top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraCzesław Czapliński

PORTRET z HISTORIĄ doc.Wanda Śmielak-Korombel

Zaktualizowano: 8 sty 2022


Doc. dr hab. n.med. Wanda Śmielak-Korombel (ur. 7 lipca 1932 koło Łańcuta; zm. 23 czerwca 2020 w Krakowie) – kardiolog.

Dwoje dzieci: syn (Sławomir) i córka (Bogumiła).

Absolwentka Akademii Medycznej im. M. Kopernika w Krakowie (1955), dr (1966), dr hab. (1983).

Od 1956 r. pracowała w Oddziale Kardiologii Szpitala Narutowicza w Krakowie, najpierw jako asystent, od 1961 r. jako zastępca ordynatora, a od 1990 r. jako ordynator.

Jest autorką kilkudziesięciu publikacji naukowych, skryptu „Kardiologia dzisiaj”, opracowała kilka książek popularno-naukowych dla chorych. Wraz z zespołem uczestniczyła w ocenie międzynarodowych programów medycznych: SSIS, ISSIS-III, ISSIS-IV, SWORD, CORE, COPERNICUS, SOPAT, EUROPA, EPHESSUS.

Członek Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego od 1958- (w Zarządzie Oddziału Krakowskiego), jest założycielem i prezesem Fundacji “Pomóż Swojemu Sercu”.

Odznaczenia: Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem 40-lecia Polski Ludowej oraz związkowymi i lokalnymi odznakami.

Była założycielem i wieloletnim prezesem Krakowskiego Klubu Dyskusyjnego ,,Amicus”, któremu oddana była całym sercem.

10 października 2001 po umówieniu spotkania przyjechałem do Krakowa do ordynatora oddziału Kardiologii Szpitala im. G. Narutowicza – doc. Wandy Śmielak-Korombel z którą przeprowadziłem rozmowę i zrobiłem zdjęcia, które ukazały się w książce „LEKARZE w walce o zdrowie” T.1 w 2002 w Wydwanictwie Lekarskim PZWL. Muszę z perspektywy czasu powiedzieć, że pani Wanda była niezwykle ciepłą osobą. Kiedy wysłałem jej okładkę i materiał do zaakceptowania napisała m.in. „…Dziękuje Panu także b. serdecznie za wspaniały prezent w postaci umieszczenia mnie wśród wybitnych ludzi zawodu w książce – „LEKARZE w walce o zdrowie”. Dobrze się stało, że jest chociaż jedna kobieta w tym męskim gronie – wytrąca to tym samym zarzut o eliminację kobiet. Zdjęcia bardzo dobre, żałuję, że nie spotkaliśmy się 30 lat wcześniej, byłyby jeszcze lepsze…”. A grono wybranych lekarzy w którym znalazła się doc. Wanda Śmielak-Korombel było przednie, że wspomnę m.in. prof. Antoni J.Dziatkowiak, Zbigniew Lew-Starowicz, Mirosław J.Mossakowski, Wojciech K.Noszczyk, Zbigniew E.Religa, Andrzej Szczeklik…


—Czesław Czapliński: Kiedy zdecydowała się pani zostać lekarzem?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: Decyzję podjęłam po zdaniu matury.


—Czesław Czapliński: Co wpłynęło na wybór zawodu?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: Wyboru mojego zawodu dokonała Matka, którą ubóstwiałam, i która była dla mnie wyrocznią. To ona widziała u mnie cechy charakteru, które według jej opinii, powinien mieć lekarz. Ja chciałam zostać tancerką.


—Czesław Czapliński: Jakie predyspozycje są najcenniejsze u lekarza?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: W każydm zawodzie człowiek, który kocha to co robi, osiąga sukces, zadowolenie i satysfakcję – chyba żaden inny zawód nie wymaga takiego ukochania go jak zawód lekarza. Czy człowiek, który nie ma serca dla swoich chorych jest zdolny do poświęceń, rezygnacji ze swoich planów na korzyść dobra chorego, co przerwania świetnej zabawy celem ratowania życia pacjenta? Serce dla chorych to najważniejsza cecha lekarza. Ponadto uważam, że lekarza powinna cechować cierpliwość, sumienność, wytrwałość, chęć poszerzenia swojej wiedzy, powinien to być człowiek ciepły, z dobrym kontaktem z ludźmi, przy tym mocny fizycznie i psychicznie.


—Czesław Czapliński: Czy pamięta pani pierwszy kontakt z pacjentem?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: Tak. Jako studentka byłam obecna przy odbieraniu porodu. Była to młoda cyganka, która niemiłosiernie krzyczała i gładząc ja po ręce chciałam ulżyć jej cierpieniu. W pewnym momencie podniosła moją rękę i ugryzła mnie tak mocno w palec, że musiałam korzystać z pomocy chirurga i wtedy krzyczałyśmy obie.


—Czesław Czapliński: Jaki był najbardziej dramatyczny moment w pani karierze zawodowej?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: W czasie studiów marzyłam o tym, że zostanę pediatrą. W tym kierunku dodatkowo poszerzyłam swoje wiadomości. Zaraz po studiach miałam dyżur towarzyszący ze specjalistą pediatrą w Oddziale Pediatrii. Na sali chorych umierała na białaczkę 8-letnia dziewczynka. Blada, z długim, pięknym blond warkoczem i anielska buzią. Usiadłam przy jej łóżeczku i w pełni zdając sobie sprawę z jej położenia poczułam, że łzy same spływają mi po policzkach — dziewczynka widząc moje wzruszenie i smutek słabiutkim głosem mówi do mnie: „nie płacz ja idę do Aniołków, bo Bozi, tam będę szczęśliwa”. Niedługo potem z uśmiechem na twarzy umarła. Wtedy zdecydowałam, że nie będę pediatrą, to byłoby ponad moje siły psychiczne. Można zrozumieć, a nawet akceptować śmierć człowieka starszego, ale ze śmiercią dziecka nie można się pogodzić.


—Czesław Czapliński: Co uważa pani za swoje największe osiągnięcie?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: Nie było w moim życiu takiego przypadku, które mogłabym uznać za największe osiągnięcie. Ponieważ największym osiągnięciem lekarza jest uratowanie życia pacjentowi, a to zdarzało mi się wielokrotnie. Do moich osiągnięć zaliczyć mogę stworzenie zespołu ludzi, którzy kochają swój zawód.


—Czesław Czapliński: Lekarz jest po to, aby leczyć. Czy spotkała się pani z sytuacją, kiedy nie mógła pomóc i co wówczas powiedziała pacjentowi?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: Ekstremalne sytuacje, gdzie wyczerpały się możliwości naszej pomocy spotykamy dość często. Nie ma złotej reguły, wg której lekarz powinien zachowywać się w tej sytuacji poinformować chorego o zbliżającym się kresie naszych możliwości i kresie jego życia. To za każdym razem jest inny człowiek, z inną psychiką, poziomem intelektualnym, sytuacją rodzinną, z innym przebiegiem choroby. Inaczej rozmawiamy z chorym, który jest młody ma lęk w oczach i bezgraniczną chęć życia. Są to bardzo trudne rozmowy. Zwykle nie odbieram mu nadziei. Informuję, że robimy wszystko, co jest możliwe i spodziewamy się poprawy pomimo, iż “Pan i my zdajemy sobie sprawę jak zniszczone, uszkodzone jest Pana serce i jakie są nasze możliwości”.

Są także chorzy z długoletnim schorzeniem, które odbiera im możliwość godnej egzystencji przykuci do fotela lub łóżka, cierpiący zarówno psychicznie jak i fizycznie. Część ich pyta: jak długo będę się jeszcze męczył? Czy można odpowiedzieć — niedługo, jeszcze jeden, dwa dni? W tych sytuacjach podpieram się psychologiem.

—Czesław Czapliński: Czym jest dla pani śmierć?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: Śmierć jest nieuniknionym końcem naszej egzystencji. Ale przede wszystkim zostaje po nas nasze dzieło: obrazy, książki, pamięć wśród najbliższych i uratowanych pacjentów.


—Czesław Czapliński: Czy miała pani moment zwątpienia?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: Nie miałam jako lekarz zwątpienia w sens tego co robię. Natomiast niejednokrotnie nie mogłam się pogodzić ze swoją bezsilnością wobec zjawisk przekraczających naturę, dostępnych mi środków.


—Czesław Czapliński: Ma pani do czynienia z ludzkim nieszczęściem - chorobą, śmiercią. Czy można oddzielić pracę lekarza od życia osobistego? Jak pani odpoczywa?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: Zarówno rodzina, jak i ja odczuwamy ciężar mojego zawodu. Oddzielenie pracy lekarza od życia osobistego jest niemożliwe. Nawet w czasie najpiękniejszego koncertu myśl moja jest przy młodym, umierającym chorym na „R”-ce, co i jak można mu jeszcze pomóc. I przeciwnie w czasie pełnienia dyżurów lekarskich myślą wybiegam do mojej rodziny, dzieci.

Jak odpoczywam? Natura obdarzyła mnie cudowną zdolnością natychmiastowego zasypiania na czas zakodowany przeze mnie, zwykle na kilka, kilkanaście minut w środku dnia. Ponadto relaksuje mnie kontakt z przyrodą, kocham musykę, uwielbiam i uprawiam turystykę, narciarstwo i pływanie.



PORTRAIT with HISTORY Wanda Śmielak-Korombel


Doc. dr hab. n.med. Wanda Śmielak-Korombel (born July 7, 1932 near Łańcut; died June 23, 2020 in Krakow) - cardiologist.

Two children: son (Sławomir) and daughter (Bogumiła).

A graduate of the Medical University of M. Kopernika in Kraków (1955), dr (1966), dr hab. (1983).

From 1956, she worked at the Cardiology Department of Narutowicz Hospital in Krakow, first as an assistant, from 1961 as the deputy head, and from 1990 as the head of the hospital.

She is the author of several dozen scientific publications, the script "Cardiology Today", she has developed several popular science books for patients. Together with the team, she participated in the evaluation of international medical programs: SSIS, ISSIS-III, ISSIS-IV, SWORD, CORE, COPERNICUS, SOPAT, EUROPA, EPHESSUS.

Member of the Polish Society of Cardiology from 1958- (in the Board of the Krakow Branch), he is the founder and president of the “Help Your Heart” Foundation.

Decorations: the Gold Cross of Merit, the Medal of the 40th Anniversary of People's Poland, as well as union and local badges.

She was the founder and long-time president of the Krakow Discussion Club "Amicus", to which she was devoted with all her heart.

On October 10, 2001, after arranging a meeting, I came to Krakow to see the head of the Department of Cardiology at the Hospital. G. Narutowicz - doc. Wanda Śmielak-Korombel with whom I interviewed and took photos that appeared in the book "DOCTORS in the fight for health" T.1 in 2002 in the PZWL Medical Publishing. I must say in retrospect that Mrs. Wanda was an extremely warm person. When I sent her the cover and the material to be approved, she wrote, among others "... I would also like to thank you very much for a wonderful gift in the form of placing me among the outstanding people of the profession in the book -" DOCTORS in the fight for health ". It is a good thing that there is at least one woman in this male group - it thus precipitates the accusation of eliminating women. The photos are very good, I wish we had met 30 years earlier, they would have been even better…”. A group of selected doctors including doc. Wanda Śmielak-Korombel was great, that I will mention, among others, prof. Antoni J. Dziatkowiak, Zbigniew Lew-Starowicz, Mirosław J. Mossakowski, Wojciech K. Noszczyk, Zbigniew E. Religa, Andrzej Szczeklik ...


—Czesław Czapliński: When did you decide to become a doctor?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: I made the decision after passing my high school diploma.


—Czesław Czapliński: What influenced the choice of profession?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: The choice of my profession was made by my mother, whom I adored and who was an oracle for me. It was she who saw in me the character traits that, in her opinion, a doctor should have. I wanted to be a dancer.


—Czesław Czapliński: What are the most valuable predispositions for a doctor?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: In every profession, a man who loves what he does, achieves success, contentment and satisfaction - probably no other profession requires him to love him as much as the profession of a doctor. Is a man who has no heart for his sick capable of making sacrifices, giving up his plans for the benefit of the sick, and interrupting great fun to save the patient's life? The heart for patients is the most important quality of a doctor. In addition, I believe that a doctor should be patient, conscientious, persistent, willing to broaden his knowledge, he should be a warm person, with good contact with people, and physically and mentally strong.


—Czesław Czapliński: Do you remember your first contact with a patient?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: Yes. As a student, I was present at the delivery. It was a young gypsy woman who screamed mercilessly and, stroking her hand, I wanted to ease her suffering. At one point she raised my hand and bit my finger so hard that I had to use a surgeon and we both screamed.


—Czesław Czapliński: What was the most dramatic moment in your professional career?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: During my studies, I dreamed of becoming a pediatrician. In this direction, I additionally broadened my messages. Immediately after graduation, I was on duty with a specialist pediatrician in the Department of Paediatrics. An 8-year-old girl died of leukemia in the sick room. Pale, with a long, beautiful blonde braid and an angelic face. I sat down by her bed and, fully aware of her position, I felt that the tears were running down my cheeks by themselves - the girl, seeing my emotion and sadness, says to me in a weak voice: "Don't cry, I'm going to the Angels, because God, I'll be happy there". Soon after, with a smile on her face, she died. Then I decided that I would not be a pediatrician, it would be beyond my mental strength. One can understand and even accept the death of an elderly person, but the death of a child cannot be accepted.


—Czesław Czapliński: What do you consider your greatest achievement?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: There has been no such case in my life that I could consider as the greatest achievement. Because the doctor's greatest achievement is saving the patient's life, and this has happened to me many times. My achievements include creating a team of people who love their profession.


—Czesław Czapliński: A doctor is there to heal. Have you encountered a situation where you could not help and what did you say to the patient then?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: We come across extreme situations, where the possibilities of our help are exhausted, quite often. There is no golden rule according to which the doctor should behave in this situation to inform the patient about the approaching end of our possibilities and the end of his life. Each time there is a different person, with a different psyche, intellectual level, family situation, with a different course of the disease. We talk differently with a sick person who is young, has fear in his eyes and a boundless will to live. These are very difficult conversations. I don't usually take away his hope. I would like to inform you that we are doing everything possible and we expect improvement, despite the fact that "The Lord and we are aware of how damaged your heart is and what are our possibilities".

There are also patients with a long-term illness that deprives them of the possibility of a dignified existence chained to an armchair or bed, suffering both mentally and physically. Some of them ask: how much longer will I suffer? Can you answer - soon, one more or two days? In these situations, I use a psychologist.

—Czesław Czapliński: What is death for you?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: Death is the inevitable end of our existence. But most of all, our work remains after us: pictures, books, memory among the closest and rescued patients.


—Czesław Czapliński: Did you have a moment of doubt?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: As a doctor, I had no doubts as to the sense of what I was doing. On the other hand, more than once I have been unable to come to terms with my helplessness in the face of phenomena beyond nature and the means at my disposal.


—Czesław Czapliński: You are dealing with human misfortune - illness, death. Is it possible to separate the work of a doctor from your personal life? How are you resting?

-Doc. Wanda Śmielak-Korombel: Both my family and I feel the weight of my profession. It is impossible to separate the work of a doctor from personal life. Even during the most beautiful concert, my thoughts are on a young, dying person suffering from "R", what and how can we still help him. On the contrary, when I am on medical duty my thoughts go to my family and children.

How do I rest? Nature has endowed me with the miraculous ability to fall asleep immediately for the time coded by me, usually for a few or a dozen minutes in the middle of the day. In addition, contact with nature relaxes me, I love musics, I love and practice tourism, skiing and swimming.










Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page