top of page
Szukaj
Zdjęcie autoraCzesław Czapliński

PORTRET z HISTORIĄ Jerzy Petersburski Jr.

Zaktualizowano: 19 sty


„…Fortepian traktowałem jako miejsce wspaniałej zabawy, a nie przymus. Minikoncerty na cztery ręce i piosenki, które śpiewała mama, pamiętam do dzisiaj. No i ta wielka miłość, jaką przelali na mnie rodzice, jest dla dziecka najważniejsza, bo owocuje…” – Jerzy Petersburski Jr.

 

Jerzy Petersburski Junior (ur. 14 stycznia 1969 r. w Warszawie) - pianista, kompozytor, satyryk.

Jego ojciec Jerzy Petersburski Senior - kompozytor światowej sławy, mama Sylwia Klejdysz Petersburska - śpiewaczka operowa.

 

Jerzego Petersburskiego Jr. odwiedziłem w jego mieszkaniu w Warszawie w październiku 1994 r. Bardzo zależało mi, aby zrobić zdjęcia w naturalnym otoczeniu, to bardzo ważne, jeśli historia przeplata się z rzeczywistością, mam na myśli jego ojca, instrumenty itd.


„…Pierwszym nauczycielem gry na fortepianie był oczywiście mój Tata Jerzy Senior – wspomina Jerzy Petersburski Jr. – W wieku czterech lat skomponowałem pierwsze miniatury muzyczne. Fortepian traktowałem jako miejsce wspaniałej zabawy a nie przymus. Mini koncerty na cztery ręce i piosenki, które śpiewała Mama pamiętam do dzisiaj. No i ta wielka miłość, jaką przelali na mnie rodzice jest dla dziecka najważniejsza, bo owocuje.

Tata był nie tylko wspaniałym kompozytorem, ale wyjątkowym człowiekiem.

Jako mały chłopiec patrzyłem, jak żartuje, bo miał niesamowite poczucie humoru. Kiedy przychodzili do nas przyjaciele domu m.in. Ludwik Sempoliński - "Lunio", patrzyli z kolei na moje występy i wygłupy. Wcielałem się w różne postaci, recytowałem wymyślone wierszyki na poczekaniu nie mówiąc o przebierankach - nie chodzi o damskie ciuszki. Oczywiście stałym elementem podczas odwiedzin był moment, w którym Mama prosiła mnie - Jerzynku, może zagrasz ten utwór, który ostatnio skomponowałeś. Teraz na to patrzę z jeszcze większym zrozumieniem, bo każdy rodzic chce się pochwalić swoim dzieckiem. Z resztą mojej Mamie bardzo wiele zawdzięczam, bo z wielką starannością potrafiła jednoosobowo zadbać o to, żebym nie odczuwał pustki po śmierci Taty, który zmarł 7 października 1979 roku. Doprowadziła mnie do matury - była na dyplomie z fortepianu, była na obronie pracy magisterskiej. I nadal jest, chociaż 19 września 1994 roku dołączyła do mojego Taty.

W 1976 roku rozpocząłem edukację muzyczną w Szkole Muzycznej I st. im. E. Młynarskiego w Warszawie w klasie fortepianu u dyr. Ireny Kirjackiej. Po śmierci Taty w 1979 roku Mama przeniosła mnie do Szkoły Muzycznej I i II st. im. Karola Szymanowskiego w Warszawie również do klasy fortepianu. W szkole podstawowej gry na fortepianie uczyłem się u prof. Marii Niemiry. Natomiast w liceum u prof. Bronisławy Kawalli. Liceum ukończyłem w roku 1988 z wynikiem bardzo dobrym.

Studiowałem w Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie. 

Miło wspominam te czasy, tych ludzi ...

W 1994 roku ukończyłem studia z wynikiem bardzo dobrym, broniąc pracę magisterską "Życie i twórczość Jerzego Petersburskiego Seniora". Obronę pamiętam bardzo dobrze. Dziekan, przeglądając moją pracę, nagle zapytał - A niech mi pan powie ... Ten Adolf Dymsza to też muzyk?

Wygłupy z dzieciństwa, ogromne poczucie humoru i dystans do siebie w połączeniu z umiejętnością gry na fortepianie i komponowaniem zaowocowało.

Będąc na studiach, rozpocząłem pracę w telewizji w programie "Kawa czy Herbata" oraz współpracę z agencjami reklamowymi, dla których zacząłem pisać muzykę do reklam TV.

I machina ruszyła ...” – Jerzy Petersburski Jr.


  Nie sposób przy Jerzym Petersburskim Jr nie wspomnieć o jego ojcu JERZYM PETERSBURSKIM Seniorze – kompozytorze, pianiście, dyrygencie, legendzie polskiej muzyki rozrywkowej.

Urodził się 20 kwietnia 1895 r. w Warszawie jako syn Jakuba i Pauliny z Melodystów. 

Pochodził z rodziny muzyków - matka i siostra były pianistkami, brat Józef skrzypkiem, drugi brat - Stanisław - pianistą. Pierwsze nauki gry na fortepianie pobierał u matki, Pauliny. Po maturze studiował w Konserwatorium Muzycznym w Warszawie w klasie fortepianu u Aleksandra Michałowskiego. Studia ukończył w 1916 r. W 1920 r. wyjechał do Wiednia, gdzie studiował u prof. Arthura Schnabla grę na fortepianie, kompozycję i dyrygenturę. 

Talent Jerzego Petersburskiego ocenił entuzjastycznie wybitny kompozytor operetek Emerich (Imre) Kalman, zachęcając młodego człowieka do zajęcia się muzyka rozrywkową. Przyszłość pokazała jak trafna była ocena Kalmana, który z czasem zaprzyjaźnił się z polskim muzykiem i kompozytorem.

Jerzy Petersburski współpracował również z kabaretami i teatrzykami - Miraż, Czarny Kot, Morskie Oko, Qui Pro Quo. Komponował przebój za przebojem. Dla Wery Bobrowskiej napisał "Już Nigdy", dla Hanki Ordonówny "Sam mi mówiłeś", dla Adolfa Dymszy "Ja i żonka ma", dla Ludwika Sempolińskiego "Cała przyjemność po mojej stronie", dla Toli Mankiewiczówny i Aleksandra Żabczyńskiego "Ty, miłość i wiosna".

W 1928 roku napisał dla Stanisławy Nowickiej przebój swego życia "Tango Milonga", który pod tytułem "Oh, Donna Clara" zdobył światową sławę.

W 1936 roku napisał równie wielki przebój "To Ostatnia Niedziela".

W związku ze wzruszającą muzyką Jerzego Petersburskiego jak i tekstem Zenona Friedwalda mówiącym o rozstaniu dwojga ludzi "To Ostatnia Niedziela" nazywana była tangiem samobójców.W 1936 roku otrzymał krzyż zasługi jako "pierwszy polski kompozytor, którego muzyka przekroczyła nasze granice".

W swoim dorobku Jerzy Petersburski miał też dwie operetki - "Kochanka z ekranu" oraz "Robert i Bertram". Napisał ponadto muzykę do czterech filmów - "Królowa przedmieścia", "Co mój mąż robi w nocy", "Szczęśliwa trzynastka" i "Uwiedziona".

W Adrii król tanga - tak nazywano Petersburskiego - przez osiem lat występował z orkiestrą Gold & Petersburski.

Piosenkę "Nie ja, nie ty" pod francuskim tytułem "Amour disait follie" śpiewała Edith Piaf.


Wiedeń, Związek Radziecki, Egipt, Brazylia, Argentyna - to kolejne miejsca, w których żył i tworzył. W Związku Radzieckim napisał kolejny wielki przebój "Niebieska chusteczka", która po wojnie zaczęła robić karierę międzynarodową - w 1945 roku została spopularyzowana we Francji pod tytułem "Le chale bleu", następnie w Anglii "Blue shawl" i Argentynie "El panuelo azul".

W rozgłośni radiowej w Kairze prowadził cykl audycji - Polskie Godziny. Tam również koncertował przed samym gen. Władysławem Sikorskim. 

W Argentynie, gdzie spędził dwadzieścia lat, wraz z innymi zajęciami pełnił role kapelmistrza w Teatro El National w Buenos Aires, dyrygował m. in. "My Fair Lady". Piosenka Jerzego Petersburskiego "Wszystkie drogi prowadzą do Buenos Aires" zyskała tak ogromną popularność, że jedna z głównych rozgłośni radiowych tego miasta przyjęła początkowe takty tej piosenki jako sygnał radiowy.

Po śmierci żony - Marii z Minkowskich - w czasie trzęsienia ziemi w 1967 r., przeniósł się do Wenezueli. Dla uczczenia jej pamięci skomponował utwór "Płaczące pianino".

U schyłku swego burzliwego życia, w 1967 roku wrócił do kraju. Ożenił się ze znaną śpiewaczką operową Sylwią Klejdysz a w roku 1969 urodził się jego syn Jerzy - Junior.

Zmarł w Warszawie 7 października 1979 r.

Do dziś utwory Jerzego Petersburskiego są wykonywane na całym świecie - "Tango Milonga" - "Oh, Donna Clara" wydane było w trzydziestu krajach, lansowane na Brodwayu przez Al Jolsona, śpiewane jako finał jednej z wielkich rewii "Casino de Paris", "Niebieska chusteczka" w Rosji znana jako "Sinij Platochek" czy "To Ostatnia Niedziela", którą wykonują na płytach i koncertach wokaliści, aktorzy, zespoły muzyczne, orkiestry kameralne i symfoniczne.

Przebój "To Ostatnia Niedziela" wykorzystano m.in. do filmów - "Lista Schindlera" Stevena Spielberga, "Utomlonnoe solnce" Nikity Michałkowa, czy "Trzy Kolory - Biały" Krzysztofa Kieślowskiego.


„…Muzyka jest czymś najważniejszym. Muzyką można się porozumiewać na całym świecie: nie esperanto, ale właśnie muzyką. Japończyk, Chińczyk, człowiek z Afryki czy Indonezji – jeśli się spotykamy na jam session, to dialogujemy. I to jest chyba w życiu najważniejsze…” – Jerzy Petersburski Jr.

 

PORTRAIT with HISTORY Jerzy Petersburski Jr.


  “…I treated the piano as a place of great fun, not as a compulsion. I still remember the four-handed mini concerts and the songs my mother sang. And this great love that my parents poured into me is the most important for the child, because it bears fruit..." - Jerzy Petersburski Jr.

 

Jerzy Petersburski Junior (born January 14, 1969 in Warsaw) - pianist, composer, satirist.

His father Jerzy Petersburski Senior - a world-famous composer, his mother Sylwia Klejdysz Petersburska - an opera singer.

 

Jerzy Petersburski Jr. I visited him in his apartment in Warsaw in October 1994. I really wanted to take photos in a natural setting, it is very important if the story is intertwined with reality, I mean his father, instruments, etc.

 

“…The first piano teacher was, of course, my father, Jerzy Senior,” recalls Jerzy Petersburski Jr. – At the age of four, I composed my first musical miniatures. I treated the piano as a place of great fun, not as a compulsion. I still remember the four-handed mini concerts and the songs my mother sang. And this great love that my parents poured into me is the most important for the child, because it bears fruit.

Dad was not only a great composer, but an exceptional person.

As a little boy, I would watch him joke around because he had an amazing sense of humor. When friends of the house came to us, including: Ludwik Sempoliński - "Lunio", in turn, watched my performances and antics. I played various characters, recited imaginary poems on the spot, not to mention dressing up - it wasn't about women's clothes. Of course, a constant element during the visits was the moment when Mom asked me - Jerzynek, maybe you will play the song you recently composed. Now I look at it with even greater understanding, because every parent wants to show off their child. Besides, I owe a lot to my mother, because with great care she was able to single-handedly ensure that I did not feel empty after the death of my father, who died on October 7, 1979. She got me through to my final exams - she was on my piano diploma and I was defending my master's thesis. And she still is, although on September 19, 1994 she joined my Dad.

In 1976, I started my musical education at the First Degree Music School. E. Młynarski in Warsaw in the piano class with conductor Irena Kirjacka. After my father's death in 1979, my mother transferred me to the First and Secondary Music School. Karol Szymanowski in Warsaw also to the piano class. In primary school, I studied piano with prof. Maria Niemira. While in high school with prof. Bronisława Kawalla. I graduated from high school in 1988 with very good results.



I studied at the Academy of Music. Fryderyk Chopin in Warsaw.

I have fond memories of those times, those people...

In 1994, I graduated with very good results, defending my master's thesis "The Life and Work of Jerzy Petersburski Senior". I remember the defense very well. The dean, looking through my work, suddenly asked - Tell me... This Adolf Dymsza is also a musician?

Nevertheless, as I wrote earlier, I have fond memories of those times and those people.

Childhood antics, a great sense of humor and self-distance combined with the ability to play the piano and compose resulted in fruition.

When I was a student, I started working on television in the program "Kawa czy Herbata" and collaborating with advertising agencies, for which I started writing music for TV commercials.

And the machine started..." – Jerzy Petersburski Jr.


When talking about Jerzy Petersburski Jr., it is impossible not to mention his father, JERZY PETERSBURSKI Sr. - composer, pianist, conductor, legend of Polish pop music.

He was born on April 20, 1895 in Warsaw as the son of Jakub and Paulina née Melodisty.

He came from a family of musicians - his mother and sister were pianists, his brother Józef was a violinist, his second brother Stanisław was a pianist. He took his first piano lessons from his mother, Paulina. After graduating from high school, he studied at the Music Conservatory in Warsaw in the piano class of Aleksander Michałowski. He graduated in 1916. In 1920 he went to Vienna, where he studied with prof. Arthur Schnabel piano playing, composition and conducting.

 

Jerzy Petersburski's talent was enthusiastically assessed by the outstanding operetta composer Emerich (Imre) Kalman, who encouraged the young man to take up light music. The future showed how accurate Kalman's assessment was, and over time he became friends with the Polish musician and composer.

Jerzy Petersburski also cooperated with cabarets and theaters - Miraż, Czarny Kot, Morskie Oko, Qui Pro Quo. He composed hit after hit. For Wera Bobrowska he wrote "Już Never", for Hanka Ordonówna "You told me yourself", for Adolf Dymsza "Me and my wife", for Ludwik Sempoliński "The pleasure is all mine", for Tola Mankiewiczówna and Aleksander Żabczyński "You, love and spring".

In 1928, he wrote the hit of his lifetime "Tango Milonga" for Stanisława Nowicka, which gained worldwide fame under the title "Oh, Donna Clara".

In 1936, he wrote an equally great hit "It's the Last Sunday".

Due to the touching music of Jerzy Petersburski and the text by Zenon Friedwald about the breakup of two people, "This is the Last Sunday" was called the suicide tango.

In 1936, he received the Cross of Merit as "the first Polish composer whose music crossed our borders".

Jerzy Petersburski also had two operettas - "The Lover from the Screen" and "Robert and Bertram". He also wrote music for four films - "The Queen of Suburbia", "What My Husband Does at Night", "Lucky Thirteen" and "The Seduced".

In Adria, the king of tango - as Petersburski was called - performed with the Gold & Petersburski orchestra for eight years.

The song "No ja, nie ty" with the French title "Amour disait follie" was sung by Edith Piaf.



Vienna, the Soviet Union, Egypt, Brazil, Argentina - these are other places where he lived and created. In the Soviet Union, he wrote another great hit, "Blue Shawl", which began an international career after the war - in 1945 it was popularized in France under the title "Le chale bleu", then in England "Blue shawl" and Argentina "El panuelo azul".

He hosted a series of programs on a radio station in Cairo - Polish Hours. There he also gave concerts in front of Gen. Władysław Sikorski himself.

In Argentina, where he spent twenty years, along with other activities he served as bandmaster at Teatro El National in Buenos Aires, and conducted, among others. "My Fair Lady". Jerzy Petersburski's song "All roads lead to Buenos Aires" gained so much popularity that one of the city's main radio stations adopted the opening bars of this song as a radio signal.

After the death of his wife - Maria née Minkowski - during the earthquake in 1967, he moved to Venezuela. To honor her memory, he composed the song "Crying Piano".

At the end of his turbulent life, in 1967, he returned to the country. He married the famous opera singer Sylwia Klejdysz and in 1969 his son Jerzy - Junior was born.

He died in Warsaw on October 7, 1979.

To this day, Jerzy Petersburski's songs are performed all over the world - "Tango Milonga" - "Oh, Donna Clara" was released in thirty countries, promoted on Broadway by Al Jolson, sung as the finale of one of the great revues "Casino de Paris", "Blue handkerchief" in Russia known as "Sinij Platochek" or "It's the Last Sunday", which is performed on records and concerts by vocalists, actors, musical groups, chamber and symphony orchestras.

The hit "It's the Last Sunday" was used, among others, to films - "Schindler's List" by Steven Spielberg, "Utomlonnoe solnce" by Nikita Mikhałkov, or "Three Colors - White" by Krzysztof Kieślowski.


“…Music is the most important thing. Music can be used to communicate all over the world: not Esperanto, but music. A Japanese, a Chinese, a person from Africa or Indonesia - if we meet for a jam session, we dialogue. And this is probably the most important thing in life…”– Jerzy Petersburski Jr.

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page