top of page
Szukaj

PORTRET z HISTORIĄ Marek Nowakowski

  • Zdjęcie autora: Czesław Czapliński
    Czesław Czapliński
  • 19 gru 2019
  • 27 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 1 paź

ree

Marek Krzysztof Nowakowski (ur. 2 kwietnia 1935 w Warszawie, zm. 16 maja 2014 tamże) – polski pisarz, przedstawiciel małego realizmu, publicysta, scenarzysta. 

Wychowywał się w podwarszawskich Włochach (od 1951 dzielnica Warszawy). Uczęszczał do Szkoły Powszechnej nr 1 im. I Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego przy ulicy Parkowej 22 (obecnie SP nr 94 przy ul. Cietrzewia 22), której kierownikiem był jego ojciec, Antoni Nowakowski. Przerwał naukę w szkole średniej, po czym pracował na lotnisku Okęcie, w strukturach Związku Młodzieży Polskiej, a następnie jako górnik dołowy w kopalni Rybnickiego Zjednoczenia Węglowego. W młodości dwukrotnie skazany został na karę więzienia, w którym spędził kilkanaście miesięcy. Wyrok odbywał m.in. w obozie pracy przy ul. Anielewicza w Warszawie („Gęsiówka”). W latach 1953–1958 studiował prawo na Uniwersytecie Warszawskim, lecz nie uzyskał tytułu magistra.  

ree

Debiutował w 1957 ogłoszonym na łamach „Nowej Kultury” opowiadaniem Kwadratowy. Jako literat jest zaliczany do tzw. pokolenia „Współczesności”. W swojej twórczości zajmował się oficjalnie przemilczanymi obszarami życia, ludźmi z tzw. marginesu społecznego i z peryferii wielkomiejskich. Bohaterowie wielu jego utworów to ludzie skłóceni z prawem. W latach osiemdziesiątych publikował w drugim obiegu wydawniczym; najbardziej znane są impresje z okresu stanu wojennego. W latach 90. wydał kilka książek w satyryczny sposób ukazujących rzeczywistość społeczną Polski z okresu transformacji ustrojowej. Jest również autorem zbiorów wspomnień o życiu w dawnej Warszawie oraz krótkich opowiadań ukazujących absurdy PRL. Współzakładał podziemne pismo literackie „Zapis” (1977), był członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Był publicystą „Gazety Polskiej”. 

W styczniu 1976 podpisał list protestacyjny do Komisji Nadzwyczajnej Sejmu PRL


przeciwko zmianom w Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Aresztowany w 1984. W 2005 wchodził w skład honorowego komitetu wyborczego kandydata na Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, a w 2010 Jarosława Kaczyńskiego.

ree

  „…Najpierw zetknąłem się z „Raportem o stanie wojennym", który wydany przez Giedroycia w paryskiej Kulturze stał się na Zachodzie najbardziej wstrząsającym opisem stanu wojennego w Polsce.

Po raz pierwszy spotkałem Marka Nowakowskiego w czasie pamiętnego zebrania w 1988 r., kiedy to po długiej przerwie reaktywował się polski Pen Club w PKiN w Warszawie. Jako jedyny fotografujący, byłem wpuszczony przez Artura Międzyrzeckiego. Zrobiłem Markowi Nowakowskiemu wówczas serię zdjęć, które eksponowane były na mojej wystawie „Twarzą w twarz" w warszawskiej Zachęcie w 1989 r., w związku ze 150.leciem wynalezienia fotografii.

Od tego czasu, spotykaliśmy się wielokrotnie, szczególnie na Pl. Konstytucji w kawiarni, gdyż niedaleko mieszkaliśmy, odwiedzałem go w domu na ul. Sniadeckich w jego gabinecie, gdzie pisał.

Pamiętam spotkanie z 1991 r. w kawiarni na Starym Mieście w Warszawie, gdyż mam to nagrane, odruchowo włączyłem magnetofon. Właściwie nie umawialiśmy się, że będzie to wywiad. Kiedy nagrany materiał przepisałem, okazał się niezwykle ciekawy. Przy następnym spotkaniu pokazałem mu i zaproponowałem, że bez większych poprawek zamierzam to opublikować w Nowym Jorku, co nadało całości żywy i autentyczny charakter. Marek po krótkim wahaniu zgodzi się oraz obiecał napisać specjalnie na tę okazję opowiadanie. Powstał, dziś właściwie nieznany, osobisty tekst Marka o pisarstwie…” – Czesław Czapliński

ree

  23 maja 2014 został pochowany w Alei Zasłużonych na cmentarzu Wojskowym na Powązkach (kwatera BII30-tuje-17). 

Mieszkał w Warszawie. Był żonaty z Jolantą Nowakowską z domu Zabarnik, adwokatką. Ojciec aktorki i tancerki Idy Nowakowskiej, której matką jest Joanna Maria Żamojdo (ur. 1956), siostrzenica malarza Jana Lebensteina (1930–1999).

  Zbiory opowiadań m.in.: Ten stary złodziej; Czytelnik, Warszawa 1958; Benek Kwiaciarz; Czytelnik, Warszawa 1961; Silna gorączka; Czytelnik, Warszawa 1963, 1972; Wielka Litera, Warszawa 2012; Zapis; Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1965; Gonitwa; Czytelnik, Warszawa 1967; Przystań; Czytelnik, Warszawa 1969; Instytut Wydawniczy CRZZ, Warszawa 1972; Mizerykordia; Czytelnik, Warszawa 1971 Śmierć żółwia; Czytelnik, Warszawa 1973; Gdzie jest droga na Walne?; Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1974, 1979, 2007; Książę Nocy; Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1978; Zakłady Wydawnicze Versus, Białystok 1990; Lepszy; Nasza Księgarnia, Warszawa 1979, 1983; Tutaj całować nie wolno; Polonia, Chicago 1979, 1985; Chłopak z gołębiem na głowie; Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1979; Czytelnik, Warszawa 2006; Raport o stanie wojennym; Instytut Literacki, Paryż 1982; Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA, Warszawa 1982; Biblioteka Wolnej Myśli, Kraków 1984; Biblioteka Obserwatora Wojennego, Kraków 1984; Zakon kawalerów mazowieckich; Krąg, Warszawa 1982 Raport o stanie wojennym II; Instytut Literacki, Paryż 1983 / Raport o stanie wojennym. Ciąg dalszy; Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA, Warszawa 1983 Notatki z codzienności; Instytut Literacki, Paryż 1983; Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA, Warszawa 1983; / Notatki z codzienności. (Grudzień 1982 – lipiec 1983); Czytelnik, Warszawa 1993; Dwa dni z Aniołem; Instytut Literacki, Paryż 1984; [b.w.], [b.m.] 1985; Wydawnictwo PoMOST, Warszawa 1988; Kantor Wydawniczy SAWW, Poznań 1990; Rachunek; Przedświt: Warszawska Niezależna Oficyna Poetów i Malarzy, Warszawa 1984; Wilki podchodzą ze wszystkich stron; Polonia Bookstore and Publishers Co, Chicago 1985; Solidarność Walcząca, Łódź 1987; Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1990 (pełne wydanie); Grisza, ja tiebie skażu…; Instytut Literacki, Paryż 1986; Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA, Warszawa 1986; „Kos”, Gliwice 1988; Kantor Wydawniczy SAWW, Poznań 1990; Portret artysty z czasu dojrzałości; Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA, Warszawa 1987; Iskry, Warszawa 1989; Grecki bożek; Alfa, Warszawa 1993; Prawo prerii; ABC Future, Warszawa 1999; Opowiadania uliczne; Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, Warszawa 2002; Nul; Alfa, Warszawa 2003; Stygmatycy; Prószyński i S-ka, Warszawa 2005.

ree

Powieści, minipowieści m.in.: Trampolina; Czytelnik, Warszawa 1964; Alfa-Wero, Warszawa 2004; Marynarska ballada; Czytelnik, Warszawa 1966; Robaki; Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1968; Wesele raz jeszcze; Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1974; NZS, Wrocław 1981 Kto to zrobił?; Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA, Warszawa 1981; „Recontra”, Warszawa 1985; Wesele raz jeszcze!Zdarzenie w Miasteczku; Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1982; Alfa, Warszawa 2000; Opowieść o kocie Gacku; Nasza Księgarnia, Warszawa 1982, 1990; Studio Graficzne Joligraf, Legionowo 2001 Życie hordy; Społeczne Wydawnictwo Niezależne, Warszawa 1984; Homo Polonicus; Wydawnictwo Pomost, Warszawa 1992; Honolulu; Iskry, Warszawa 1994; Strzały w motelu «George», czyli Skarb Krwawego Barona; Oficyna Wydawnicza Most, Warszawa 1997; Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, Warszawa 2003; Reda; ABC Future, Warszawa 1998; Hades; Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 1998; Empire; Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, Warszawa 2001; Psie Głowy; Prószyński i Ska, Warszawa 2008; Domek trzech kotów; Świat Książki, Warszawa 2011.

Utwory dramatyczne: Ratusz (monolog telewizyjny); Dialog 1973 nr 3 s. 53-61; Wrotek (współautor Jarosław Abramow-Newerly); Dialog 1973 nr 1 s. 5-14; Raz Czabak z rana… (słuchowisko); Dialog 1974 nr 8 s. 39-47; Grzybobranie; niepublikowane, 1974; Zaproszenie (monolog radiowy); Dialog 1975 nr 9 s. 62-66; Głos z tego świata(słuchowisko); Dialog 1979 nr 11 s. 24-34; Skąd ten krzyk? (słuchowisko); Dialog 1979 nr 1 s. 58-63 Swojacy (współautor Jarosław Abramow-Newerly); Dialog 1981 nr 10 s. 5-13; Życiorys Tadeusza Nawalanego, czyli „Solidarność” ma głos (słuchowisko radiowe); Kultura, Paryż 1982 nr 3 s. 35-53; [b.w.], Warszawa 1981 [właśc. 1982] (anonimowo); Oficyna W.E. [Wydawnictwo „Enklawa”], Warszawa 1983.

ree

Wspomnienia, autobiografia: Nekropolis; Świat Książki, Warszawa 2005; Kryptonim «Nowy». Tajemnice mojej esbeckiej teczki; Axel Springer, Warszawa 2007; Nekropolis 2; Świat Książki, Warszawa 2008; Pióro. Autobiografia literacka; Iskry, Warszawa 2012; Dziennik podróży w przeszłość; Iskry, Warszawa 2012; Okopy Świętej Trójcy. Rozmowy o życiu i ludziach. Z Markiem Nowakowskim rozmawia Krzysztof Świątek; Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2014; Tak zapamiętałem; Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2016.

Felietony, eseje, szkice: Karnawał i post; Instytut Literacki, Paryż 1988; Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA, Warszawa 1989; Iskry, Warszawa 1990 Powidoki. Chłopcy z tamtych lat; Alfa-Wero, Warszawa 1995; Powidoki 2. Wspomnij ten domek na Gęsiówce…; Alfa-Wero, Warszawa 1996; Powidoki 3. Warszawiak pilnie poszukiwany; Alfa-Wero, Warszawa 1998; Trzy teksty o Czeczenii; Polska Agencja Informacyjna, Warszawa 2000; Mój słownik PRL-u; Alfa-Wero, Warszawa 2002; To wolny kraj!; Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, Warszawa 2004; Syjoniści do Syjamu. Zapiski z lat 1967–1968; Świat Książki, Warszawa 2009; Moja Warszawa: Powidoki drugie; Iskry, Warszawa 2010.

Wybory, kompilacje m.in.: Opowiadania wybrane; Czytelnik, Warszawa 1969; Układ zamknięty; Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1972; Sielanka. Wybór opowiadań; Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1974; Zapiski na gorąco; Wydawnictwo „Czarciego Licha”, Warszawa 1983; Wydawnictwo Grup Politycznych, Warszawa 1986; Ten stary złodziej. Benek Kwiaciarz; Czytelnik, Warszawa 1983; Iskry, Warszawa 2012; Kto to zrobił?; Alfa, Warszawa 1990; Raport o stanie wojennym; Zakłady Wydawnicze Versus, Białystok 1990; Od Benka Kwiaciarza do Księcia Nocy; Wydawnictwo Literackie, Kraków 1995; Tapeta i inne opowiadania; Świat Książki, Warszawa 1996 Judasz na placu Defilad; Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 1997 Fortuna liliputa; Alfa-Wero, Warszawa 1997 Rajski ptak i inne opowiadania; Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, Warszawa 2000 Sierota Europy; Alfa, Warszawa 2006 Raport o stanie wojennym. Notatki z codzienności; Bellona / Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 2009 Czarna i Mała; Świat Książki, 2010; Moja Warszawa: Powidoki; Iskry, Warszawa 2010; Homo Polonicus; Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2013; Nekropolis; Świat Książki, Warszawa 2014; Książę nocy. Najlepsze opowiadania; Iskry, Warszawa 2018.

ree

Ekranizacje m.in.: Był autorem scenariuszy do filmów: Meta (1971), Przystań (1970) i Siedem czerwonych róż, czyli Benek Kwiaciarz o sobie i o innych (1973). Na podstawie jego opowiadania powstał film: Gonitwa (1971).

Ordery i odznaczenia m.in.: Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski (2006); Krzyż Wolności i Solidarności (pośmiertnie, 2021); Odznaka Honorowa ZAiKS-u (2009).

Nagrody i wyróżnienia literackie m.in.: 1968: Nagroda Fundacji im. Kościelskich; 1983: Nagroda Kulturalna Solidarności; 1983: Nagroda Wolności francuskiego PEN Clubu; 1984: Nagroda Związku Pisarzy Polskich Na Obczyźnie; Nagroda Fundacji Alfreda Jurzykowskiego; 2002: Nagroda Literacka im. Władysława Reymonta; 2002: Nominacja do Nagrody Literackiej Nike za Empire; 2010: Nagroda Literacka m.st. Warszawy w kategorii „Warszawski twórca”.

Upamiętnienie - 9 listopada 2017 ulica nazwana wcześniej imieniem Bolesława Gidzińskiego, na terenie obecnej dzielnicy Włochy w Warszawie, zyskała nazwę ulicy Marka Nowakowskiego. 

ree

W 2017 Biblioteka Narodowa ustanowiła Nagrodę Literacką jego imienia. 

W Barze Kawowym Piotruś na Nowym Świecie w Warszawie, gdzie Nowakowski często bywał, znajduje się gablota poświęcona jego pamięci. 

16 maja 2014 roku w Międzynarodowym Rejestrze Gwiazd została zarejestrowana gwiazda im. Marka Nowakowskiego. Koordynaty gwiazdy: RA 16h 11m 2.10s D 79° 39' 18.22".


„…Najtrudniej jest tworzyć sztukę z własnego życia. To najoporniejsze tworzywo. Mgławica, ulotna, rozprasza się jak pył, zmienia się z sekundy na sekundę. Ogarnąć nie sposób, umyka, tyle staje się z udziałem przypadku. A jeszcze wznieść to wszystko wysoko, oderwać od grzęzawiska codzienności…” – Marek Nowakowski.

 

PORTRAIT with HISTORY Marek Nowakowski

ree

  Marek Krzysztof Nowakowski (born April 2, 1935, in Warsaw, died May 16, 2014, there) – Polish writer, representative of the "Little Realist" movement, journalist, and screenwriter.

 

He grew up in Włochy, a district of Warsaw from 1951. He attended Primary School No. 1 named after the First Marshal of Poland Józef Piłsudski at 22 Parkowa Street (currently Primary School No. 94 at 22 Cietrzewia Street), headed by his father, Antoni Nowakowski. He dropped out of high school and then worked at Okęcie Airport, in the Polish Youth Union, and then as a miner in the Rybnik Coal Union mine. In his youth, he was twice sentenced to prison, spending several months in prison. He served his sentences, among other places, in the labor camp on Anielewicza Street in Warsaw ("Gęsiówka"). In the years 1953–1958 he studied law at the University of Warsaw, but did not obtain a master's degree.

ree

He made his debut in 1957 with the short story "Kwadratowy" (Square), published in "Nowa Kultura." As a writer, he is considered part of the so-called "Współczesność" (Contemporary Generation). In his work, he addressed officially silenced areas of life, people from the so-called social margins and the urban peripheries. The protagonists of many of his works are those in conflict with the law. In the 1980s, he published works in the underground publishing industry; his most famous are his impressions from the martial law period. In the 1990s, he published several books satirically depicting the social reality of Poland during the political transformation. He is also the author of collections of memoirs about life in Warsaw from the past and short stories exposing the absurdities of the Polish People's Republic. He co-founded the underground literary magazine "Zapis" (Record) (1977) and was a member of the Polish Writers' Association. He was a columnist for "Gazeta Polska."

In January 1976, he signed a letter of protest to the Special Committee of the Sejm of the Polish People's Republic against changes to the Constitution of the Polish People's Republic. He was arrested in 1984. In 2005, he was a member of the honorary electoral committee of Lech Kaczyński, the presidential candidate, and in 2010, of Jarosław Kaczyński.

ree

  "…I first encountered the "Martial Law Report," which, published by Giedroyc in the Parisian magazine Kultura, became the most shocking account of martial law in Poland in the West.

 

I first met Marek Nowakowski during a memorable meeting in 1988, when the Polish Pen Club reactivated after a long hiatus at the Palace of Culture and Science in Warsaw. As the only photographer, I was allowed in by Artur Międzyrzecki. I then took a series of photographs of Marek Nowakowski, which were exhibited at my exhibition "Face to Face" at the Zachęta Gallery in Warsaw in 1989, commemorating the 150th anniversary of the invention of photography.

ree

  From then on, we met many times, especially at a café in Constitution Square, as we lived nearby. I visited him at his home on Sniadeckich Street, in his study, where he wrote.

I remember a 1991 meeting in a café in Warsaw's Old Town, as I have it recorded. I instinctively turned on the tape recorder. We hadn't actually agreed on it being an interview. When I transcribed the recorded material, it proved incredibly interesting. At our next meeting, I showed it to him and suggested that I would publish it in New York without major revisions, which gave the whole thing a lively and authentic feel. After a brief hesitation, Marek agreed and promised to write a short story especially for the occasion. Marek's personal text on writing, now largely unknown…" – Czesław Czapliński

ree

  On May 23, 2014, he was buried in the Alley of the Meritorious at the Powązki Military Cemetery (section BII30-tuje-17).

He lived in Warsaw. He was married to Jolanta Nowakowska, née Zabarnik, a lawyer. He was the father of actress and dancer Ida Nowakowska, whose mother is Joanna Maria Żamojdo (born 1956), niece of the painter Jan Lebenstein (1930–1999).

ree

Short story collections, among others: This Old Thief; Czytelnik, Warsaw 1958; Benek the Florist; Czytelnik, Warsaw 1961; Strong Fever; Czytelnik, Warsaw 1963, 1972; Wielka Litera, Warsaw 2012; Record; State Publishing Institute, Warsaw 1965; The Chase; Czytelnik, Warsaw 1967; Haven; Czytelnik, Warsaw 1969; CRZZ Publishing Institute, Warsaw 1972; Mizerykordia; Czytelnik, Warsaw 1971 The Death of a Turtle; Czytelnik, Warsaw 1973; Where is the Way to the General Assembly?; State Publishing Institute, Warsaw 1974, 1979, 2007; Prince of the Night; State Publishing Institute, Warsaw 1978; Versus Publishing Plants, Białystok 1990; Lepszy; Nasza Księgarnia, Warsaw 1979, 1983; Kissing Is Not Allowed Here; Polonia, Chicago 1979, 1985; The Boy with a Pigeon on His Head; State Publishing Institute, Warsaw 1979; Czytelnik, Warsaw 2006; Report on Martial Law; Literary Institute, Paris 1982; Independent Publishing House NOWA, Warsaw 1982; Library of Free Thought, Cracow 1984; War Observer's Library, Cracow 1984; The Order of the Masovian Knights; Krąg, Warsaw 1982 Report on Martial Law II; Literary Institute, Paris 1983 / Report on Martial Law. Continuation; Independent Publishing House NOWA, Warsaw 1983 Notes from Everyday Life; Literary Institute, Paris 1983; Independent Publishing House NOWA, Warsaw 1983; / Notes from Everyday Life. (December 1982 – July 1983); Czytelnik, Warsaw 1993; Two Days with an Angel; Literary Institute, Paris 1984; [unprinted], [unprinted] 1985; PoMOST Publishing House, Warsaw 1988; SAWW Publishing House, Poznań 1990; Rachunek; Przedświt: Warsaw Independent Publishing House of Poets and Painters, Warsaw 1984; Wolves Are Coming From All Sides; Polonia Bookstore and Publishers Co, Chicago 1985; Fighting Solidarity, Łódź 1987; State Publishing Institute, Warsaw 1990 (complete edition); Grisha, I Will Slay You…; Literary Institute, Paris 1986; Independent Publishing House NOWA, Warsaw 1986; “Kos”, Gliwice 1988; Kantor Wydawniczy SAWW, Poznań 1990; Portrait of an artist from the time of maturity; Independent Publishing House NOWA, Warsaw 1987; Sparks, Warsaw 1989; Greek god; Alfa, Warsaw 1993; Law of the prairie; ABC Future, Warsaw 1999; Street stories; Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, Warsaw 2002; Nul; Alfa, Warsaw 2003; Stigmatists; Prószyński i S-ka, Warsaw 2005.

Novels, mini-novels including: Trampoline; Czytelnik, Warsaw 1964; Alfa-Wero, Warsaw 2004; Sailor's Ballad; Czytelnik, Warsaw 1966; Worms; State Publishing Institute, Warsaw 1968; Wesele razniejsze; State Publishing Institute, Warsaw 1974; NZS, Wrocław 1981 Who Did It?; Independent Publishing House NOWA, Warsaw 1981; “Recontra”, Warsaw 1985;

ree

Wesele raz więcej! Zdarzenie w Mieasteczku; State Publishing Institute, Warsaw 1982; Alfa, Warsaw 2000; The Tale of Gack the Cat; Nasza Księgarnia, Warsaw 1982, 1990; Joligraf Graphic Studio, Legionowo 2001 The Life of a Horde; Independent Social Publishing House, Warsaw 1984; Homo Polonicus; Pomost Publishing House, Warsaw 1992; Honolulu; Sparks, Warsaw 1994; Shots at the 'George' Motel, or the Bloody Baron's Treasure; Most Publishing House, Warsaw 1997; Your Style Book Publishing House, Warsaw 2003; Reda; ABC Future, Warsaw 1998; Hades; Maria Curie-Skłodowska University Publishing House, Lublin 1998; Empire; Your Style Book Publishing House, Warsaw 2001; Dogs' Heads; Prószyński and Ska, Warsaw 2008; The Three Cats' House; Świat Książki, Warsaw 2011.

Dramatic works: Town Hall (television monologue); Dialog 1973 No. 3 pp. 53-61; Wrotek (co-author with Jarosław Abramow-Newerly); Dialog 1973 No. 1 pp. 5-14; Raz Czabak z rana… (radio play); Dialog 1974 No. 8 pp. 39-47; Mushroom Picking; unpublished, 1974; Invitation (radio monologue); Dialog 1975 No. 9 pp. 62-66; A Voice from This World (radio play); Dialog 1979 No. 11 pp. 24-34; Where Did That Scream Come From? (radio play); Dialog 1979 No. 1 pp. 58-63 Swojacy (co-author with Jarosław Abramow-Newerly); Dialog 1981 No. 10 pp. 5-13; The Biography of Tadeusz Nawalany, or "Solidarity" Has a Voice (radio play); Kultura, Paris 1982 no. 3 pp. 35-53; [unpublished], Warsaw 1981 [proper 1982] (anonymous); Oficyna W.E. [Enklawa Publishing House], Warsaw 1983.

ree

Memoirs, autobiography: Nekropolis; Świat Książki, Warsaw 2005; Codename 'Nowy'. Secrets of My SB File; Axel Springer, Warsaw 2007; Nekropolis 2; Świat Książki, Warsaw 2008; Pióro. Literary Autobiography; Sparks, Warsaw 2012; Journal of a Journey into the Past; Sparks, Warsaw 2012; Trenches of the Holy Trinity. Conversations about Life and People. Krzysztof Świątek in conversation with Marek Nowakowski; Zysk i S-ka Publishing House, Poznań 2014; That's how I remember it; Zysk i S-ka Publishing House, Poznań 2016.

Columns, essays, sketches: Carnival and Lent; Literary Institute, Paris 1988; Independent Publishing House NOWA, Warsaw 1989; Sparks, Warsaw 1990 Afterimages. Boys from Those Years; Alfa-Wero, Warsaw 1995; Afterimages 2. Remember That House on Gęsiówka…; Alfa-Wero, Warsaw 1996; Afterimages 3. A Varsovian Urgently Wanted; Alfa-Wero, Warsaw 1998; Three Texts on Chechnya; Polish Information Agency, Warsaw 2000; My Dictionary of the Polish People's Republic; Alfa-Wero, Warsaw 2002; It's a Free Country!; Twój Styl Book Publishing House, Warsaw 2004; Zionists to Siam. Notes from 1967–1968; Świat Książki, Warsaw 2009; My Warsaw: Second Afterimages; Sparks, Warsaw 2010.

Selections, compilations, among others: Selected Stories; Czytelnik, Warsaw 1969; The Closed System; State Publishing Institute, Warsaw 1972; Idyll. Selected Stories; State Publishing Institute, Warsaw 1974; Hot Notes; “Czarciego Licha” Publishing House, Warsaw 1983; Political Group Publishing House, Warsaw 1986; This Old Thief. Benek the Florist; Czytelnik, Warsaw 1983; Sparks, Warsaw 2012; Who Did It?; Alfa, Warsaw 1990; Report on Martial Law; Versus Publishing House, Białystok 1990; From Benek the Florist to the Prince of the Night; Wydawnictwo Literackie, Cracow 1995; Wallpaper and Other Stories; Świat Książki, Warsaw 1996 Judas on Parade Square; RYTM Publishing House, Warsaw 1997 Lilliputian Fortune; Alfa-Wero, Warsaw 1997 Bird of Paradise and Other Stories; Twój Styl Book Publishing House, Warsaw 2000 Orphan of Europe; Alfa, Warsaw 2006 Report on Martial Law. Notes from Everyday Life; Bellona / Volumen Publishing House, Warsaw 2009 Czarna i Mała; Świat Książki, 2010; My Warsaw: Afterimages; Sparks, Warsaw 2010; Homo Polonicus; Zysk i S-ka Publishing House, Poznań 2013; Necropolis; Świat Książki, Warsaw 2014; Prince of the Night. The Best Stories; Sparks, Warsaw 2018.

Film adaptations include: He wrote the screenplays for the films: Meta (1971), Przystań (1970), and Seven Red Roses, or Benek the Florist About Himself and Others (1973). The film: The Chase (1971) was based on his short story.

ree

  Orders and decorations include: Commander's Cross of the Order of Polonia Restituta (2006); Cross of Freedom and Solidarity (posthumously, 2021); ZAiKS Honorary Badge (2009). 

ree

Literary awards and distinctions include: 1968: Kościelski Foundation Award; 1983: Solidarity Cultural Award; 1983: Freedom Award of the French PEN Club; 1984: Award of the Association of Polish Writers Abroad; Alfred Jurzykowski Foundation Award; 2002: Władysław Reymont Literary Award; 2002: Nominated for the Nike Literary Award for Empire; 2010: Warsaw Literary Award in the "Warsaw Creator" category. 

ree

Commemoration - On November 9, 2017, the street previously named after Bolesław Gidziński, in the current Włochy district of Warsaw, was renamed Marek Nowakowski Street.

In 2017, the National Library established a Literary Award in his name.

A display case dedicated to his memory is located at the Piotruś Coffee Bar on Nowy Świat Street in Warsaw, where Nowakowski frequently frequented.

On May 16, 2014, a star named after Marek Nowakowski was registered in the International Star Register. The star's coordinates are: RA 16h 11m 2.10s D 79° 39' 18.22". 

ree

"...The hardest thing is to create art from your own life. It's the most resistant material. A nebula, fleeting, disperses like dust, changing from second to second. It's impossible to grasp, it slips away; so much happens by chance. And yet, to raise it all high, to lift it from the morass of everyday life..." – Marek Nowakowski.

ree
ree

ree

ree

Magazyn KARIERA New York - kwiecień – 1991 – Czesław Czapliński – Marek Nowakowski – Ucieczka od sztampy: 

„…Mniej więcej wiadomo, jak się buduje powieść. Po staremu dobra i trafna wydaje się definicja powieści jako worka, który wszystko zmieści. Ale pojęcia nie mam, jak się robi opowiadanie albo nowelę. W wypadku Marka Nowakowskiego to chyba opowiadanie. Tu nie ma czasu, musi to chwytać od razu, dziać się na poczekaniu. Wszystkie składniki przyszłych napięć winny być zakodowane jut z brzegu. Słowem trzeba do tego zdecydowanej ręki, jak w technice akwarelowej, która spóźnionej refleksji nie znosi. Nowakowski ma, jak się mówi, swoich czytelników już od lat dwudziestu. Jednak myślę o czymś innym, o gatunku czytelnika-krótkodystansowca, umiejącego zachwycać się formą ‘short story’…”– pisał Zbigniew Florczak w miesięczniku Nowe Książki.

 

„…Najpierw zetknąłem się z „Raportem o stanie wojennym", który wydany przez Giedroycia w paryskiej Kulturze stał się na Zachodzie najbardziej wstrząsającym opisem stanu wojennego w Polsce.

Po raz pierwszy spotkałem Marka Nowakowskiego w czasie pamiętnego zebrania w 1988 r., kiedy to po długiej przerwie reaktywował się polski Pen Club w PKiN w Warszawie. Jako jedyny fotografujący, byłem wpuszczony przez Artura Międzyrzeckiego. Zrobiłem Markowi Nowakowskiemu wówczas serię zdjęć, które eksponowane były na mojej wystawie „Twarzą w twarz" w warszawskiej Zachęcie w 1989 r., w związku ze 150.leciem wynalezienia fotografii.

Od tego czasu, spotykaliśmy się wielokrotnie, szczególnie na Pl. Konstytucji w kawiarni, gdyż niedaleko mieszkaliśmy, odwiedzałem go w domu na ul. Sniadeckich w jego gabinecie, gdzie pisał.

 

Pamiętam spotkanie z 1991 r. w kawiarni na Starym Mieście w Warszawie, gdyż mam to nagrane, odruchowo włączyłem magnetofon. Właściwie nie umawialiśmy się, że będzie to wywiad. Kiedy nagrany materiał przepisałem, okazał się niezwykle ciekawy. Przy następnym spotkaniu pokazałem mu i zaproponowałem, że bez większych poprawek zamierzam to opublikować w Nowym Jorku, co nadało całości żywy i autentyczny charakter. Marek po krótkim wahaniu zgodzi się oraz obiecał napisać specjalnie na tę okazję opowiadanie. Powstał, dziś właściwie nieznany, osobisty tekst Marka o pisarstwie.

— Kogo czytasz?

— Mój drogi, ja czytałem setki książek. Bardzo lubiłem i lubię Stryjkowskiego, to była moja przygoda pisarska w polskiej literaturze. Mówię o moich przygodach ze Stryjkowskim sprzed lat, taką były „Głosy w ciemności" i następne książki, czyli taki tryptyk Żydowski: „Głosy w ciemności", „Austeria" i „Sen Azrila". Wspaniale, on jest starym człowiekiem, ma 85 lat i parę lat temu skończył właśnie „Echo” — znów powrót do dzieciństwa „Echo" zaczyna się w tym miejscu, gdzie się kończą „Głosy w ciemności". Zaczyna się „Echo", jak Aronek do szkoły idzie. Ta pamięć starego człowieka mnie zafascynowała, pamięć dzieciństwa, właściwie już tak przysypanego popiołem czasu. Obrzędy, ludzie, wesela, rytm małego miasteczka, świat, który już w ogóle nie istnieje.

— To, co i Singer opisuje?

— Tylko że Singer w powieściach jest marny, on jest za bardzo romansopisarz. Powieści „Spuścizna", ”Dwór", czytałeś? Natomiast bywa wspaniałym nowelistą, czasami, jednym z najwspanialszych nowelistów współczesnych, takich jakich ja cenię. Cenię nowelistów ze szkoły żydowskiej, gdzie jest dużo starej mądrości. dużo wielkiej wiedzy o życiu i ludziach, kopalnia wprost! Tak jak u Babla: Benia Krzyk mówi mało, ale smacznie. Singer w opowiadaniach tak pisuje, ale chyba najciekawszą książką jest jego autobiografia, która wyszła stosunkowo późno. U nas była drukowana w odcinkach w „Odrze". Szczególnie ta część autobiografii, gdzie opisuje swoją Warszawę. Wyjechał w roku 35 jako prawie trzydziestoletni człowiek piszący w języku jidisz. Jego brat też był wspaniałyrn pisarzem. Izrael Jozua Singer. Autor powieści „Josie Kołb".

— Kto jeszcze poza Stryjkowskim?

— Był taki pisarz, późno zaczął pisać świetne opowiadania, był powieściopisarzem, poetą: Julian Wołoszynowski. Zetknęłeś się z takim?

—Nie.

— Radzę go przeczytać. Jako stary człowiek zaczął pisać opowiadania podolskie, bo on z Podola, z takiej starej szlacheckiej rodziny. Wspaniałe opowiadania z Podola. Wracał w nich do przeszłości nie tylko swojej własnej, do początków wieku, ale również zasłyszanej, do tego, co mu nianie mówiły, ojciec, dziadek. On był już znany przed wojną jako poeta, powieściopisarz, pisał o panu Twardowskim, powieść o Juliuszu Słowackim. Giedroyć wydał mu taką przedwojenną książkę w latach osiemdziesiątych, literacką historię Polski, ale to nie jest to, co mnie interesuje. Dwa cienkie tomiki

napisał i umarł. Właściwie jest bardzo mało znany. Ogółem mało stworzył. Ale to jest czarodziej przeszłości, sennych widziadeł, klechd ukrainnych, zaklęć kozackich.

Tak jak Schultz, coś podobnego...

— Schultz wspaniały!

Podobnie?

— To jest co innego, bo Wołoszynowski nabożniejsze zrobł w późnych latach, dwa tomy opowiadań. To jest taki rodzaj odkrycia, ja go odkryłem. Cieszę się, że go poznałem osobiście, nawet darzyliśmy się swego rodzaju sympatią, taki dziwny pan z innej epoki. Wysoki, chudy, laseczka bambusowa, emanacja przeszlości biła z niego. Buty golfy, wyczyszczone zawsze do lustrzanego połysku — styl przedwojennych ludzi. Był mężem znanej bardzo aktorki. Był jej mężem i ją kocha niezwykle, a była starsza od niego. Dedykował wszystkie książki swojej żonie Marii Dulęba. Nie Marii Dulębie, tylko Marii Dulęba Nie odmieniał.

Jeszcze taki był pisarz polski, mało znany, zapomniany, niewiele książek, ale bardzo dobre. Stanisław Rembek. Przed wojną zasłynął dwiema powieściami z dwudziestego roku. Batalistyczne książki. Nie chodzi o ideowość. Politykę, był żołnierzem. Wojna 20. roku widziana z pozycji kompanii, okopy, zima, ten czas martwego frontu, nad Dźwiną ten

front gdzieś stanął. Zostały teraz wznowione. Giedroyć jedną wydał w 56: „W polu". Napisał też bardzo ciekawą książkę po wojnie, o okupacji: „Wyrok na Franciszka Kłosa". Niezwykły rodzaj okupacji, szary, plugawy, ludzie nie tacy heroiczni, jednoznaczni, jak to ludzie — mieszani. Nietypowy jest bohater — kolaborant, granatowy policjant. Studium kolaboracji i alkoholizmu, świetna książka. Potem zbadałem wszystko, co się działo autentycznie, odkryłem ludzi, którzy znali Kłosa, bo był człowiek o takim nazwisku w Grodzisku Mazowieckim; on tego nie zmienił.

— To jest dobry pisarz, interesujący.

A Stachura?

—To był bardzo ciekawy pisarz, zaczynał bardzo po swojemu, oryginalnie, taką odmienną prozą, mówię o latach 59-60-61, był to wesoły chłpak i coś go zmieniło. Śpiewał, taki wędrowiec na szlaku, w dżinsach, śpiewał i grał na gitarze przyjaziołom, a potem już swoje piosenki wykonywał publicznie. Swego czasu bardzo interesował się Meksykiem, przekładał poetów francuskich. Zresztą urodzłi się we Francji. Kiedyś bardzo lubiem jego wczesną prozę, znaem go dobrze, mam nawet zegarek od Stachury. Mój się popsuł, a on był pokerzystą, miał słabość do hazardu. Wygrał kiedyś wszystkie pieniądze od graczy i jeszcze fanty mu dawali, żeby się wypłacić. Wtedy ja nie miałem zegarka i powiedział: chcesz? I mam zegarek Delbana, stary bardzo. Byłem w tym mieszkaniu, gdzie on się powiesił, w przedpokoju. Ostatni tekst „Pogodzić się z życiem" pisał już lewą ręką, bo wszedł na elektrowóz, na szczęście ten go odrzucił i ścął mu tylko palce prawej ręki. Zaczął się uczyć pisać lewą ręką i napisał piękny tekst, czysty, spokojny. Był w szpitalu i wydawao się, że jakaś normalność wróciła do niego, pogodzenie wtaśnie. Uciekł jednak stamtąd i wtedy dokonał ostatniego dzieła. Tam była jakaś tragiczna rzecz. Coś się stało. To pisanie jego ostatnie, takie dziwne, jakby nawiedzone, jakby objawienie wiary, jakby on głos słyszał, jakby był przekazicielem czegoś z góry. Zostawmy go z tym.

A co sądzisz o Redlińskim, czy zaliczasz go do swoich?

— Trudno powiedzieć, on napisał jedną książkę, więc co tu można mówić o pisarstwie, to nie jest jeszcze mnie literatura jako świat. Natomiast „Konopielka" była udaną książką, interesującą, dobrą językowo i fabularnie; stworzył język z pogranicza polsko-białoruskiego.

A Głowacki?

— Też interesujący. To jest ryzyko podbijać Nowy Jork swoją sztuką, tam jest dużo takich, co o tym marzą, tysiące, a ilu się z tych anonimów przebije, ilu zostanie — na palcach można policzyć. Pewno w tych małych pokoikach na Brooklynie siedzi pełno takich twórców, demiurgów, geniuszów przy stołach.

— A ty siedzisz w Polsce i jednego dnia znajduję w księgarni cztery twoje książki.

— Te książki są stare, wydawane w podziemi 81-87, również u Giedroycią a potem, kiedy upadł komunizm, (co jest błędne, bo on dopiero upada), zaczęli wydawać ci oficjalni wydawcy, państwowi i prywatni.

W tej Polsce wyzwolonej powstała moda, żeby wydawać książki autorów z podziemia, że to na pewno będzie chodliwe, dzięki tej aurze nieistnienia w obiegu oficjalnym dotychczas. Zaczęto wyrażać chęć wydawania tego i tamtego i tak to się zbiegło, bo teraz șię obniżyły ceny papieru i widocznie produkcja się jakaś bardziej gładka i szybka zrobiła, więc książki się zbiegły w stado. To nie jest bardzo fortunne, jak jednego autora jest za dużo. Nazywam to zbiegiem okoliczności, bo to nie jest żaden dowód, jak mówisz, popularności, ot przypadek — wydały mnie w jednym czasie cztery różne wydawnictwa. Chyba byłem czytany zawsze. Mam taką zasadę, że piszę dla ludzi, chcę mieć czytelników, to moja potrzeba, ta siła mojego pragnienia jest dosyć wyraźna, takie przesłanie wyrażam w podtekście: Czytajcie mnie! Może to działa.

— Nad czym teraz pracujesz?

— Mam teraz ochotę zabawić się tym, co się wokół dzieje, znaleźć jakąś fabułę, która zmieściłaby ten niby kapitalizm z silną pozostałością komunizmu jednocześnie. Niby wszyscy wolni, niby się już czują Zachodem, a są Wschodem. To nie musi być z polskim tragizmem, koturnem i patosem, to musi być zgrywa, gdzie byłby humor, wartka fabuła i coś z oddechu, nie duszne, stłamszone, ciągle pod tym szarym niebem.Także powinna to być parodia. Parodystyczny styl, sparodiowana rzeczywistość.

Zbiór opowiadań?

— Nie wiem. Napisałm jedno opowiadanie, z którego jestem trochę zadowalony, z jego klimatu, to chciałbym ciągnąć. Opowiadanie dość długie jak na gazetę, bo drukowałem w Gazecie Wyborczej — „Trzech z planem Marshalla". Potem w sobotnio-niedzielnei Gazecie Wyborczej - opowiadanie „Nakamura".

Kiedy zacząłeś?

— Poważnie traktować pisanie zacząlem w latach 57-58. Pierwsze opowiadanie wydrukowałem w Nowej Kulturze, tygodniku, który po Październiku nabrał oddechu literackiego i otwartości w stosunku do poprzedniego czasu, zamkniętego, stalinowskiego. Skończyła się ta „odwilż" szybko, jak zwykle. Tak się zaczęło moje pisanie. Potem debiut w 59, pierwsza książka „Ten stary złodziej", opowiadania o złodziejskim przedmieściu, bo to był mój świat, ja byłem w tym głęboko zanurzony.

Chodziłeś i penetrowałeś to?

— Gdybym chodził, byłoby to frajerskie. Ja w tym byłem, ja tam żyłem!

Nie powiesz mi, że byłeś złodziejem, bandytą itp.

— Zostawmy to jako sprawę otwartą, siedziałem wtedy w więzieniu.

Wyrok?

— Jaki wyrok?! Nie mówimy o konkretach, faktem jest, że w więzieniu bylem, czyli znałem więzienia tamtych czasów, już nie istniejące więzienie Gęsiówka na ulicy Mordechaja Anielewicza, dawniej Gęsiej. Widziałem z okien swojej celi pomnik bohaterów Getta, a z innego okna widziałem jakiś blok na Muranowie, jakiś balkon i na nim suszyła się różowa bielizna damska, to wtedy był kolor tradycyjny babskich majtek, niebieski, różowy. Myśleliśmy tylko jaka to nosi klacz, młoda czy stara, to powodowało u nas pod celą (bo nie mówi się w celi) duże ożywienie.

A jej za długo chyba nie byłeś w tei celi?

— Starczyło, poznałem smak.

I to opisałeś w pierwszej książce?

— Poniekąd. Miałem także przyiaciół, kolegów z tych rewirów. Do tej pory się pojawiają, teraz spotkałem po 20 latach kolegę z tamtych czasów. Jakieś książki podpisywałem, on usłyszał nazwisko i mówi: ten Marek czy nie ten. Przyszedł i żeśmy się znów po latach zobaczyli. Taki warszawski chłopak, teraz stary chłop, urodzony też w ciekawym miejscu opiewanym przez warszawskie piosenki — U Joska na Gnojnej. Mój kolega urodził się wiaśnie na Gnojnej i tam mieszkał, to na terenie dawnego Getta, dawnej dzielnicy żydowskiej. Josek na Gnojnej miał słynny przed wojną bar, gdzie ludzie ze świata artystycznego po nocy w Adrii o świcie jeszcze do niego na kielicha szli. Tak to jest z pisaniem. Zaczyna się od przygód, dziwnych wydarzeń, później chce się to opisać. Tak się u mnie zaczęło. Impuls bezwarunkowy: napisać! Bez myślenia, co dalej. Pisanie to musi być osobista sprawa, nieważne, dla kogo się pisze. Trzeba zaczynać od potrzeby i dalej pisać z potrzeby. Nieważne, że czytelnik, wydawca, pieniądze, bo wtedy nie jest to pisanie, tylko handel, komercja, pisanie pod publikę. Teraz w ogóle komercializm ogarnął świat. Polacy szczególnie w tym zapóźnieni, więc nadrabiają. Jeden udziela elekciarskich wywiadów, niby jakiś wieszcz, co najmniej Tomasz Mann, drugi kombinuje tak, trzeci inaczej, czwarty czytelnika zbulwersować pragnie jakimś seksem, szokiem politycznym czy innym, to nie literatura, to jest kram z towarami.

Normalne, ale to nie jest wzorzec dla mnie i nie będzie nigdy. Pierwsza rzecz to dla siebie, potem mieć czytelników. Jeśli myślę, jak tu mieć czytelników, to nie jestem pisarz tylko gówniarz pisarski. Pisarz to jest zresztą słowo, które siedzi obok dużych dwuznaczności: bo jest pisarz, pisuar i piskorz.

A jak została przjęta proza Kosińskiego po wydaniu w Polsce?

— Był tu bardzo popularny, wzbudził duże ożywienie, ale jak słyszałem z jakiegoś wieczoru autorskiego, młodzież fascynowało głównie, jak on karierę zrobił. Jak gdyby pozaliteracka fascynacja, że przybył ktoś z topu pisarskiego Ameryki, Polak, nasz człowiek, więc jak on to zrobił. Biznes teraz zaczyna dominować. Zresztą nie znam twórczości Kosińskiego, tylko jedną książkę czytałem, więc nie mogę się wypowiedzieć wartościująco. Czytałem tylko „Kroki".

— Ale idźmy dalej.

— Dalej to się dzieje tak: pisanie zaczyna przeważać nad życiem czynnym, znaczy stół i papier zaczyna się robić najważniejszą sprawą. Mówiono o tym pisaniu tyle, jak to się zaczyna i jak się kończy, często niestety klęską ambitnych pragnień, nie warto o tym mówić, każdy coś innego o tym powie, i tak to nie będzie prawdą. To jakaś choroba, nałóg. Może obsesja, może kompleksy. Papierosy, narkotyki, wódka, kobity, pisanie...

— Jeden z nałogów?...

— Może. Także czsto podawano przyczyny poczciwe: dawać świadectwo widzialnemu światu, wymierzać sprawiedliwość, być świadkiem swego czasu, takie zdrowe społecznie takie moralnie krzepiące, ale nie wiem, czy to jest prawda.

A w twoim przypadku?

— Nie mam pojęcia.

Czy to nagle nastąpiło?

— Tak, u mnie początek był nagły, rodzaj takiej eksplozji, szybko i łatwo na początku pisałem, ale na ogół jest to żmudna pisanina, nie wierzmy, że to dzieje się na skrzydłach. Ja lubię język, cenię język. Język określa człowieka. Nie taki język zobiektywizowany, wytarty, bezosobowy, ale własny. Wtedy człowiek ma zdolność komunikowania się ze światem, nie ulega stereotypom operując jakimś językiem konwencjonalnym, ogólnym, powielanym. W jakiś sposób wyraża siebie.

Niektórzy mówią, że wszystko stanie się komercjalne, upadnie...

Myślę, że jest to bolesny okres, przez który musi przejść literatura, okres nadmiernej, często wulgarnej komercjalizacji. Będzie przez jakiś czas zalew literatury typu sensacja i porno, czego brak było i musi się to wyrównać, to będzie śmieszne, i będzie to wypierało literaturę lepszą ale może i dobrze. Może skróci nadmierną wielosłowność, pusty patos i narcyzm polskiej literatury. Pisarz nie interesował się dalszymi losami książki, podobnie wydawnictwa. Może się zmieni. Wszystko jest teraz przejściowe. To jest budowanie z niczego.

Czy bieda nie spowoduje, że ludzie będą mniej kupować?

Na pewno czeka nas parę lat biednych. Pozostał w dodatku z dawnych czasów brak aktywności, gorycz, zmęczenie, pesymizm. Typowe choroby ludzi przez tyle lat zniewolonych, zatrutych. Wyleczyć się z tego, odtruć, wynormalnieć. To ciężka i trudna droga. Ale przecież trzeba próbować. Mieć nadzieję.

Inaczej wszystko straci sens. 

Powstała niezwykle prestiżowa Nagroda Literacka im. Marka Nowakowskiego, która corocznie od 2017 r. jest przyznawana przez Kapitułę w porozumieniu z Jolantą Zabarnik-Nowakowską wdową po Marku Nowakowskim.


Marek Nowakowski – Escaping Stereotypes

CAREER Magazine, New York – April 1991Czesław Czapliński

“More or less, everyone knows how to construct a novel. The old definition of the novel as a sack into which anything can be thrown still feels true and useful. But I have no idea how one writes a short story. With Marek Nowakowski, it must be a short story. There is no time to prepare—it must strike instantly. All the elements of tension must be encoded from the very first lines. A short story demands a sure hand, much like watercolor painting, which leaves no room for correction. For over twenty years Nowakowski has had his faithful readers. Yet I think above all of those short-distance readers—those who delight in the very form of the short story…”— Zbigniew Florczak, Nowe Książki

I first encountered Marek Nowakowski through Report on Martial Law, published by Giedroyc in Paris in Kultura. It was, for many in the West, the most shocking and vivid account of Poland’s martial law.

Our paths crossed in person in 1988, during the memorable moment when the Polish PEN Club was reactivated at the Palace of Culture and Science in Warsaw. Thanks to Artur Międzyrzecki, I was admitted as the only photographer present. That day I took a series of portraits of Nowakowski—later displayed in my exhibition Face to Face at the Zachęta Gallery in Warsaw in 1989, marking the 150th anniversary of photography.

From then on, we met often, usually at a café on Constitution Square, since we lived nearby. I also visited him in his study on Śniadeckich Street, the quiet room where he wrote.

One meeting, in the spring of 1991 at a café in Warsaw’s Old Town, remains particularly vivid—because, by chance, I recorded it. I had not planned an interview, but when I later transcribed the conversation, I realized how revealing it was. I showed it to Nowakowski and suggested we publish it in New York with only minor edits. He agreed—after a moment’s hesitation—and even promised to add a short piece of writing, created especially for the occasion.

What follows is not a formal interview, but rather an authentic conversation—wandering, sharp, and alive.

Conversation with Marek Nowakowski

— Who do you read?— I’ve read hundreds of books. I have always admired Stryjkowski; in fact, he was a literary revelation for me. His great Jewish triptych—Voices in the Dark, The Inn, Azriel’s Dream—is extraordinary. A few years ago, in his eighties, he published Echo, which begins where Voices in the Dark ends, with young Aronek walking to school. That return to a vanished childhood world fascinated me—the rituals, the weddings, the rhythm of a small town that no longer exists.

— Like Singer?— Singer is different. As a novelist he’s weak, too romantic. But as a short story writer—sometimes magnificent, one of the greatest. His stories are steeped in old wisdom and a deep knowledge of human life. His autobiography, with its portraits of Warsaw before 1935, is perhaps his finest work.

— And beyond Stryjkowski?— There was Julian Wołoszynowski, almost forgotten now. In old age he began to write remarkable Podolian tales—dreamlike visions, Ukrainian legends, Cossack spells. A true conjurer of memory. I knew him personally—he seemed a gentleman from another century. Always elegant, tall, thin, walking with a bamboo cane. His presence radiated the aura of a lost world.

Another overlooked writer is Stanisław Rembek. His prewar novels on the 1920 war are masterful—not ideological, but soldier’s tales of trenches, cold, and exhaustion. Later, in The Sentence on Franciszek Kłos, he created an unflinching portrait of occupation: gray, ambiguous, unheroic. His protagonist was a collaborator, a policeman consumed by alcoholism—a rare study of collaboration in Polish literature.

— And Stachura?— Fascinating, especially at the beginning. He was a wanderer, a singer, a free spirit. Later, something broke in him. His last texts, written after a suicide attempt left him maimed, had a strange, visionary quality. Finally, he took his own life. A tragic figure.

— And others—Redliński, Głowacki?— Redliński’s Konopielka was a strong debut, full of inventive language. Głowacki is also interesting—he took the risk of trying to conquer New York, where thousands dream of breaking through. Few succeed.

— And you? One day I find four of your books in a Warsaw bookstore.— Those were old books, once published underground, later reissued when the system began to collapse. It was fashionable to publish former underground writers—publishers rushed to put us on the market. I don’t take it as proof of popularity. I simply write for readers because I need to. My work always carries a subtext: Read me! Perhaps that makes a difference.

— What are you writing now?— I want to capture this strange in-between moment: a quasi-capitalism still infused with communism. A parody of freedom, a parody of Western aspirations. I’d like to write it with humor, with air and lightness, not with solemnity.

— When did you begin?— My first story appeared in 1957, in Nowa Kultura, during the brief “thaw.” My debut book, That Old Thief, came in 1959, stories drawn from the underworld where I lived and breathed.

— Lived, not just observed?— Yes, lived. I even spent time in prison. Enough to know it from the inside.

— And you described that in your first book?— In part. But above all, writing began for me as an irresistible impulse. You don’t think about publishers or readers—you write because you must. Today, literature is drowning in commercialism, in self-promotion, in the marketplace of personalities. That has never been my way.

— And Kosinski?— Here in Poland he was received with fascination, though mostly for his career rather than his books—how did a Polish writer manage to climb so high in America? That seemed the greater story.

— And why write, then? Out of duty? Out of faith?— I don’t know. Perhaps it is an illness, an addiction. Cigarettes, vodka, women—writing. I began suddenly, like an explosion. At first it came easily, later with more effort. But always with one conviction: language matters. A writer must find his own language, not rely on tired clichés. Otherwise he becomes trapped in stereotypes.

Today, the Marek Nowakowski Literary Award, established in 2017, honors writers who embody the same qualities he valued most: authenticity, independence, and the courage to see the world without illusions.

ree
ree
ree
ree
ree
ree
ree
ree
ree
ree

 
 
 

Komentarze


  • Facebook Social Icon
  • YouTube Social  Icon
bottom of page