"…Malarz to ktoś, kto wyraża ułamki rzeczywistości, jakie przechodzą mu przez umysł. I nie chodzi tu o ilustracje rzeczywistości; wielu artystów ilustruje teraźniejszość, przeszłość lub przyszłość. Jestem czarownikiem mych myśli… W malarstwie otaczają mnie moje własne znaki… " – Bogdan Korczowski.
„…Obraz, jako dzieło nigdy nie jest "niewinny". Bowiem zawsze "Coś" lub "Ktoś" stoi za dziełem. Filozoficzne myślenie jest wartością absolutną każdego dzieła, a nie tylko jego "pomysł" czy anegdotyczna realizacja. Moje obrazy hipnotyzują, przyciagają wzrok. Te ogromne krzyże, gwiazdy i hieroglify mimo, że w pewien sposób agresywne, maja w sobie coś pozytywnego. To jest mój stosunek do świata zewnętrznego i jestem za to absolutnie odpowiedzialny. Praca twórcza ma być pozytywna, w pojęciu "nieetycznym" bo na tym jest oparty mój własny czysto estetyczny stosunek do sztuki…” – Bogdan Korczowski.
„…Zwiedziłem duzo wykopalisk archeologicznych w Basenie Morza Sródziemnego. Często znajdowałem się przed kamieniami pokrytymi nieczytelnymi napisami. W takich wypadkach można doświadczyć bardzo silnych wrażeń, nawet jeżeli naprawdę inskrypcja to tylko antyczna deklaracja podatkowa. Myślę, że w obliczu dzieła nie trzeba starać się zrozumieć, ale przede wszystkim odczuć. Bardzo ważne sa dla mnie słowa Bruno Schulza: "Sztuka nie jest rebusem, do którego klucz jest gdzieś schowany, a filozofia nie jest sposobem na rozwiazanie tego rebusu." (List B.Schulza do S.I.Witkiewicza)…” – Bogdan Korczowski.
Bogdan Korczowski (ur. 29 września 1954 w Krakowie) – malarz, performer.
Od końca lat 60.tych Korczowski miał kontakt z krakowskim środowiskiem Tadeusza Kantora. Debiutowal na festiwalu "Nowa Ruda" w 1974 roku z performance „Biały Rower” jako hommage dla Marcela Duchamp'a.W latach 1973–1978 studiował na ASP w Krakowie w pracowni profesora Włodzimierza Kunza.
Eksperymentował z łączeniem tradycyjnych technik malarskich i graficznych z niekonwencjonalnymi materiałami i światłami; realizował także performance. Po ślubie z ilustratorką książek dla dzieci Claudine Suret-Canale "przeniósł się do Paryża, gdyż ona nie mogła uzyskać stałego pobytu w Polsce. Po ukończeniu studiów od lat 80. zamieszkał w Paryżu, gdzie mieszka do dziś. Studiował w Ecole Nationale Superieure des Beaux-Arts w pracowni Abrahama Hadada, gdzie w 1985 r. otrzymał dyplom. Za swoją dzialalność artystyczną został wyróżniony w 1986 roku nagroda Rady Regionu Ile-de-France.
W latach 1986–1995 przebywał i wystawiał w Nowym Jorku, m.in. dzięki stypendium Fundacji Pollock-Krasner w 1988 r.
Poczynając od wczesnego cyklu obrazów pt. "Listy", powstającego już od 1980 r., artysta umieszczał na swych płótnach wyolbrzymione symbole i ideogramy. Ta seria prac zatytułowana "Ecriture" jest rodzajem wymiany, czy "korespondencji" intelektualnej traktujacej "pisanie" jako obraz, temat nad którym artysta "obsesyjnie " pracuje już od dawna. W czerwcu1989 roku odbyła się monograficzna wystawa „Korczowski/Malarstwo” w Narodowej Galerii Zachęta w Warszawie. W katalogu do jego wystawy, która stała się wydarzeniem w Polsce i odbiła się szerokim echem daleko poza jej granicami, krytyk sztuki — Władysława Jaworska, pisała m.in. „...Przyporządkować malarstwo Bogdana Korczowskiego do jakiegoś jednego nurtu w sztuce współczesnej, to tyle, co zamknąć wolnego ptaka w klatce. Ten młody artysta jest bowiem wolny w pełnym tego słowa znaczeniu, zaskakując nas bogactwem wyobraźni, śmiałością i różnorodnością swych malarskich propozycji. A pole do pisu ma olbrzymie — działa jako malarz, grafik, rysownik, scenograf...”.
A komisarz wystawy Jacek Werbanowski pisał: „…Na płótnach Bogdana Korczowskiego znalazło swoje odbicie odwieczne ścieranie się tego, co racjonalne z tym, co intuicyjne...”.
Korczowski wyróżniony został przez PoIlock-Krasner Foundation w Nowym Jorku i Conseil Regional ďlle de France w Paryżu.
Często z Paryża Korczowski wraca do Krakowa, miejsca swojego urodzenia i Tadeusza Kantora, którego spotkał w 1970 roku :"…Jestem urzeczony jego sztuką, ponieważ pamięć i przeszłość były dwoma obsesyjnymi wymiarami w jego pracy…". Tadeuszowi Kantorowi kilkakrotnie poświęcił swoje wystawy, a zwłaszcza dużą serię prac na kartonach zatytułowaną „KARTONTEKA”. Ta monumentalna instalacja jest zainspirowana ideą Archiwum Tadeusza Kantora. W 2010 krakowska Cricoteka wystawiła autorską kolekcję zdjęć Korczowskiego ze spektakli Kantora. W Paryżu przez dwadziescia lat artysta współpracował i regularnie wystawiał w Galerii Nicole Ferry.
W 2004 roku Bogdan Korczowski brał udział w dwu wystawach w tzw. Sezonie Polskim we Francji „Nowa Polska” z okazji przystapienia Polski do UE. W sumie Bogdan Korczowski miał ponad 100 indywidualnych wystaw m.in.: 2010 – Centrum Sztuk Plastycznych w Clamart, 2011 – Muzeum Paul Delouvrier w Evry, 2012 –Orangerie Caillebotte w Yerres, 2015 – Enghien-les Bains, 2015 – Espace Gainville w Aulnay-sus-bois, 2017 – JTN w Paryżu, 2018 – Wystawa „Grawitacja” w Paryżu, 2018 –Kartonteka Korczowskiego w Muzeum Tadeusza
Pierwszy raz spotkałem Bogdana Korczowskiego 11 marca 1991 r. w jego pracowni w Paryżu, gdzie poszedłem z Wojtkiem i Ewą Fibakami. Oni jak zwykle wybierali obrazy do swojej kolekcji, a ja mogłem go fotografować w najlepszym, bo najbardziej osobistym miejscu. Za dwa miesiące 10 maja 1991 r. spotkałem Bogdana w Nowym Jorku w Frank Bustamante Gallery, mieszczącej się przy 560 Broadway na nowojorskim SoHo, gdzie miał indywidualną wystawę. Od tego czasu, spotykaliśmy się już przy różnych okazjach, ostatnio 10 października 2019 r. w Galerii Wojciecha Fibaka w Warszawie. Nie licząc spotkań w internecie, bo to też przecież spotkania.
W maju 1991 r. przeprowadził z nim rozmowę dla nowojorskiej „KARIERY” - Czesław Czapliński – „Bogdan Korczowski utrzymuje się z malarstwa”:
Nieopodal rezydencji Fibaków, na rue des Arts w Paryżu mieści się pracownia Bogdana Karczowskiego. Odwiedziłem ją wraz z Ewą i Wojtkiem Fibakami, którzy mają w swojej kolekcji obrazy tego malarza. Ewa Fibak wystawiła jego prace w ub. roku w swojej „Galerie Albert 1er”. Niezbyt duże wnętrze na ostatnim piętrze budynku wypeniaja obrazy. Na sztalugach bajkowy obraz podpisany „Claudine Suret-CanaIe”, żony Korczowskiego, którą poznał w czasie studiów w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, a która ma właśnie wystawę w „Galerie Arts Tournele" w Paryżu.
Kiedy zapytałem Korczowskiego o źródła utrzymania, z dumą w głosie powiedział:
— Utrzymuję się z malarstwa, co jest dość rzadkie w Paryżu, gdzie jest tak wielu artystów.
— Czesław Czapliński: Z czego utrzymują się inni?
— Bogdan Korczowski: Większość wykonuje wiele innych prac, uczy w licznych szkołach artystycznych. Ja tylko maluję, wystawiam i sprzedaję za umiarkowane ceny — 10.000 — 20.000 dolarów za obraz, w zależności od formatu.
—Cz.Cz.: Nie boi się pan spadku zainteresowania kolekcjonerów, jaki obserwuje się ostatnio na całym świecie, a w szczególności w Nowym Jorku, gdzie wchodzą na jaw machinacje dużych i prestiżowych galerii?
— B.K.: Nie. Buduję swoją karierę na mocnych podstawach. Nie starałem się nigdy nikogo naśladować, maluję dla siebie, a sprzedaję tylko, aby żyć. Nigdy jednak za wszelką cenę. Jeśli widzę, że ktoś chce kupić mój obraz tylko jako inwestycję, nie jestem tym zainteresowany. A kiedy widzę zainteresowanie i zrozumienie mego malarstwa, jestem gotów obraz dać nawet za darmo. Poza tym ceny moich obrazów są umiarkowane.
A zupełnie niedawno odpowiedział na pytania KIM JEST ARTYSTA? – to temat, który drążyłem przez sześć lat, podczas spotkań z wybitnymi postaciami kultury, na spotkaniach pt. „ARTYŚCI w ŁAZIENKACH” w Pałacu Myśliwieckim w Łazienkach Królewskich w Warszawie.
—Czesław Czapliński: Kim jest artysta?
—Bogdan Korczowski: Miałem kilkanascie lat jak w Krakowie spotkałem Tadeusza Kantora w 1970 r. Słuchając jego konferencji w piwnicy Krzysztofory, legerdarnym miejscu polskiej awangardy, uświadomiłem sobie ze Sztuka i Artysta jest nierozłącznym intelektualnym obszarem własnej wolności. Świadomy proces twórczy (work in progress) jest najistotniejszą wartością upływającego czasu jakim jest życie. Od tego czasu moja nieprzerwana podróż artystyczna stała się moim"Kim jestem", a
Tadeusz Kantor jest mistrzem intelektu artystycznego i dlatego go zacytuje: "Moim domem było i jest moje dzieło…". Rytm twórczości jest nieprzerwany; wymaga totalnego, bez reszty permanentnego zaangażowania myśli, woli i wyobraźni…". Wielkie indywidualności nie określają siebie, ale świat...".
“…Moim mistrzem duchowym jest rzeczywiście Tadeusz Kantor. Pokazał mi jak trzeba postępować, by być artystą. Byłem urzeczony jego sztuką, ponieważ pamięć i przeszłość były dwoma obsesyjnymi wymiarami w jego pracy. Dla niego życie to rodzaj śmietnika. Otóż w tym śmietniku skrywa się skarb ludzkości. Jeśli chodzi o Galileusza to był on magikiem, który przemienił się w wielkiego uczonego. Uczynił wszechświat mniej świetym przez to, że odkrył góry, pył i kamienie na ksieżycu. W ten sposób przywrócił Ksieżyc reszcie wszechświata. Pokazał, że nasz Ksieżyc nie różni się tak bardzo od naszej Ziemi, że podobny jest do wielu innych wokól naszego wszechswiata...” – Bogdan Korczowski.
Kwestionariusz Prousta to rodzaj zabawy towarzyskiej znanej wśród europejskich mieszczuchów i salonowców co najmniej od 2 poł. XIX wieku. Tytuł kwestionariusza pochodzi od nazwiska francuskiego pisarza Marcela Prousta (1871–1922). Kwestionariusz składał się z kilkunastu pytań dotyczących osobowości osoby, która na nie odpowiadała, jej upodobań, zamiłowań itp. Pozornie błahy, stał się kwestionariusz Prousta jednym z pierwszych przykładów „testu” osobowości.
—Główna cecha mojego charakteru?
–Bogdan Korczowski: Dyscyplina.
—Cechy, których szukam u mężczyzny?
–B.K.: Wrażliwość estetyczna.
—Cechy, których szukam u kobiety?
–B.K.: Wrażliwość na uczucia.
—Co cenię najbardziej u przyjaciół?
–B.K.: Że ich mam niewielu.
—Moja główna wada?
–B.K.: Ego.
—Moje ulubione zajęcie?
–B.K.: Work in prograss.
—Moje marzenie o szczęściu?
–B.K.: Szczęśliwym się jest, albo się nie jest.
—Co wzbudza we mnie obsesyjny lęk?
–B.K.: Aktualna sytuacja geopolityczna na świecie.
—Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem?
–B.K.: Że aktualna geopolityka doprowadzi do nowej wojny.
—Kim lub czym chciałbym być, gdybym nie był tym, kim jestem?
–B.K.: Tadeuszem Kantorem.
—Kiedy kłamię?
–B.K.: Jak trzeba kogoś pocieszyć.
—Słowa, których nadużywam?
–B.K.: Takie życie.
—Ulubieni bohaterowie literaccy?
– B.K.: Sami pisarze są bohaterami swojej własnej literatur: Milan Kundera, Kurt Wonnegut, Michel Houellebecq.
—Ulubieni bohaterowie życia codziennego?
– B.K.: Pielegniarki w epoce pandemii coronavirus.
—Czego nie cierpię ponad wszystko?
– B.K.: Negacionizmu.
—Dar natury, który chciałbym posiadać?
– B.K.: Długowieczność.
—Jak chciałbym umrzeć?
–B.K.: Nie wiedzieć, że umieram.
—Obecny stan mojego umysłu?
–B.K.: Szczęśliwy.
—Błędy które najczęściej wybaczam?
–B.K.: Zdradę.
Proust, zanim jeszcze został uznanym pisarzem, miał odpowiadać dwukrotnie na zestaw pytań zadanych przez przyjaciółkę; raz jako zaledwie nastolatek i ponownie jako młodzieniec. Manuskrypt z odpowiedziami Prousta został odnaleziony w roku 1924, już po śmierci słynnego pisarza. I w ten sposób nazwisko Prousta zostało powiązane z pytaniami z kwestionariusza na zawsze. Amerykańska pop-kultura pokochała zresztą stylistykę tego typu pytań. Od roku 1993 kwestionariusz Prousta zagościł na łamach „Vanity Fair” jako stała rubryka.
PORTRAIT with HISTORY Bogdan Korczowski
"... A painter is someone who expresses the fractions of reality that pass through his mind. And it is not about illustrations of reality; many artists illustrate the present, past or future. I am the wizard of my thoughts ... In painting I am surrounded by my own signs ..." - Bogdan Korczowski.
"... A picture as a work is never" innocent ". Because there is always "Something" or "Someone" behind the work. Philosophical thinking is the absolute value of each work, not only its "idea" or anecdotal implementation. My paintings are hypnotizing, eye-catching. These huge crosses, stars and hieroglyphs, although somewhat aggressive, have something positive about them. This is my relationship to the outside world and I am absolutely responsible for it.
Creative work should be positive, in the "unethical" concept, because this is the basis of my own purely aesthetic attitude towards art ... ”- Bogdan Korczowski.
“… I have visited a lot of archaeological sites in the Mediterranean Basin. I was often in front of stones covered with illegible inscriptions. In such cases, one can experience a very strong impression, even if the inscription really is just an ancient tax declaration. I think that in the face of the work one does not have to try to understand, but above all to feel. The words of Bruno Schulz are very important to me: "Art is not a puzzle, the key to which is hidden somewhere, and philosophy is not a way to solve this puzzle." (Letter from B. Schulz to S.I.Witkiewicz) ... ”- Bogdan Korczowski.
Bogdan Korczowski (born September 29, 1954 in Krakow) - painter, performer.
From the end of the 1960s, Korczowski had contact with Tadeusz Kantor's Krakow milieu. He made his debut at the "Nowa Ruda" festival in 1974 with the performance "Biały Rower" as a homage to Marcel Duchamp. In the years 1973–1978 he studied at the Academy of Fine Arts in Krakow in the studio of Professor Włodzimierz Kunz. He experimented with combining traditional painting and graphic techniques with unconventional materials and lights; he also made performances. After marrying the children's book illustrator Claudine Suret-Canale, he "moved to Paris because she could not obtain permanent residence in Poland. After graduating from the 1980s, he moved to Paris, where he lives to this day. He studied at the Ecole Nationale Superieure des Beaux. -Arts in Abraham Hadad's studio, where he received his diploma in 1985. For his artistic activity he was awarded the Ile-de-France Regional Council award in 1986. In 1986–1995 he stayed and exhibited in New York, among others thanks to a grant from the Pollock-Krasner Foundation in 1988.
Beginning with the early series of paintings entitled "Letters", created since 1980, the artist placed exaggerated symbols and ideograms on his canvases. This series of works, entitled "Ecriture", is a kind of intellectual exchange or "correspondence" treating "writing" as an image, a subject that the artist has been "obsessively" working on for a long time.
In June 1989, the monographic exhibition Korczowski / Malarstwo was held at the Zachęta National Gallery in Warsaw. In the catalog for his exhibition, which became an event in Poland and was widely echoed far beyond its borders, art critic Władysława Jaworska wrote, inter alia, “... To assign Bogdan Korczowski's painting to any one trend in contemporary art is to close a free bird in a cage. This young artist is free in the full sense of the word, surprising us with the richness of his imagination, boldness and the variety of his painting proposals. And he has a huge field for writing - he works as a painter, graphic artist, draftsman, set designer ... ”.
And the exhibition commissioner, Jacek Werbanowski, wrote: "... Bogdan Korczowski's canvases reflect the eternal clash between what is rational and what is intuitive ...".
Korczowski was awarded by the PoIlock-Krasner Foundation in New York and the Conseil Regional ďlle de France in Paris.
Korczowski often returns from Paris to Krakow, his birthplace, and to Tadeusz Kantor, whom he met in 1970: "... I am captivated by his art, because memory and the past were two obsessive dimensions in his work ...". He devoted his exhibitions to Tadeusz Kantor several times, especially a large series of works on cardboard, entitled "CARTONTEKA". This monumental installation is inspired by the idea of Tadeusz Kantor's Archives. In 2010, Cricoteka from Kraków exhibited an original collection of Korczowski's photos from Kantor's performances. For twenty years in Paris, the artist collaborated and exhibited regularly at the Nicole Ferry Gallery. In 2004, Bogdan Korczowski took part in two exhibitions in the so-called The "New Poland" Polish season in France on the occasion of Poland's accession to the EU. In total, Bogdan Korczowski has had over 100 individual exhibitions, including: 2010 - Center of Fine Arts in Clamart, 2011 - Paul Delouvrier Museum in Evry, 2012 - Orgerie Caillebotte in Yerres, 2015 - Enghien-les Bains, 2015 - Espace Gainville in Aulnay -sus-bois, 2017 - JTN in Paris, 2018 - "Gravity" exhibition in Paris, 2018 - Korczowski's Cardboard at the Tadeusz Museum I met Bogdan Korczowski for the first time on March 11, 1991 in his studio in Paris, where I went with Wojtek and Ewa Fibaki. As usual, they chose paintings for their collection, and I could photograph him in the best, most personal place. In two months, on May 10, 1991, I met Bogdan in New York City at the Frank Bustamante Gallery, located at 560 Broadway in SoHo, New York, where he had a solo exhibition. Since then, we have met on various occasions, most recently on October 10, 2019 at the Wojciech Fibak Gallery in Warsaw. Not counting meetings on the Internet, because these are also meetings.
In May 1991, he conducted an interview with him for the New York "CAREER" - Czesław Czapliński - "Bogdan Korczowski makes a living from painting":
Bogdan Karczowski's studio is located near the Fibak residence, on rue des Arts in Paris. I visited it with Ewa and Wojtek Fibaki, who have paintings by this painter in their collection. Ewa Fibak exhibited his works last year in her "Galerie Albert 1er". The small interior on the top floor of the building is filled with paintings. On the easel, a fairy-tale painting signed "Claudine Suret-CanaIe", Korczowski's wife, whom he met while studying at the Academy of Fine Arts in Krakow, and who is currently having an exhibition at the "Galerie Arts Tournele" in Paris. When I asked Korczowski about his livelihood, he proudly said in his voice: - I make my living by painting, which is quite rare in Paris, where there are so many artists.
—Czesław Czapliński: What do the others live on?
—Bogdan Korczowski: Most of them do many other jobs and teach in numerous art schools. I only paint, exhibit and sell for a moderate price - $ 10,000 - $ 20,000 per picture, depending on the format. ——Cz.Cz .: Are you not afraid of the decline in the interest of collectors, which has recently been observed all over the world, especially in New York, where the machinations of large and prestigious galleries are becoming apparent?
—B.K .: No. I am building my career on strong foundations. I have never tried to imitate anyone, I paint for myself, and I only sell to live. But never at any cost. If I see someone wanting to buy my painting only as an investment, I'm not interested. And when I see interest and understanding in my painting, I am ready to give the painting even for free. Besides, the prices of my paintings are moderate.
And he answered questions quite recently WHO IS AN ARTIST? - this is a topic that I have been investigating for six years, during meetings with outstanding figures of culture, at meetings entitled "ARTISTS in ŁAZIENKI" at the Myśliwiecki Palace in Łazienki Królewskie in Warsaw.
—Czesław Czapliński: Who is the artist?
—Bogdan Korczowski: It was several years when I met Tadeusz Kantor in Krakow in 1970. Listening to his conference in Krzysztofory's basement, the legendary place of the Polish avant-garde, I realized that Art and the Artist is an inseparable intellectual area of my own freedom. A conscious creative process (work in progress) is the most important value of the passing time which is life. Since then, my uninterrupted artistic journey has become my "Who I Am", a Tadeusz Kantor is a master of the artistic intellect and that is why he will quote him: "My home was and is my work ...". The rhythm of creativity is uninterrupted; it requires the total and permanent involvement of thoughts, will and imagination ... "Great individuals do not define themselves, but the world ...".
“… Tadeusz Kantor is really my spiritual master. He showed me how to act to be an artist. I was captivated by his art because memory and past were two obsessive dimensions in his work. For him, life is a kind of garbage can. Well, this garbage can hides the treasure of humanity. As for Galileo, he was a magician who turned into a great scientist. He made the universe less holy by discovering mountains, dust, and stones on the moon. Thus he restored the Moon to the rest of the universe. He showed that our Moon is not so different from our Earth that it is similar to many others around our universe ... ”- Bogdan Korczowski.
The Proust Questionnaire is a kind of social game known among European townspeople and parlors from at least the second half of the XIX century. The title of the questionnaire comes from the name of the French writer Marcel Proust (1871–1922). The questionnaire consisted of a dozen or so questions about the personality of the person who answered them, their likes and dislikes, etc. Seemingly trivial, the Proust questionnaire became one of the first examples of a personality "test".
—Main Character Trait?
–Bogdan Korczowski: Discipline.
—Features I am looking for in a man?
–B.K .: Aesthetic sensitivity.
—Features I am looking for in a woman?
–B.K .: Sensitivity to feelings.
—What do I value most about my friends?
–B.K .: That I have few of them.
—My major flaw?
–B.K .: Ego.
—My favorite activity?
–B.K .: Work in prograss.
—My dream of happiness?
–B.K .: You are happy or you are not.
—What makes me obsessive?
–B.K .: The current geopolitical situation in the world.
—What would be the greatest misfortune for me?
–B.K .: The current geopolitics will lead to a new war.
—Who or what would I like to be if I were not who I am?
–B.K .: Tadeusz Kantor.
—When am I lying?
–B.K .: How you need to console someone.
—Words that I overuse?
–B.K .: That's life.
—Favorite literary heroes?
- B.K .: The writers themselves are the heroes of their own literatures: Milan Kundera, Kurt Wonnegut, Michel Houellebecq.
—The favorite heroes of everyday life?
- B.K .: Nurses in the era of the coronavirus pandemic.
—What do I hate above all else?
- B.K .: Negacionism.
—A gift of nature that I would like to have?
- B.K .: Longevity.
—How would I like to die?
–B.K .: Not knowing that I am dying.
—The current state of my mind?
–B.K .: Happy.
—The mistakes I forgive most often?
–B.K .: Treason.
Proust, before becoming an established writer, was to answer twice a set of questions asked by a friend; once as barely a teenager and again as a youth. The manuscript with Proust's answers was found in 1924, after the death of the famous writer. And thus Proust's name was linked to the questionnaire questions forever. American pop culture has fallen in love with the style of this type of question. Since 1993, the Proust questionnaire has appeared in the pages of Vanity Fair as a permanent column.
Comments