„…Gubimy w kobiecie człowieka, namawiając ją, by robiła wszystko, żeby przypodobać się mężczyźnie…” – Krystyna Kofta.
Krystyna Kofta (ur. 23 grudnia 1942 w Poznaniu) – pisarka, felietonistka, artystka malarka.
Ukończyła Liceum Plastyczne im. Piotra Potworowskiego w Poznaniu. Przez rok studiowała malarstwo na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jest absolwentką filologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Debiutowała w 1976 opowiadaniem „Lustro”, które opublikowane zostało na łamach „Kultury”. Jest autorką powieści i opowiadań oraz książek publicystycznych, pisała również książki dla dzieci „Mój brat”, „Malowanie”, „Istota”. Tworzy również scenariusze filmowe oraz dramaty. Na podstawie „Lewa, wspomnienie prawej”, najbardziej osobistej z jej książek, powstał monodram w reżyserii Tomasza Obary, wystawiany przez m.in.: Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu, w Centrum Onkologii w Warszawie a ostatnio wystawiany w Budapeszcie.
Za teatr radiowy „Stare wiedźmy” (z Danutą Szaflarską) otrzymała Grand Prix na Festiwalu „Dwa Teatry – Sopot 2008”.
Współpracuje z czasopismami „Twój Styl” w którym publikuje swoje felietony. Pisuje o literaturze do pisma „Nowe Książki”.
Wystawiała swoje prace plastyczne w Poznaniu i Warszawie.
Maluje, rysuje, bloguje i pasjonuje się polityką. Feministka społeczna, broni kobiet chorych, pokrzywdzonych, doświadczających przemocy.
Od wielu lat bierze aktywny udział w akcjach profilaktyki raka piersi. Współpracuje z fundacjami i organizacjami.
Została członkiem kapituły ustanowionej w 2013 Nagrody Newsweeka im. Teresy Torańskiej.
Jest żoną profesora psychologii Mirosława Kofty (brata Jonasza Kofty).
Autorka powieści m,in.: Suki (2015), Fausta (2010), Chwała czarownicom (2002), Krótka historia Iwony Tramp (2001), Złodziejka pamięci (1998), Sekretny dziennik Melanii R (1997), Ciało niczyje (1988), Pawilon małych drapieżców (1988), Wióry (1980, wyd. zmienione 2006), Wizjer (1978).
Autorka opowiadań m.in.: Zachcianki. Dziesięć zmysłowych opowieści (opowiadanie, 2012), Nocna koszula mojej matki [w] Autor przychodzi wieczorem [2012], Kobieta z bagażem (2009), Wakacje Pana Tuliszki [w] Wakacyjna miłość (2008), Diabeł, stróż grzesznej dziewczynki [w] Pikanterie. Opowiadania miłosne (2006), Królowa Fryzjerek [w] Wszystkie dni lata (2005), Wielką miłość tanio sprzedam (2003), Sezon na papierówki (2003), Człowiek, który nie umarł (1990).
Z powodzeniem tworzy scenariusze filmowe m.in.: Lubię nietoperze reż. Grzegorz Warchoł (1985), Femina reż. Piotr Szulkin (1990), Pępowina reż. Piotr Szulkin; (1992) Teatr Telewizji,TVP2; w roli głównej Nina Andrycz. Za słuchowisko radiowe „Stare wiedźmy” otrzymała Grand Prix na Festiwalu „Dwa Teatry” 2007. W tym samym roku we Frankfurcie nad Odrą odbyła się premiera jej sztuki Salon profesora Mefisto.
Jest autorką książek publicystycznych m.in.: Mała encyklopedia małżeńska (2012), Lewa, wspomnienie prawej. Dziesięć lat później (2014), Jak zdobyć i utrzymać mężczyznę. Nowe spojrzenie (2011), Monografia grzechów: Z dziennika 1978–1989 (2006), Gdyby zamilkły kobiety (2005), Lewa, wspomnienie prawej (2003), Wychowanie seksualne dla klasy wyższej, średniej i niższej (2000), Harpie, piranie, anioły (z Małgorzatą Domagalik, 1997), Jak zdobyć, utrzymać i porzucić mężczyznę (1992).
Odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2003), Bursztynowy Łuk Amazonek (2007), Srenrny Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” (2009).
Znamy się od niepamiętnych czasów. Myślę, że po raz pierwszy zatknęliśmy się w TWOIM STYLU, na przełomie lat 90-tych, jak przylatywałem z Nowego Jorku i robiłem duże sesje z wybitnymi ludźmi. Bardzo podoba mi się wypowiedź Krysi Kofty – “…Posiadanie jest rodzajem wystawy, bogato urządzony dom jest ekspozycją stałą, a kobieta w futrze i brylantach, w super samochodzie, wystawą objazdową…”. Nic bardziej trafnego. A akceptując to, muszę powiedzieć, że zrobiłem sporo „ekspozycji stałych” i „objazdowych” na całym świecie.
Pierwsze poważne zdjęcia Krystynie Kofcie zrobiłem 17 październik 1995 r., u niej w domu w gabinecie, gdzie niewiele osób ma wstęp. Spędziliśmy kilkadziesiąt minut w intymnym, pięknym wnętrzu, które pasowało do osoby je zamieszkującej, dlatego jak niektórzy mówią końcowy efekt jest porażający.
Potem wielokrotnie spotykaliśmy się przy różnych okazjach, często w Kawiarni „Czytelnika” na ul. Wiejskiej w Warszawie, gdzie Krysia ma swój stolik, pamiętający jeszcze Janusza Głowackiego, który z nami zasiadał. Mam niezwykle miłe SMSy w moim polskim telefonie od Krysi Kofty: „Czy jesteś już w Polsce, bo stolik w Czytelniku już działa?”. Co cikawe, wczoraj (26 V 2020) mimo epidemii COVID-19 i tego, że jestem w New York, spotkaliśmy się Krystyną Koftą przy stoliku w Czytelniku – oczywiście przez internet – z przyjenością posłuchałem polskiego języka, nie wiedząc. kiedy przylecę do Warszawy.
KIM JEST ARTYSTA? – to temat, który drążyłem przez sześć lat, podczas spotkań z wybitnymi postaciami kultury, na spotkaniach pt. „ARTYŚCI w ŁAZIENKACH” w Pałacu Myśliwieckim w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Jedną z tych postaci była Krystyna Kofta, który pojawiła się 27 czerwca 2013 r.
—Czesław Czapliński: Kim jest artysta?
—Krystyna Kofta: To ktoś, kto sam nigdy tak się nie określi. Traktuje sztukę jak rzemiosło. Albo rzemiosło jak sztukę. Sztuka jest dla niego oczywista, jest z nią spójny bez nazywania się. Wszystkie niemowlęta są twórcze, większość ludzi traci te zdolności. Prawdziwy artysta zachowuje dziecięce zdolności, przez całe życie je rozwija, a kończy tworzyć, gdy umiera.
Kwestionariusz Prousta to rodzaj zabawy towarzyskiej znanej wśród europejskich mieszczuchów i salonowców co najmniej od 2 poł. XIX wieku. Tytuł kwestionariusza pochodzi od nazwiska francuskiego pisarza Marcela Prousta (ur. 1871 – zm. 1922). Kwestionariusz składał się z kilkunastu pytań dotyczących osobowości osoby, która na nie odpowiadała, jej upodobań, zamiłowań itp. Pozornie błahy, stał się kwestionariusz Prousta jednym z pierwszych przykładów „testu” osobowości.
—Główna cecha mojego charakteru?
– Twarde dążenie do wolności, jednocześnie czułość dla ludzi zniewolonych. Czasami każdy jest lub czuje się zniewolony. Ja także. Poczucie zniewolenia nasila chęć wyzwolenia.
—Cechy, których szukam u mężczyzny?
– Kobiecość w męskości, tylko wtedy facet zrozumie o co chodzi kobiecie.
—Cechy, których szukam u kobiety?
– Męskość w kobiecości. To pomaga w porozumieniu płci.
—Co cenię najbardziej u przyjaciół?
– To, że są, nawet gdy ich nie ma. Są daleko, za granicą, w innym mieście. Albo „odeszli na zawsze”, tak się mówi, ale to nieprawda. Oni są ze mną, ciągle czuję ich obecność. Pamięć przyjaźni jest silniejsza niż ich śmierć.
—Moja główna wada?
– Jednocześnie jest zaletą. Wiara w ludzi. Bywa przekleństwem. Często widzę co się święci, nie jestem naiwna, ale nie chcę tej wiary tracić mimo wszystko, bo wiara jest cudem. Nawet dla niewierzących.
—Moje ulubione zajęcie?
– Temperowanie ołówków przed pisaniem. Nazywam to ostrzeniem pazurów. To jest przygotowanie do skoku. Tak dzieje się, gdy myślę o czymś nowym w swojej robocie. Czymś małym lub dużym. Ulotnym czy realnym. O urządzaniu ogrodu, pokoju. Planowanie, logistyka. Tak było zawsze w dążeniu do zdobycia czegoś lub kogoś. Chodzi także o uwodzenie, o seks. To co „przed” ma równie wielką wagę jak to co „w trakcie” i „po”. Nawet większą, bo „przed” nie rozczarowuje.
—Moje marzenie o szczęściu?
– Szczęście jest jak stara fotografia. Wydawało ci się kiedyś, że źle wyszłaś, wieszałaś psy na fotografie, a po latach myślisz, Boże, jaka to piękna fota. Szczęście odbywa się w czasie przeszłym. Niekiedy dostaje się chwilówkę w teraźniejszości. Nie marzę o szczęściu. Wystarczy to, że jestem tu i teraz ze swoimi myślami i z najbliższymi.
—Co wzbudza u mnie lęk?
– Niedołęstwo. Fizyczne, a jeszcze bardziej umysłowe. Mówię, że Skleroza jest najlepszym przyjacielem starego człowieka. Problem w tym, że nie jest przyjacielem jego bliskich.
—Co byłoby dla mnie nieszczęściem?
– To co wyżej, i to, że nie zdołałabym odejść przed tym.
—Kim lub czym chciałbym być, gdybym nie był tym, kim jestem?
– Drzewem. To jasne. Wielkim rozłożystym drzewem, godnie stojącym samotnie lub w grupie innych drzew. Z daleka od pił elektrycznych i drwali.
—Kiedy kłamię?
– Gdy muszę. Wychowanie sprawiało, że musiałam kłamać, żeby robić to co chcę. Matka pilnowała mnie ponad miarę. Byłam kłamczuchą wysokiej próby. Kłamię też wtedy, gdy mnie to bawi. Lubię wpuszczać w gęste krzewy malin, bez lęku, że się podrapię. To moja ulubiona zabawa w dzieciństwie i wczesnej młodości. W dojrzałości mówię prawdę, nie muszę już kłamać. W pisaniu kreuję, ale nie kłamię, nie cierpię fałszu.
—Słowa, których nadużywam?
– Przekleństwa. Łagodne, ale też mocne, wulgarne. Przeklinanie jest zdrowe. Ostatnie badania wykazały, że ci co przeklinają żyją lepiej i dłużej.
—Ulubieni bohaterowie literaccy?
– Tristram Shandy. „Życie i myśli JW. Pana Tristrama Shandy”, to powieść wszechczasów. Wygooglujcie sobie, bo warto. Napisał ją Laurence Sterne (1713-1768). Czytaliśmy ją głośno, codzienni kilkanaście stron, gdy mój obecny i jedyny mąż był jeszcze moim chłopakiem. I czytamy teraz gdy chcemy poprawić nastrój. Jesteśmy przeszło pół wieku małżeństwem. A nasz syn, owoc miłości także tej literackiej, ma na imię Wawrzyniec, po autorze.
—Ulubieni bohaterowie życia codziennego?
– Ci, którzy nie wiedzą, że są genialni w tym co robią. Potrafią znaleźć wyjście z każdej sytuacji. Znaleźć drzwi, których się nie widziało. Może nawet ich tam nie było, ale taki ktoś je otwiera.
—Czego nie cierpię ponad wszystko?
– Zniewolenia oraz przemocy. W każdej postaci. W stosunku do ludzi, zwierząt, przyrody, kosmosu. Powoływania się na Boga, gdy robi się coś złego. No i także nowomowy, pleniącej się jak chwasty w polszczyźnie
—Dar natury, który chciałbym posiadać?
– Przezroczystość powietrza, wody, białej chmury, przez którą widać słońce.
—Jak chciałbym umrzeć?
– A kto mówi, że bym chciała? Jeśli już to na własne życzenie, znaleźć siły, gdy poczuję, że coś wisi nade mną, że mam dość. Kilka razy byłam w takiej sytuacji, ale jakoś nie spakowałam walizek. Lubię mówić: Żyli długo i nieszczęśliwie, choć to nieprawda, bo nieszczęście tak jak i szczęście się przytrafia. Tylko ta starość kaleczy człowieka.
—Obecny stan mojego umysłu?
– Z tego co wyżej wydawać by się mogło, że kiepski. Nic bardziej mylnego. Samo to, że umysł działa sprawnie, że siadam przy biurku, gapię się w okno, wymyślam coś, albo siedzę i błądzę myślami nie na temat, wprawia mnie w dobry nastrój. Tak jest dzisiaj. Jutro mogę wpaść w bagno depresji, a wtedy będę musiała sama się wyciągać za włosy! Jak słynny baron kłamca.
—Błędy, które najczęściej wybaczam?
– Te, które muszę wybaczyć komuś, żeby nie zepsuć tego naszego starego zegara, który dobrze chodzi, choć trochę utyka. Niestety pamiętam i tak, choć wybaczę. Łatwo wybaczam sobie, przepraszam za szczerość, jednak tak się dzieje, że dla siebie jesteśmy adwokatem i łagodnym sędzią, a dla innych ostrym prokuratorem. „Przecież wiem, że nie chciałam cię skrzywdzić, źle zrozumiałeś”, myślę. A więc ty wybaczysz i ja wybaczę. Łańcuch wybaczeń czyni codzienność lepszą.
Proust, zanim jeszcze został uznanym pisarzem, miał odpowiadać dwukrotnie na zestaw pytań zadanych przez przyjaciółkę; raz jako zaledwie nastolatek i ponownie jako młodzieniec. Manuskrypt z odpowiedziami Prousta został odnaleziony w roku 1924, już po śmierci słynnego pisarza. I w ten sposób nazwisko Prousta zostało powiązane z pytaniami z kwestionariusza na zawsze. Amerykańska pop-kultura pokochała zresztą stylistykę tego typu pytań. Od roku 1993 kwestionariusz Prousta zagościł na łamach „Vanity Fair” jako stała rubryka.
"... We lose a man in a woman, persuading her to do everything to please the man ..." - Krystyna Kofta.
PORTRAIT with HISTORY Krystyna Kofta
Krystyna Kofta (born on December 23, 1942 in Poznań) - writer, columnist, artist.
She graduated from the High School of Arts Piotr Potworowski in Poznań. For a year she studied painting at the Nicolaus Copernicus University in Toruń. She is a graduate of philology at the University of Adam Mickiewicz University in Poznan.
She debuted in 1976 with the short story "Mirror", which was published in the pages of Kultura. She is the author of novels and short stories as well as journalistic books, she also wrote children's books 'My Brother', 'Painting' and 'Essence'. He also creates film scripts and dramas. On the basis of "Lewa, mention of the right", the most personal of her books, a monodrama was created, directed by Tomasz Obara, staged by: Teatr im. Wilam Horzyca in Toruń, at the Oncology Center in Warsaw and recently exhibited in Budapest.
For the radio theater "Old Witch" (with Danuta Szaflarska) she received the Grand Prix at the "Two Theaters - Sopot 2008" festival.
He works with magazines "Twój Styl" in which he publishes his columns. He writes about literature for the journal Nowe Books.
She exhibited her artistic works in Poznań and Warsaw.
He paints, draws, blogs and is passionate about politics. A social feminist, she defends sick, victims and women experiencing violence.
For many years he has been actively involved in breast cancer prevention. He works with foundations and organizations.
She became a member of the chapter of the Newsweek Award named in 2013. Teresa Torańska.
She is the wife of the psychology professor Mirosław Kofta (brother of Jonasz Kofta).
Author of the novel, among others: Suki (2015), Fausta (2010), Glory to Witches (2002), Short History of Iwona Tramp (2001), Thief of Memory (1998), Secret Diary of Melania R (1997), No-One's Body (1988) , Pavilion of Small Predators (1988), Wióry (1980, revised edition 2006), Wizjer (1978).
Author of short stories, among others: Zachcianki. Ten sensual stories (short story, 2012), My mother's nightgown [in] The author comes in the evening [2012], Woman with luggage (2009), Holidays of Mr Tuliszki [in] Holiday love (2008), Devil, guardian of a sinful girl [in] Spice. Stories of love (2006), Queen of Hairdressers [in] All days of summer (2005), Great love for sale cheap (2003), Paper season (2003), The man who did not die (1990).
He successfully creates film scripts, among others: I like bats dir. Grzegorz Warchoł (1985), Femina dir. Piotr Szulkin (1990), Pępowina dir. Piotr Szulkin; (1992) Teatr Telewizja, TVP2; starring Nina Andrycz. For the radio play "Old Witches" she received the Grand Prix at the 2007 "Two Theaters" Festival. In the same year, the premiere of her play Prof. Mefisto's Salon in Frankfurt (Oder).
She is the author of journalistic books, including: Little Marriage Encyclopedia (2012), Lewa, reminiscence of the right. Ten years later (2014), How to get and keep a man. A New Look (2011), Monograph of Sins: From Journal 1978–1989 (2006), If Women Silenced (2005), Lewa, Memory of the Right (2003), Sex Education for the Upper, Middle and Lower Class (2000), Harpies, Piranhas, angels (with Małgorzata Domagalik, 1997), How to get, keep and abandon a man (1992).
Decorated with the Knight's Cross of the Order of Polonia Restituta (2003), Amber Arch of the Amazons (2007), Srenna Medal for Merit to Culture Gloria Artis (2009).
We've known each other since time immemorial. I think that for the first time we got stuck in YOUR STYLE, at the turn of the 90s, when I came from New York and did large sessions with outstanding people. I really like the statement of Krysia Kofta - "... Possession is a kind of exhibition, a richly decorated house is a permanent exhibition, and a woman in a fur and diamonds, in a super car, a traveling exhibition ...". Nothing more accurate. And accepting this, I must say that I did a lot of "permanent" and "traveling" exhibitions around the world.
I took the first serious photos of Krystyna Kofta on October 17, 1995, at her home in the office, where few people have access. We spent several dozen minutes in an intimate, beautiful interior that suited the person living in them, which is why some people say the end result is stunning. Then we met many times on various occasions, often in the Cafe "Reader" on ul. Wiejska in Warsaw, where Krysia has her own table, remembering Janusz Głowacki, who sat with us. I have extremely nice SMSes on my Polish phone from Krysia Kofta: "Are you already in Poland because the table in Czytelnik is already working?". What is, yesterday (26 May 2020), despite the COVID-19 epidemic and the fact that I am in New York, we met Krystyna Kofta at a table in the Reader - of course on the Internet - I listened with pleasure to the Polish language without knowing it. when I come to Warsaw. WHO IS AN ARTIST? - this is a topic that I delved into for six years, during meetings with outstanding figures of culture, at meetings titled "ARTISTS IN BATHROOMS" at the Myśliwiec Palace in the Royal Łazienki Park in Warsaw. One of these characters was Krystyna Kofta, who appeared on June 27, 2013.
—Czławław Czapliński: Who is the artist?
—Krystyna Kofta: He is someone who will never describe himself. He treats art as a craft. Or craft like art. Art is obvious to him, he is consistent with it without being called. All babies are creative, most people lose these abilities. A real artist maintains his childhood abilities, develops them all his life, and finishes creating when he dies.
The Proust Questionnaire is a type of social game known among European townspeople and salon owners since at least the second half. XIX century. The title of the questionnaire comes from the name of the French writer Marcel Proust (born in 1871 - died in 1922). The questionnaire consisted of a dozen or so questions about the personality of the person who answered them, their preferences, passions, etc. Apparently trivial, the Proust Questionnaire became one of the first examples of the personality "test".
—The main feature of my character?
- Tough pursuit of freedom, at the same time tenderness for enslaved people. Sometimes everyone is or feels enslaved. I also. The feeling of enslavement increases the desire to be liberated.
—Features I'm looking for in a man?
- Femininity in masculinity, only then the guy will understand what the woman is talking about.
—Characteristics I am looking for a woman?
- Masculinity in femininity. It helps in gender reconciliation.
—What do I value most with friends?
- That they are even when they are gone. They are far away, in another city. Or "they are gone forever," they say, but that's not true. They are with me, I can still feel their presence. The memory of friendship is stronger than their death.
—My major disadvantage?
- At the same time is an advantage. Faith in people. It can be a curse. I often see what's going on, I'm not naive, but I don't want to lose this faith despite everything, because faith is a miracle. Even for unbelievers.
—My favorite activity?
- Tempering pencils before writing. I call it claw sharpening. This is preparation for the jump. This happens when I think of something new in my job. Something small or big. Fleeting or real. About arranging the garden, room. Planning, logistics. This has always been the case in the quest to get something or someone. It's also about seduction, sex. The "before" is as important as the "in" and "after". Even greater, because "before" does not disappoint.
—My dream of happiness?
- Happiness is like old photography. Once you thought you went wrong, you hung dogs on photos, and after years, God, how beautiful this photo is. Happiness takes place in the past tense. Sometimes you get payday pay off in the present. I don't dream of happiness. It is enough that I am here and now with my thoughts and with my loved ones.
—What makes me afraid?
- Infidelity. Physical and even more mental. I say that Sclerosis is the old man's best friend. The problem is that he is not a friend of his loved ones.
—What would be a misfortune for me?
-"The above, and that I couldn't leave before that."
—Who or what I would like to be if I wasn't who I am?
- A tree. It's clear. A big, spreading tree, standing alone or in a group of other trees. Away from electric saws and woodcutters.
—When do I lie?
- When I have to. Upbringing meant that I had to lie to do what I wanted. My mother looked after me beyond measure. I was a high liar. I lie also when it amuses me. I like to let raspberries into thick bushes, without fear of scratching. This is my favorite fun in childhood and early youth. In maturity I tell the truth, I don't have to lie anymore. I create in writing, but I don't lie, I hate falsehood.
—Words I abuse?
- Curses. Gentle, but also strong, vulgar. Swearing is healthy. Recent studies have shown that those who curse live better and longer.
—Loved literary heroes?
- Tristram Shandy. "Life and thoughts of JW. Mr. Tristram Shandy "is a novel of all time. Google yourself, it's worth it. It was written by Laurence Sterne (1713-1768). We read it out loud, over a dozen pages everyday, when my current and only husband was still my boyfriend. And we read now when we want to improve the mood. We are married for over half a century. And our son, the fruit of this literary love, is called Wawrzyniec, after the author.
—Loved heroes of everyday life?
- Those who don't know they're brilliant at what they do. They can find a way out of every situation. Find a door you couldn't see. Maybe they weren't even there, but someone opens them.
—What do I hate above all?
- Bondage and violence. In every form. In relation to people, animals, nature, space. Relying on God when something is wrong. And also new news, which is full of weeds in Polish
—Gift of nature that I would like to have?
- The transparency of the air, water, white cloud through which the sun can be seen.
—How would I like to die?
- Who says I'd like to? If this is at my own request, find strength when I feel that something is hanging over me, that I have enough. I was in this situation several times, but somehow I didn't pack my suitcases. I like to say: They lived unhappily for a long time, although this is not true, because unhappiness and happiness happen. Only this old age hurts people.
—Current state of my mind?
- From what might seem to be bad. Nothing could be more wrong. The very fact that the mind works well, that I sit at my desk, stare at the window, think of something, or sit and wander off-topic thoughts, puts me in a good mood. That is today. Tomorrow I may fall into a swamp of depression, and then I will have to pull myself by the hair! Like the famous baron liar.
—Errors I forgive most often?
- The ones that I have to forgive someone so as not to spoil our old clock, which works well, although it gets a bit stuck. Unfortunately, I still remember, although I will forgive. I easily forgive myself, I apologize for honesty, but it happens that for ourselves we are an advocate and a gentle judge, and for others a sharp prosecutor. "I know I didn't mean to hurt you, you misunderstood," I think. So you will forgive and I will forgive. The chain of forgiveness makes everyday life better.
Proust, before he became a recognized writer, was to answer twice a set of questions asked by a friend; once as a teenager and again as a young man. The manuscript with Proust's replies was found in 1924, after the death of the famous writer. And in this way, Proust's name was linked to the questionnaire forever. American pop culture, moreover, loved the style of this type of question. From 1993, Proust's questionnaire appeared in the Vanity Fair as a permanent column.
Commenti