.: Czym jest dla pana śmierć?

—H.S.: Dla mnie zawsze jest to przeżycie. Nie mogę przejść obojętnie, bez względu na to czy umiera osoba bliska, czy pacjent. Niewątpliwie ogromnie ważne jest to, że w mojej specjalności i w tym Instytucie jeszcze nikt nie zmarł. To zdarza się równie rzadko na świecie. Dlatego łatwiej jest nam funkcjonować, niż na przykład na oddziałach onkologicznych. Podziwiam ludzi, którzy tam pracują.

— Cz.Cz.: Czy miał pan moment zwątpienia?

—H.S.: Jestem bardzo aktywny wewnętrznie i nigdy nie funkcjonowałem, dążąc tylko do jednego celu. Zawsze równolegle realizuję kilka pomysłów, programów. To powoduje, że jeśli jeden jest bardzo trudny, niemożliwy i może przyczyniać się do zwątpienia, to wtedy zajmuję się innym. Dzięki temu nabieram dystansu i wracam do tego problemu po jakimś czasie, a wtedy zazwyczaj okazuje się prosty do rozwiązania. Dzięki tak aktywnej pracy, miejsca na zwątpienie prawie nie ma, choć wewnętrznie pojawia się ono w różnych sytuacjach, ale na krótko.

— Cz.Cz.: Czy w związku z tym, że ma pan do czynienia z ludzkim nieszczęściem, można oddzielić pracę lekarza od życia osobistego i wobec tego, jak pan odpoczywa?

—H.S.: W moim przypadku nie jest to możliwe. W pracy nigdy nie funkcjonowałem od godziny do godziny, tylko tak długo, jak było trzeba. Jeśli chodzi o regenerację i odpoczynek to zawsze starałem się być aktywny sportowo. Od kilku lat regularnie gram w piłkę nożną, razem z zaprzyjaźnioną grupą, w której jest tylko dwóch lekarzy. Nie chodzi o samą grę, ale o możliwość wybiegania się i wyrzucenia z siebie stresu. Jeżdżę też na nartach i dlatego parę razy w roku staram się być z rodziną w górach. Gram też w tenisa, ale rzadko, bo wymaga to pewnego wysiłku ręki i wpływa potem na precyzję moich ruchów. Potrafię bardzo szybko zasnąć, w każdej sytuacji, jeśli jestem zmęczony i te kilkanaście minut w ciągu dnia, regeneruje moje siły.

Od tego pierwszego razu, spotykaliśmy się przy różnych okazjach, profesor zapraszał mnie na rozmawite uroczystości. Uczestniczyłem przy realizacji filmu dokumentalnego pt. „Artyści biznesu. Henryk Skarżyński (2004).

Niezwykłe spotkanie, tym razem już publiczne, odbyło się 1 października 2015 w Białym Domku w Łazienkach Królewskich w Warszawie, gdzie drążyłem przez sześć lat, podczas spotkań z wybitnymi postaciami, na spotkaniach pt. „ARTYŚCI w ŁAZIENKACH”, gdzie prof. Skarżyński wzbudził sensację odpowiedział szczerze na tzw. „Kwestionariusz Prousta” - to rodzaj zabawy towarzyskiej znanej wśród europejskich mieszczuchów i salonowców co najmniej od 2 poł. XIX wieku. Tytuł kwestionariusza pochodzi od nazwiska francuskiego pisarza Marcela Prousta (1871–1922). Kwestionariusz składał się z kilkunastu pytań dotyczących osobowości osoby, która na nie odpowiadała, jej upodobań, zamiłowań itp. Pozornie błahy, stał się kwestionariusz Prousta jednym z pierwszych przykładów „testu” osobowości.

—Główne cechy mojego charakteru?

—prof. Henryk Skarżyński: Zdyscyplinowany, pracowity, konsekwentny, oszczędny, posiadający inicjatywę, realny marzyciel.

—Cechy, których szukam u mężczyzny?

—prof. Henryk Skarżyński: Solidny, odpowiedzialny, opiekuńczy.

—Cechy, których szukam u kobiety?

—prof. Henryk Skarżyński: Miła, zadbana, pracowita.

—Co cenię najbardziej u przyjaciół?

—prof. Henryk Skarżyński: Szczerość.

—Moja główna wada?

—prof. Henryk Skarżyński: Pracoholizm.

—Moje ulubione zajęcie?

—prof. Henryk Skarżyński: Operacje otochirurgiczne, czytanie tekstów historycznych, pisanie wspomnień i okolicznościowych wierszy dla rodziny, przyjaciół, współpracowników, hodowla zwierząt, tworzenie nowych koncepcji i strategii.

—Moje marzenie o szczęściu?

—prof. Henryk Skarżyński: Mieć więcej czasu, by zrealizować wiele swoich marzeń naukowych, medycznych, literacko-muzycznych, edukacyjnych i organizacyjnych.

—Co wzbudza we mnie obsesyjny lęk?

—prof. Henryk Skarżyński: Ludzka bezmyślność, głupota i bezgraniczna zawiść oraz zazdrość.

—Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem?

—prof. Henryk Skarżyński: Gdybym nie mógł pracować.

—Kim lub czym chciałbym być, gdybym nie był tym, kim jestem?

—prof. Henryk Skarżyński: Chciałbym być badaczem dziejów, gdyż moją pierwszą miłością była historia, a nie medycyna. Chciałbym w różnej formie pokazywać ludziom wiedzę płynącą z analizy procesów, a nie tylko z pojedynczych faktów.

—Kiedy kłamię?

—prof. Henryk Skarżyński: Najczęściej, gdy nie mogę w danej chwili powiedzieć tego co wiem, a co byłoby bolesne, lub by sprawiało przykrość dla drugiej osoby, gdybym to powiedział. Nie stać mnie na tanie pochlebstwa. Są też pewnie drobne kłamstewka, z których być może nawet nie zdaję sobie sprawy.

—Słowa, których nadużywam?

—prof. Henryk Skarżyński: Doprawdy nie wiem, ale chyba „praca” lub synonimy słowa praca, co wynika z faktu, że o pracy myślę, jeżeli nie stale to bardzo często, a zatem i o niej mówię.

—Ulubieni bohaterowie literaccy?

—prof. Henryk Skarżyński: Nie mam jednej odpowiedzi. Jeżeli myślę o honorze to Pan Wołodyjowski z trylogii H Sienkiewicza, ale bez samounicestwiania się, gdyż okres I Rzeczypospolitej jest mi bardzo bliski. Jeżeli myślę i działam pozytywistycznie to Pan Wokulski z powieści „Lalka” ale bez naiwnego zauroczenia w miłości. Bliscy mi są bohaterowie twórczości romantycznej A. Mickiewicza, pod wpływem których zacząłem w liceum pisać wiersze, opowiadania i pierwszą sztukę teatralną. Odnajduję też siebie w „Proteście” F. Kafki.

—Ulubieni bohaterowie życia codziennego?

—prof. Henryk Skarżyński: Bliskie mi są osoby, które systematycznie wykonują swoją pracę. Głównie są nimi ludzie sportu. Nie wymienię nazwisk, ale od zarania kochałem i uprawiałem różne sporty w różnych okresach życia. Lekkoatletykę i piłkę ręczną w szkole podstawowej, piłkę nożną, w liceum i na studiach (gram zresztą co tydzień we wtorki o 20:00 do dziś), narciarstwo. Ulubionymi bohaterami są po prostu wielcy sportowcy, którzy połączyli talent z pracą, wyrzeczeniami i dali radość tysiącom lub milionom ludzi.

—Czego nie cierpię ponad wszystko?

—prof. Henryk Skarżyński: Lenistwa, niekonsekwencji, niczym nieuzasadnionej obłudy.

—Dar natury, który chciałbym posiadać?

—prof. Henryk Skarżyński: Nie stresować się tak gdy muszę przemawiać publicznie, chociaż inni mówią, że jestem do tego urodzony, a ja ciągle bardzo krytycznie patrzę na siebie i wymagam bardzo dużo od innych zaczynając od siebie.

—Jak chciałbym umrzeć?

—prof. Henryk Skarżyński: Chciałbym tak długo żyć jak będę mógł pracować, już od pięciu lat leży w szufladzie napisany mój wiersz pożegnalny, który członkowie rodziny mają odczytać jako moje pożegnanie z tym światem.

—Obecny stan mojego umysłu?

—prof. Henryk Skarżyński: Pracuję tak dużo jak nigdy wcześniej, a wcześniej pracowałem, jak mówiono za kilku. Na bardzo wielu polach - naukowym, medycznym, dydaktycznym, artystycznym odnoszę różne sukcesy. Zatem chyba z umysłem nie jest najgorzej. Ciągle tworzę coś nowego i czerpię użytek z własnego umysłu, więc chyba najgorzej nie jest. Ale to tylko moje odczucie. Przyznam, nie pytałem o to znajomych, a bliskich nie pytam, bo powiedzą, że i tak przede wszystkim liczy się dla mnie tylko praca, a to oznacza według nich chorobę.

—Błędy, które najczęściej wybaczam?

—prof. Henryk Skarżyński: Wybaczam, jeżeli ktoś wykazał się inicjatywą, pracował, robił co mógł, ale mu nie wyszło. Nie wszystko nam wychodzi, chociaż czasem jest to trudno znieść.

Proust, zanim jeszcze został uznanym pisarzem, miał odpowiadać dwukrotnie na zestaw pytań zadanych przez przyjaciółkę; raz jako zaledwie nastolatek i ponownie jako młodzieniec. Manuskrypt z odpowiedziami Prousta został odnaleziony w roku 1924, już po śmierci słynnego pisarza. I w ten sposób nazwisko Prousta zostało powiązane z pytaniami z kwestionariusza na zawsze. Amerykańska pop-kultura pokochała zresztą stylistykę tego typu pytań. Od roku 1993 kwestionariusz Prousta zagościł na łamach „Vanity Fair” jako stała rubryka.

Już na koniec chciałbym dodać, że prof. Skarżyński ciągle wprowadza nowości, dla przykładu w marcu 2020 r. przeprowadził operację wraz z zespołem wszczepienia System BONEBRIDGE BCI 602. To kolejny milowy krok w polskiej otochirurgii – jak sam stwierdził. System BONEBRIDGE BCI 602 wykorzystuje zjawisko przewodnictwa kostnego, które polega na przekazywaniu sygnału dźwiękowego przez kości czaszki bezpośrednio do ucha wewnętrznego. System ten jest skutecznym rozwiązaniem dla osób z trwałym ubytkiem słuchu. Prof. Skarżyński korzysta z najnowszych światowych technologii.

PORTRAIT with HISTORY prof. Henryk Skarżyński

Prof. Henryk Skarżyński (born January 3, 1954 in Rosochat Kościelne) - otolaryngologist, audiologist and phoniatrist, founder and director of the Institute of Physiology and Pathology of Hearing and the World Hearing Center in Kajetany. From 2011, he is a National Consultant in the field of Otorhinolaryngology.

He was the first in Poland and Central and Eastern Europe to implant a cochlear implant in 1992, restoring hearing to a deaf person and starting a permanent program of using hearing implants.

On July 12, 2002, he was the first in the world to perform the PDCI (partial deafness cochlear implantation) method in the case of partial deafness treatment (PDT) in an adult, and then in 2004 for the first in the world of children, providing a chance to significantly improve the quality of life in these patients.

He is the author and co-author of over 1000 scientific papers (including about 100 from the so-called Philadelphia list and about 150 indexed by Medline) and about 2500 scientific presentations, the promoter of over 21 doctoral dissertations and the supervisor of 6 habilitation dissertations, and a member of scientific societies with a global range in the field of medicine related to otorhinolaryngology, audiology, phoniatrics and rehabilitation.

After graduating from the Medical Faculty of the Medical University in Warsaw in 1979, his career was: 1982 - first degree specialization in otolaryngology, 1983 - doctor of medical sciences, 1986 - second degree specialization in otolaryngology, 1989 - habilitated doctor, 1993 - associate professor of the Medical Academy in Warsaw, 1995 - professor of medical sciences, 1998 - honorary professor of Brigham Young University in Provo UT (USA), 2009 - 2nd degree specialization in audiology and phoniatrics, 2011 - doctor honoris causa of the Academy of Special Education. Maria Grzegorzewska in Warsaw, 2012 - Honorary Doctor of the University of Warsaw, 2012 - Associate Professor of State Medical and Pharmaceutical University Nicolae Testemitanu, Moldova, 2014 - Honorary Doctor of the Maria Curie-Skłodowska University in Lublin.

There is a huge amount of scientific, clinical and implementation achievements, I will mention a dozen in chronological order, including: 1991 - starting in Poland the program of treating complete deafness using cochlear implants, 1992 - the first operation of implanting a cochlear implant in a deaf person in Poland, 1994 - organization and implementation Program for the Care of Persons with Hearing Impairments in Poland, 1998 - implementation in Poland of a treatment program for total deafness and neoplastic changes with the use of implants implanted into the brainstem, 1999 - an original worldwide program of universal hearing, speech and vision research via the Internet, 2000 - co-author the world's first hearing, sight and speech research conducted online, 2002 - July 12, the world's first cochlear implant surgery in an adult patient with partial deafness (as an electrical supplement to normal low-frequency hearing (PDT-EC)), 2003 - the first in Poland implant surgery for middle ear, 2004 - September 27 - the world's first child with partial deafness (PDT-EC) operation, 2009 - implementation, for the first time in the world, of a new electrode (Cochlear - SFA / CI-422 designed by Skarżyński), 2010 - organization and launching the world's first National Teleaudiology Network, 2011 - coordination of activities in the field of "Equal opportunities for children with communication disorders in European countries" - an issue included in the priority of the Polish Presidency of the EU Council in the field of public health, as a result of which on December 2, 2011 it was adopted in Brussels Conclusion of the EU Council on "Early detection and treatment of communication disorders in children, including the use of e-health tools and innovative solutions", 2012 - the first in Poland implantation of a pioneering BONEBRIDGE hearing implant, the beginning of the congenital defect treatment program of the external ear, 2013 - the first hearing implant placement in Central and Eastern Europe Baha® 4 Attract System, 2015 - the first in Poland implantation of a new generation cochlear implant of the Synchrony type, allowing for MRI examinations and then tracking changes in the brain after the administration of acoustic and electrical stimuli.

For inventiveness, prof. Skarżyński has received several dozen gold and silver medals and special awards at world invention salons in Brussels, Paris, Geneva, Washington, Nuremberg, Seoul, Kuala Lumpur, Taiwan, Sevastopol, Moscow and Casablanca.

He is the author and co-author of 14 patents for devices and methods related to medical technology. Most of the inventions have won significant international awards. Systems and devices for hearing, vision and speech screening tests as well as a device for correcting speech defects, of which he is a co-creator, have received a number of gold medals and awards at world salons of invention in Brussels, Geneva, Paris, Nuremberg, Washington and other places in the world.

He has been awarded and honored many times, such as: 1977 - Bronze Cross of Merit, 1983–2000 - Four times award of the Rector of the Medical Academy in Warsaw, 1985 - Award in the Polish National Scientific Competition. Tytus Chałubiński, 1993 - The title of "Varsovian of the Year 1992" for the event of the year awarded in the poll of the readers of the Evening Express and TV viewers of the Warsaw Television Center, 1994 - the "Honorary Silver Ace" Award, 1997 - the Award of the St. Stanisław Kostka "Golden Heart of Silesia" for merits in the treatment of people with complete deafness in Poland, 2000 - Knight's Cross of the Order of Polonia Restituta, 2004 - Medal "Gloria Medicinae" for prof. Henryk Skarżyński awarded by the Chapter of the Polish Medical Society, 2005 - Knight's Cross Merite de I'Invention of the Kingdom of Belgium, 2006 - Officer's Cross of the Order of Polonia Restituta, 2007 - Man of the Year 2007 Award in health care, 2008 - Officer's Cross Labor Improdus Omnia Vincit for achievements research during Brussels EXPO - INNOVA 2008, 2009 - Honorable Mention "Golden Scalpel 2008", 2009 - Honorary Bene Merito Badge, 2010 - Professor Henryk Skarżyński named Honorary Citizen of Warsaw, 2010 - "Oscar of the 20th anniversary of Polish Business", 2012 - awarded the Commander's Cross of the Order Odrodzi Polski, 2012 - Economic Award of the President of the Republic of Poland in the category "Innovation", 2013 - Knight of the Order of the Smile, 2015 - Award "Wiktor 2014" for prof. Henryk Skarżyński in the category of "Personality of Science and Culture" awarded by the Television Academy, 2015 - Prof. Henryk Skarżyński as the first Pole to be a member of the prestigious American Neurotology Society, 2016 - entered into the Pantheon of Polish Inventors and Discoverers "in recognition of the value of discoveries and inventions that he has brought to the wealth of humanity and the development of civilization."

We met with prof. Henryk Skarżyński on July 16, 2004 at the Institute of Physiology and Pathology of Hearing and the World Hearing Center in Kajetany near Warsaw. I was preparing the book "DOCTORS in the fight for health", vol. 3 (2004), each of them contained 15 distinguished doctors of various specialties. I could not imagine that prof. Skarżyński, an outstanding Polish specialist, but also a world authority. First, the professor showed me the surroundings, beautiful nature, animals, and then we entered his spacious office, and finally the operating room. It has always been the most difficult moment for me, due to the fact that looking at the operation normally, I would probably have passed out. But when there is a camera between me and what is happening on the operating table, I forget about my fear and work, it was also this time. Then I conducted with prof. Skarżyński, a conversation that was included in the book:

- Czesław Czapliński: When did you decide to become a doctor?

—Prof. Henryk Skarżyński: I made my decision at the end of high school. It was then that I was most interested in history, biology came second, but I knew that I would have my future with it. My older sister graduated from dentistry at the Medical Academy in Warsaw and it was she who helped me make the right decision.

—Cz.Cz .: What influenced the choice of profession?

—H.S .: From my early youth until today, I like all kinds of jobs that require manual dexterity. In high school, I made a guitar. At home, I built beds for children, a table, chairs, various toys. It was obvious to me that I was going to do something related to the treatments. At first I thought about neurosurgery, surgery, only at the end did otolaryngology appear. First, I went to the surgical club, but there were a lot of people and little scientific atmosphere. From there I went to the otolaryngology club and was alone. I was allowed to stay. In this way, I chose a specialty in which the treatment part is extensive and very specific, because it mainly concerns microsurgery. Here, many treatments are performed by one person - the surgeon, microscope and the patient's hearing or larynx. This way of working allowed me to develop my skills.

—Cz.Cz .: What are the most valuable predispositions for a doctor?

—H.S .: If a doctor works in a procedural specialty, he must be able to control his hands. Every move should be controlled. You have to show great endurance and great patience. In a general sense, the doctor must be aware that he is not the most important in these relationships, but the patient. All actions are meaningless when contact with the patient is not established. The success and effectiveness of the treatment process depends on how the patient perceives the doctor.

—Cz.Cz .: Do you remember the first contact with a patient?

—H.S .: I don't remember which was the first, but there were many emotional situations that made me remember them until today. Contact with the patient has always been important to me. Mentally, I was prepared for the job, in the time needed. I liked challenges and I was old enough to face them.

In the first year of my work, I saw a patient who had syphilis and had some advanced lesions (bumps) on his head. Some of them were punctured and pus was oozing out. It looked terrible and smelled. During the first round, I knew that someone would have to take care of this patient, and as I was the youngest, I volunteered myself. All my fellow doctors were happy with this turn of events. I treated it as an opportunity to face something very difficult.

—Cz.Cz .: What was the most dramatic moment in your professional career?

—H.S .: I didn't have any dramatic moments. They did not translate into any tragedies in the sense that someone suddenly died. This is great happiness. In these terms, I don't think about my job. I can talk about breakthrough moments and here I will recall the operation from 1992. It so happened that a few days before its planned execution, I met a friend from France at Nowy Świat in Warsaw. During the conversation, I told him about the plans for the first surgery in Poland to cure total deafness. He asked, surprised: why nobody knows about it yet? So I started looking for contact with someone who could help me. I remembered an old patient, an elderly man, a journalist. We agreed that I would write a short note and it came out a week before the operation was due. To this day, many journalists remember this. On that important day, I showed up at work at 7 am. I checked if everything was ready. A camera has been installed in the microscope in case anyone wants to see what I am doing. On my way back, I found a TV crew looking for me, and the next one in a moment. The effect was that there were about nine TV crews in the operating room, and I don't remember the number of people taking pictures. Then everyone wondered how I took it. I was about to perform the operation and at that moment I was concentrated solely on this task and completely excluded from what was happening around me. All of this resulted in enormous publicity for which we were not prepared. I remember the titles "Deaf Will Hear".

—Cz.Cz .: What do you consider your greatest achievement?

—H.S .: It is very difficult to include in one word so many achievements, equally important, in different areas. In an organizational sense, the greatest achievement was certainly the organization of the team, program and support facilities, i.e. the new from scratch departmental unit of the Institute of Pathology and Physiology of Hearing. Scientifically and clinically, the first operation in the world to implant a cochlear implant to treat partial deafness.

—Cz.Cz.: The doctor is there to heal. Have you encountered a situation where you could not help and what did you say to the patient then?

—H.S .: I've had such cases. Today, the barrier for me is the lack of funds for the purchase of implants, which are limited. The Ministry buys several dozen a year, at least we get around 50, and we have patients over 300, this means that if nothing changes, the latter will wait 6 years. This is wasted time and that hurts me the most. A child, operated on at the age of 2, quickly catches up to the delay in learning about the world related to deafness. A four-year-old child still has a chance to master the world of sound on an equal footing with their peers so that they can start normal learning. If their hearing is restored later, these children will be enrolled in a special school and will have a serious problem switching to the spoken language.

In such situations, I tell my parents the truth. For our part, we are doing everything to help. We founded the Association, we are organizing fundraisers, and now we are preparing a program for the media in the hope that it will result in fundraising for individual people. Today we know that each implant, although it is expensive, will pay for itself many times over if the child is able to hear and speak because it will function normally and will not burden society with costs related to its non-fault disability.

- Cz.Cz .: What is death for you?

—H.S .: It's always an experience for me. I cannot pass by indifferently, whether a loved one or a patient dies. Undoubtedly, it is extremely important that in my specialty and in this Institute no one has died yet. It happens just as rarely in the world. Therefore, it is easier for us to function than, for example, in oncology departments. I admire the people who work there.

- Cz.Cz .: Did you have a moment of doubt?

—H.S .: I am very active internally and have never operated with only one goal. I always implement several ideas and programs at the same time. This means that if one is very difficult, impossible, and may cause doubt, then I look after the other. Thanks to this, I gain distance and come back to this problem after some time, and then it usually turns out to be easy to solve. Thanks to such active work, there is almost no room for doubt, although internally it appears in various situations, but only for a short time.

- Cz.Cz .: Due to the fact that you are dealing with a human misfortune, is it possible to separate the work of a doctor from your personal life and how you rest?

—H.S .: In my case it is not possible. At work, I never functioned from an hour to an hour, only as long as it was necessary. When it comes to regeneration and rest, I have always tried to be active in sports. For several years now, I have been playing football regularly, together with a friendly group in which there are only two doctors. It's not about the game itself, but about being able to run out and let your stress out. I also go skiing, which is why I try to be in the mountains with my family a few times a year. I also play tennis, but rarely, because it requires some effort of the hand and it affects the precision of my movements. I can fall asleep very quickly, in any situation, if I am tired and those several minutes during the day regenerate my strength.

From the very first time, we met on various occasions, the professor invited me to talking ceremonies. I participated in the production of the documentary entitled "Business artists. Henryk Skarżyński (2004).

An unusual meeting, this time public, took place on October 1, 2015 in the White House in Łazienki Królewskie in Warsaw, where I was digging for six years, during meetings with outstanding figures, during meetings entitled "ARTISTS in ŁAZIENKI", where prof. Skarżyński caused a sensation, he honestly answered the so-called "Proust's Questionnaire" - is a kind of social game known among European townspeople and salon people from at least XIX century. The questionnaire is named after the French writer Marcel Proust (1871–1922). The questionnaire consisted of a dozen or so questions about the personality of the person who answered them, their likes and dislikes, etc. Seemingly trivial, the Proust questionnaire became one of the first examples of a personality "test".

—Main Character Traits?

—Prof. Henryk Skarżyński: Disciplined, hard-working, consistent, thrifty, having initiative, a real dreamer.

—Features I am looking for in a man?

—Prof. Henryk Skarżyński: Reliable, responsible, caring.

—Features I am looking for in a woman?

—Prof. Henryk Skarżyński: Nice, neat, hardworking.

—What do I value most about my friends?

—Prof. Henryk Skarżyński: Honesty.

—My major flaw?

—Prof. Henryk Skarżyński: Workaholism.

—My favorite activity?

—Prof. Henryk Skarżyński: Otosurgical operations, reading historical texts, writing memoirs and occasional poems for family, friends, colleagues, animal husbandry, creating new concepts and strategies.

—My dream of happiness?

—Prof. Henryk Skarżyński: To have more time to fulfill many of my scientific, medical, literary, musical, educational and organizational dreams.

—What makes me obsessive?

—Prof. Henryk Skarżyński: Human thoughtlessness, stupidity, boundless envy and jealousy.

—What would be the greatest misfortune for me?

—Prof. Henryk Skarżyński: If I couldn't work.

—Who or what would I want to be if I were not who I am?

—Prof. Henryk Skarżyński: I would like to be a history researcher, because my first love was history, not medicine. I would like to show people the knowledge resulting from the analysis of processes, and not only from single facts, in various forms.

—When am I lying?

—Prof. Henryk Skarżyński: Most often, when I cannot say what I know at the moment and what would be painful, or it would hurt the other person if I said it. I can't afford cheap flattery. There are also probably little lies that I may not even be aware of.

—Words that I overuse?

—Prof. Henryk Skarżyński: I really don't know, but I think "work" or synonyms for the word work, which results from the fact that I think about work, if not constantly, very often, and therefore I talk about it.

—Favorite literary heroes?

—Prof. Henryk Skarżyński: I don't have one answer. If I think about honor, then Pan Wołodyjowski from the H Sienkiewicz trilogy, but without self-destruction, because the period of the First Republic is very close to me. If I think and act positively then Mr. Wokulski from the novel "Lalka" but without the naive infatuation in love. I am close to the heroes of A. Mickiewicz's romantic works, under the influence of whom I started writing poems, short stories and my first theater play in high school. I also find myself in F. Kafka's "Protest".

—The favorite heroes of everyday life?

—Prof. Henryk Skarżyński: I am close to people who systematically perform their work. They are mainly sports people. I won't mention names, but from the very beginning I have loved and practiced various sports at different times of my life. Athletics and handball in elementary school, football, in high school and college (anyway, I play weekly on Tuesdays at 8 p.m. until today), skiing. Favorite heroes are simply great athletes who have combined talent with work, sacrifices and have given joy to thousands or millions of people.

—What do I hate above all else?

—Prof. Henryk Skarżyński: Laziness, inconsistency, and unjustified hypocrisy.

—A gift of nature that I would like to have?

—Prof. Henryk Skarżyński: I do not stress so much when I have to speak in public, although others say that I am born for it, and I am still very critical of myself and I expect a lot from others, starting with myself.

—How would I like to die?

—Prof. Henryk Skarżyński: I would like to live as long as I can work, my farewell poem has been in a drawer for five years, which family members are to read as my farewell to this world.

—The current state of my mind?

—Prof. Henryk Skarżyński: I work as much as never before, and before that I worked, as it was said for a few. I have achieved various successes in many fields - in science, medicine, teaching and art. So the mind is probably not too bad. I keep creating something new and using my own mind, so it probably isn't too bad. But that's just my feeling. I admit, I did not ask my friends about it, and I do not ask my relatives, because they will say that the only thing that counts for me is work, and that means illness.

—The mistakes I forgive most often?

—Prof. Henryk Skarżyński: I am sorry if someone showed initiative, worked, did what he could, but it failed. Not everything works out for us, although sometimes it is difficult to bear.

Proust, before becoming an established writer, was to answer twice a set of questions asked by a friend; once as barely a teenager and again as a youth. The manuscript with Proust's answers was found in 1924, after the death of the famous writer. And thus Proust's name was linked to the questionnaire questions forever. American pop culture has fallen in love with the style of this type of question. Since 1993, the Proust questionnaire has appeared in Vanity Fair as a permanent column.

At the end, I would like to add that prof. Skarżyński constantly introduces new products, for example, in March 2020, he performed an operation with the BONEBRIDGE BCI 602 System implantation team. This is another milestone in Polish otosurgery - as he himself stated. The BONEBRIDGE BCI 602 system uses the phenomenon of bone conduction, which transmits a sound signal through the bones of the skull directly to the inner ear. This system is an effective solution for people with permanent hearing loss. Prof. Skarżyński uses the newest world technologies.

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page