Szewach Weiss (ur. 5 VII 1935, zm. 3 II 2023) pamiętam, że kiedy przeczytałem 5 lipca, pomyślałem, to chyba niemożliwe? Bo to dzień i miesiąc mojego urodzenia, pierwszy raz coś takiego mi się zdarza. Ale jeszcze bardziej niesamowity jest związek roku urodzenia 1935 Weiss, czyli na końcu 35, u mnie 1953, na końcu 53, to 35 wspak! Różnica jest taka, że urodziłem się 20 lat później. Co by było, gdybym urodził się tak jak on? Pokrótce opiszę. Proszę dotrwać do końca, bo tam cymes - czyli po żydowsku deser.
Weiss urodził się w Borysławiu w województwie lwowskim (obecnie Ukraina) w rodzinie żydowskiej, jako Szejwach Weiss, syn Gitł (Gieni) i Meira Wolfa Weissa, właściciela sklepu spożywczego. Po wkroczeniu Niemców rodzinie Weissów udało się zbiec z getta. Najpierw ukrywali się u Ukrainki, Julii Lasotowej, później u polskiego małżeństwa Anny i Michała Górali. Następnie pomagała im przetrwać sąsiadka, Maria Potężna z synem Tadeuszem.
O swojej kryjówce Weiss wspomina: "(...) potem przenieśliśmy się do nowej kryjówki, którą przygotował mój ojciec. Między ścianą naszego sklepu, za szafami, a ścianą magazynu wydzielił pomieszczenie szerokości nie więcej niż sześćdziesiąt centymetrów, za to bardzo wysokie, aż do sufitu, i tam się schowaliśmy.". To może powinni przeczytać ludzie, którzy narzekają na małe mieszkania.
W tej kryjówce spędzili ok. 8 miesięcy. Następnie przenieśli się do ukrytej piwnicy innego niepozornego domu, gdzie ukrywali się przez kolejne 21 miesięcy.
W sierpniu 1944 do Borysławia wkroczyły wojska radzieckie. Po zakończeniu działań wojennych Weissowie zamieszkali ponownie w swoim starym domu, a Szejwach poszedł do drugiej klasy szkoły podstawowej. Jednak wkrótce potem zmuszeni byli wyjechać do Polski. Przez pewien czas mieszkali w Wałubrzychu, a sam Szejwach mieszkał i uczył się w sierocińcu prowadzonym przez syjonistyczną organizację Bricha w Głuszycy. W tym czasie rozpoczął naukę języka hebrajskiego.
W styczniu 1946 Weissowie przekroczyli nielegalnie granicę z Czechosłowacją, by przedostać się do Palestyny. Przez Bratysławę dotarli do Wiednia, po czym do Rzymu i 1 grudnia Weiss wypłynął z Genui do mandatu Palestyny.
Po przybyciu do Izraela zmienił imię na Szewach (w języku hebrajskim szewach oznacza „sława”). Zaczął uprawiać wyczynowo sport. W 1954 był jednym z najlepszych sportowców w Izraelu. Studiował na Wydziale Nauk Politycznych Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie i Wydziale Prawa w Tel Awiwie.
W 1975 założył Wydział Mediów na Uniwersytecie Hajfy i został profesorem nauk politycznych na tej uczelni.
W latach 1969–1981 był radnym w Hajfie, od 1977 do 1999 członkiem Komitetu Centralnego Partii Pracy. Był jednym ze zwolenników Icchaka Rabina podczas jego wewnątrzpartyjnej rywalizacji z Szimonem Presem. Od 1981 był posłem do Knesetu. W latach 1988–1992 był wiceprzewodniczącym, a następnie w latach 1992–1996 przewodniczącym Knesetu, wybranym stosunkiem głosów 76:32. Po latach pisał: "...Na mnie głosowała nie tylko moja partia, ale też partie religijne! Jedna z nich – Aguda –miała pięciu posłów w parlamencie. Ich lider, Awram Szapira, urodzony w Drohobyczu, bardzo mnie lubił, zawsze mówił do mnie w jidysz – Szejwach. I podczas tego posiedzenia parlamentu Awram Szapira wstał i powiedział: 'Moja partia jest w opozycji i nigdy nie będziemy głosować na Partię Pracy, ale na Szejwacha zawsze'!
W 1993 uczestniczył w rozmowach pokojowych z Jasirem Arafatem w Oslo.
Był jedną z ostatnich osób, z którą rozmawiał premier Izraela Icchak Rabin zanim zginął z rąk żydowskiego nacjonalisty 4 listopada 1995. Przy wielu okazjach reprezentował Kneset za granicą (w latach 1984-1999 był delegatem izraelskiego parlamentu do Rady Europy).
W latach 2001–2003 pełnił funkcję ambasadora Izraela w Polsce. Podczas swojej misji w Polsce brał istotny udział w polskim życiu publicznym, do czego przyczyniała się jego biegła znajomość języka polskiego i znakomite kontakty w Polsce. Od 2000 jest Przewodniczącym Rady Instytutu Pamięci Jad Waszem. Jednocześnie gościnnie prowadzi wykłady na temat historii i polityki Izraela na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Przez kilka lat współpracował z tygodnikiem „Wprost”, oraz z tygodnikiem „Uważam Rze”. Publikuje także komentarze w „Rzeczpospolitej”. Od stycznia 2013 jest publicystą tygodnika "Do Rzeczy".
Kilkakrotnie spotykałem Szewach Weissa na publicznych uroczystościach, jak był ambasadorem Izraela w Polsce. Ale nic z tego fotograficznego nie wynikło. Przełom nastąpił kiedy 12 XI 2007 zaprosił mnie Marek Król red. nacz. magazynu "Wprost". Przyszedłem do jego pięknego gabinetu i w trakcie naszego spotkania wszedł Szewach Weiss, który współpracował z "Wprost". Zaczeliśmy rozmawiać, jak byśmy znali się od zawsze. Po pewnym czasie Marek Król musiał wyjść do redakcji, aby coś załatwić. Zostaliśmy sami. W trakcie rozmowy, wyciągnęłem aparat, zapytałem czy mogę robić zdjęcia. Weiss kiwnął głową i uśmiechnął się rozbrajająco. Zrobiłem serię zdjęć, niezwyle osobistych, to co działo się w jego głowie, było na jego twarzy. Kiedy wyjął fajkę, wiedziałem że jest na innym poziomie zarzyłości.
Szewach Weiss, w rozmowie z Rzeczpospolitą, mówiąc o zagładzie Żydów podczas II wojny światowej, przyznał, że "Polska była chwalebnym wyjątkiem w Europie”. "...Chciałbym, by młodym Żydom opowiedziano prawdę – że w wielu europejskich państwach były rządy kolaborujące z Niemcami: Francja, Norwegia, Słowacja, Węgry, Chorwacja, ale nie było polskiego państwa współpracującego z Hitlerem! To Polska była chwalebnym wyjątkiem w Europie. Nigdy nie było żadnych polskich obozów zagłady, żadnych...".
Za zasługi dla Polski, odznaczony najwyższym odznaczeniem Orderem Orła Białego.
PORTRAIT with HISTORY Szewach Weiss
Szewach Weiss (born on July 5, 1935, died February 3, 2023) I remember that when I read on July 5, I thought, it is probably impossible? Because this is the day and month of my birth, this is the first time this happens to me. But even more amazing is the relationship of the year of birth 1935 Weiss, that is at the end of 35, for me 1953, at the end of 53, it is 35 backwards! The difference is that I was born 20 years later. What if I was born like him? I will briefly describe. Please, make it to the end, because there is a cymes - Jewish dessert.
Weiss was born in Borysław in the Lviv region (now Ukraine) in a Jewish family as Szejwach Weiss, son of Gitł (Gieni) and Meir Wolf Weiss, the owner of a grocery store. After the Germans entered, the Weiss family managed to escape from the ghetto. First, they hid with a Ukrainian woman, Julia Lasotowa, then with the Polish marriage of Anna and Michał Górala. Then their neighbor Maria Potężna and her son Tadeusz helped them survive.
Weiss mentions his hideout: "(...) then we moved to a new hideout, which my father prepared. Between the wall of our store, behind the wardrobes and the wall of the warehouse, he separated a room no more than sixty centimeters wide, but very high, to the ceiling, and we hid there. " Maybe people who complain about small apartments should read this.
They spent about 8 months in this hideout. Then they moved to the hidden basement of another inconspicuous house, where they hid for another 21 months.
In August 1944, Soviet troops entered Boryslav. After the war, the Weiss settled back in their old home, and Szejwach went to the second grade of primary school. However, soon afterwards they were forced to leave for Poland. For some time they lived in Wałubrzych, and Szejwach himself lived and studied in an orphanage run by the Zionist organization Brich in Głuszyca. During this time he began to study the Hebrew language.
In January 1946, the Weiss illegally crossed the border with Czechoslovakia to get to Palestine. Through Bratislava they reached Vienna, then to Rome and on December 1, Weiss sailed from Genoa to the Palestinian mandate.
After arriving in Israel, he changed his name to Shevah (in Hebrew, seam means "fame"). He began to do competitive sports. In 1954 he was one of the best athletes in Israel. He studied at the Faculty of Political Sciences of the Hebrew University in Jerusalem and the Faculty of Law in Tel Aviv. In 1975, he founded the Media Department at the University of Haifa and became a professor of political science at this university. In 1969–1981 he was a councilor in Haifa, from 1977 to 1999 a member of the Central Committee of the Labor Party. He was one of the supporters of Icchak Rabin during his in-party rivalry with Simon Pres. From 1981 he was a member of the Knesset. In 1988–1992 he was vice president, and then in 1992–1996 president of the Knesset, elected by 76:32 votes. Years later he wrote: "... not only my party but also religious parties voted for me! One of them - Aguda - had five deputies in parliament. Their leader, Awram Szapira, born in Drohobych, liked me very much, he always talked to me in Yiddish - Szejwach. And during this sitting of parliament Awram Szapira got up and said: 'My party is in opposition and we will never vote for the Labor Party, but always for Szejwacha!' In 1993 he participated in peace talks with Jasir Arafat in Oslo. He was one of the last people talked to Israeli Prime Minister Icchak Rabin before he died at the hands of a Jewish nationalist on November 4, 1995. On many occasions he represented the Knesset abroad (in 1984-1999 he was a delegate of the Israeli parliament to the Council of Europe). In the years 2001–2003 he was the Israeli ambassador to Poland. During his mission in Poland he took an important part in Polish public life, which was due to his fluent knowledge of Polish and excellent contacts in Poland. Since 2000, he is the Chairman of the Council of the Yad Vashem Memorial Institute. At the same time, he gives guest lectures on the history and politics of Israel at the Faculty of Journalism and Political Science at the University of Warsaw. For several years he collaborated with the weekly "Wprost" and with the weekly "I think Rze". He also publishes comments in Rzeczpospolita. From January 2013 he is a columnist for the weekly "Do Rzeczy".
I met Szewach Weiss on public occasions several times, as he was the Israeli ambassador in Poland. But nothing came of this photographic. A breakthrough came when Marek Król, editor-in-chief, invited me on November 12, 2007. "Wprost" magazine. I came to his beautiful office and during our meeting came Szewach Weiss, who cooperated with "Wprost". We started talking as if we had known each other forever. After some time, Marek Król had to go to the editorial office to arrange something. We were alone. During the conversation, I took out my camera, asked if I could take pictures. Weiss nodded and smiled disarmingly. I took a series of photos, extremely personal, what was happening in his head was on his face. When he took out his pipe, I knew he was on a different level of madness. Szewach Weiss, in an interview with Rzeczpospolita, speaking of the extermination of Jews during World War II, admitted that "Poland was a glorious exception in Europe." "... I would like to tell the truth to young Jews - that in many European countries there were governments collaborating with Germany: France, Norway, Slovakia, Hungary, Croatia, but there was no Polish state cooperating with Hitler! It was Poland that was a glorious exception in Europe. There have never been any Polish extermination camps, no ... ". For his services to Poland, he was awarded the highest award by the Order of the White Eagle.
Comments