top of page
Szukaj
Zdjęcie autoraCzesław Czapliński

PORTRET z HISTORIĄ Jan Kulczyk

Zaktualizowano: 8 sty 2022


Minęło pięć lat od śmierci Jana Kulczyka, ale „Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych” – ks. Jan Twardowski.

„…Jestem romantykiem, kończyłem Uniwersytet Adama Mickiewicza i uważam, że sięgaj gdzie wzrok nie sięga, że wyobraźnia ludzka nie zna granic…” – Jan Kulczyk.

Był najbogatszym Polakiem, a zarazem pierwszym, który znalazł się na liście magazynu „Forbes” — 500 najbogatszych ludzi świata, z fortuną oceniana na 3 miliardy dolarów.

„…Nikt nie jest w stanie od początku posiąść wiedzy, na której zdobycie inni potrzebowali dziesiątków lat…” – Jan Kulczyk.

Jan Jerzy Kulczyk (ur. 24 czerwca 1950 w Bydgoszczy, zm. 29 lipca 2015 w Wiedniu, został pochowany na cmentarzu Jeżyckim w Poznaniu, w rodzinnym grobowcu) – przedsiębiorca, właściciel Kulczyk Holding (z siedzibą w Warszawie) i międzynarodowej grupy inwestycyjnej Kulczyk Investments (z siedzibą w Luksemburgu oraz biurami w Londynie i Kijowie).

Urodził się w rodzinie przedsiębiorcy Henryka Kulczyka (1925–2013).

Ukończył prawo na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza i handel zagraniczny na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Posiadał stopień naukowy doktora nauk humanistycznych w zakresie nauk politycznych i prawa międzynarodowego. – doktorat obronił w 1975 na Wydziale Nauk Społecznych UAM.Był też pracownikiem naukowym Instytutu Zachodniego w Poznaniu, gdzie zajmował się tematyką niemiecką.

Na początku lat 80. XX wieku założył jedną z pierwszych w Polsce firm joint venture, a w 1982, po zmianach w przepisach prawnych, polonijną firmę handlową Interkulpol.

W latach 80. organem kontrolującym działalność wszystkich firm polonijnych była Polsko-Polonijna Izba Przemysłowo-Handlowa Inter-Polcom. Jan Kulczyk zasiadał w jej władzach obok ojca Henryka.

W 1988 Jan Kulczyk został oficjalnym dealerem Volkswagena w Polsce. Pierwszym wielkim interesem Kulczyka w III RP była w 1991 roku dostawa samochodów dla policji i UOP, w firmie Kulczyka zamówiono 3 tysiące samochodów za 150 milionów złotych.

W 1991 zarejestrował spółkę Kulczyk Holding Sp. z o.o., która w 1993 została przekształcona w spółkę akcyjną. Jan Kulczyk był przewodniczącym rady nadzorczej Kulczyk Holding.

Do zrealizowanych przez niego inwestycji należą m.in.:

–Telekomunikacja Polska SA (47,5% akcji w latach 2000–2005 objęte przez konsorcjum Kulczyk Holding SA – France Telecom SA, udział Kulczyk Holding wynosił 13,6%),

–Polska Telefonia Cyfrowa Sp. z o.o. (4,8% udziałów w latach 1993–1999 w partnerstwie z Deutsche Telekom Mobil Net GmbH),

–TUiR Warta SA – w latach 1996–2006, prawie 70% w szczytowym okresie. Wszystkie akcje zakupiono na giełdzie, z wyjątkiem 19,8% zakupionych od skarbu państwa w ramach przetargu,.

–PTE WARTA S.A. (50% akcji w latach 2000–2005).

W 2005 wyjechał za granicę i zamieszkał w Londynie, skąd zaczął planować międzynarodowe inwestycje. W 2007 powołał w tym celu dom inwestycyjny Kulczyk Investments.

Poprzez spółki zależne miał 24% udziału w spółce Autostrady Wielkopolskiej, 40% Autostrada Wielkopolska II SA oraz 45% Autostrada Eksploatacja. Był również właścicielem 58,42% pakietu akcji Pekaes SA.

Kulczyk Investments stworzył pierwszą polską prywatną grupę energetyczną o zasięgu międzynarodowym – grupę spółek zintegrowanych pionowo działających pod wspólną marką Polenergia w obszarze wytwarzania energii z konwencjonalnych i odnawialnych źródeł, jak również dystrybucji oraz obrotu energią elektryczną i jej produktami. W 2011 roku nabył 100% udziałów w Elektrociepłowni Nowa Sarzyna. W 2009 nabył 90% udziałów w spółce Chemikals Sp. z o.o., operującej kolejowym terminalem przeładunkowym na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim. Do 2011, za pośrednictwem Kulczyk Pon Investment oraz Škoda Auto Polska sprowadzał do Polski samochody marek VW, Audi, Porsche, Škoda.

Po śmierci Jana Kulczyka spadkobiercami majątku zostały jego dzieci – Dominika i Sebastian Kulczyk. Do czerwca 2018 Dominika Kulczyk była przewodniczącą rady nadzorczej Kulczyk Investments oraz zajmowała się obszarem CSR w firmie. Sebastian Kulczyk od grudnia 2013 pełni stanowisko Prezesa Zarządu, a w sierpniu 2015 zastąpił ojca w radzie nadzorczej Ciech S.A.

Jan Kulczyk był współzałożycielem Polskiej Rady Biznesu, której prezesem był dwukrotnie.

W lutym 2008 został włączony do konfraterni zakonu Paulinów.

W 2012 przekazał 20 mln zł na budowę Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie.

W marcu 2014 roku powołał do życia Radę Polskich Inwestorów w Afryce, w skład której weszli przedstawiciele najważniejszych polskich spółek inwestujących na tym kontynencie – Kulczyk Investments, Polpharma, Grupa Azoty, Krezus, Ursus i Lubawa. Celem działania Rady jest wspieranie polskich firm w ich staraniach nawiązywania kontaktów na rynkach afrykańskich..

W 2012 magazyn „Forbes”, umieścił Jana Kulczyka na pierwszym miejscu listy najbogatszych polskich ludzi biznesu, wskazując, iż jego majątek wynosi 8,9 mld zł. W tym samym roku tygodnik „Wprost” również umieścił Jana Kulczyka na pierwszym miejscu swojej listy, jednak oszacował jego majątek na 9,7 mld złotych. W 2013 amerykańskie czasopismo „Forbes” umieściło Jana Kulczyka na 384. miejscu wśród najbogatszych ludzi świata, szacując jego majątek na 3,5 mld USD. Był najwyżej uplasowanym Polakiem w rankingu światowych miliarderów.

Jan Kulczyk 13 razy zajął pierwsze miejsce na liście najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost”.

Od początku lat 90-tych przyglądałem się rodzącemu się polskiemu kapitalizmowi. Mówiło się wówczas tak, że jak ktoś znajdzie się na pierwszych miejscach listy najbogatszych ludzi w Polsce, publikowanych przez tygodnik „Wprost”, to w niedługim czasie zostanie aresztowany za nieuczciwe praktyki biznesowe. Niestety w tym pierwszym okresie, to się często sprawdzało.

Kiedy zaproponowany przez mnie temat „Polacy 1995 roku” przyjął najpotężniejszy wówczas w Polsce miesięcznik „Twój Styl”, z którym współpracowałem, trzeba było wybrać dziesiątkę najbardziej wpływowych ludzi w Polsce. Chodziło o to, aby byli z różnych dziedzin, były reżyser Andrzej Wajda, piosenkarka Maryla Rodowicz, aktorka Krystyna Janda… Problem nastręczała osoba tzw. biznesmana. Redaktor naczelna "Twojego Stylu" Krystyna Kaszuba bała się, aby wybrana osoba nie skompromitowała się. Kilka zaproponowanych osób odpadło. Właściwie już była decyzja, że nie będzie biznesmana. Nie mogłem się z tym pogodzić. Zaczęłem sam szukać kogoś wiarygodnego. Wpadł mi wówczas w oko dr Jan Kulczyk. Był wówczas pewnie na piątym miejscu listy najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost”. Trzecie pokolenie biznesowe, dobrze wykształcony z doktoratem, a co dla moich zdjęć było nie bez znaczenia, przystojny. Udało mi się przekonać red.nacz., która spotkała go na jakimś przyjęciu i zrobił na niej dobre wrażenie.

Mój pomysł na „Polacy 1995” był taki, że znanych powszechnie ludzi fotografowałem inaczej niż byli dotychczas pokazywani i znani. Dla przykładu prof. Religę, znanego kardiochirurga, sfotografowałem jak łapie ryby, co było jego pasją poza salą operacyjną, o której niewiele osób wiedziało.

Od pomysłu do realizacji, często daleka droga. Nie ma czasu. Zdjęcia mają się ukazać w grudniowym wydaniu. Umówiłem się z Janem Kulczykiem, aby zastanowić się razem, jak pokazać go w odmienny sposób. Na razie nie mam pomysłu. W nowoczesnym biurze na ulicy Kruczej w Warszawie, przyjął mnie niezwykle elegancki człowiek, którego każdy szczegół ubrania, był dobrany ze smakiem i światowym rozmachem. Takiego Kulczyka znałem z mediów. Na pewno nie tak, chciałby go sfotografować.

Zaczeliśmy rozmawiać o projekcie, który robiłem, opowiedziałem mu, że dla przykładu Jacka Kuronia, który zwykle chodzi w dżinsowej koszuli, sfotografowałem w eleganckim smokingu, po raz pierwszy w życiu. A może Pana zrobię na sportowo – zapytałem znienacka? Widziałem, że rozluźniona twarz Kulczyka spoważniała. To może na rowerze? — szybko zareagował Kulczyk. Znakomicie – przytaknęłem i umówiliśmy się na zdjęcia.

Kuczyk przyjechał 17 lipca 1995 r. na sesję w lesie z rowerem, był ubrany na sportowo, w koszulce polo i dżinsach. Na przywitanie powiedział mi, że sekretarka nie poznała go w kamerze, gdyż tak nigdy go nie widziała ubranego w biurze. W czasie robienia zdjęć Kulczyk opowiedział historię o rowerze, który ma również związek z jego interesami. „Wszedłem kiedyś do jednego z moich salonów Volkswagena. Spojrzałem na wystawione samochody. Jeden z nich miał bagażnik na rowery. Zawołałem menadżera i powiedziałem mu, aby wziął ode mnie z garażu 2 rowery i zamontował na samochodzie, ludzie muszą wiedzieć, jak to wygląda i do czego służy. Kiedy za 2-3 tygodnie wszedłem do tego samego salonu, menadżer z zażenowaniem powiedział mi, że nie wie co się dzieje, ale większość ludzi odwiedzających salon, pyta nie o samochody, ale rowery. Natychmiast zadzwoniłem do żony, aby zamówiła kontener rowerów, znakomicie się sprzedały i tak zaczeliśmy sprzedawawać rowery”.

Kiedy TVP dowiedziała się, że robię sesje z wybitnymi Polakami, zaproponowali film, ekipa zaczęła przyjeżdzać na plan zdjęciowy, aby to rejestrować. Pamiętam sytuacje na planie z Kulczykiem, który trzyma rower, a ja lekko od dołu ustawiam aparat, miałem przypięty mały mikrofon, w dość dużej odległości kamera. Powiedziałem mu wówczas – gdyby pan stracił cały majątek, to proszę się nie martwić, może pan zarabiać zupełnie nieźle jako model w Hollywood. Kulczyk parsknął śmiechem. Z tych nagrań powstał film "Czarne i białe w kolorze".

Po sesji pokazałem Kulczykowi zdjęcia, zaprzyjaźniliśmy się i spotykaliśmy w różnych miejscach na świecie. Pamiętam rozmowy na Sardynii (Porto Cervo), na jachtach, wodnych skuterach, siedząc i popijając wino, patrząc na szmaragdowe wybrzeże, dowiedziałem się, że rower na którym fotografowałem Kulczyka, nie był taki zwyczajny ale tytanowy.

„…Życie toczy się szybko, daje nam codziennie nowe szanse, więc trzeba z nich korzystać…” – Jan Kulczyk.

PORTRAIT with HISTORY Jan Kulczyk (1950-2015)

Five years have passed since the death of Jan Kulczyk, but "He who remains in the memory of the living does not die" - Fr. Jan Twardowski.

"... I am a romantic, I graduated from the Adam Mickiewicz University and I believe that reach where your eyes can not reach, that human imagination knows no bounds ..." - Jan Kulczyk.

He was the richest Pole, and at the same time the first to be on the Forbes magazine's list - 500 richest people in the world, with a fortune estimated at $ 3 billion.

"... Nobody is able to acquire knowledge from the very beginning, which others took decades to acquire ..." - Jan Kulczyk.

Jan Jerzy Kulczyk (born June 24, 1950 in Bydgoszcz, died July 29, 2015 in Vienna, was buried at the Jeżycki cemetery in Poznań, in the family tomb) - entrepreneur, owner of Kulczyk Holding (based in Warsaw) and the international investment group Kulczyk Investments (based in Luxembourg and offices in London and Kiev).

He was born in the family of an entrepreneur Henryk Kulczyk (1925–2013).

He graduated in law from the University of Adam Mickiewicz and foreign trade at the University of Economics in Poznań. He had a doctoral degree in humanities in the field of political science and international law. - he defended his doctorate in 1975 at the Faculty of Social Sciences of the Adam Mickiewicz University, and was also a researcher at the Western Institute in Poznań, where he dealt with German issues.

In the early 1980s, he founded one of the first joint venture companies in Poland, and in 1982, after changes in legal regulations, the Polonia trade company Interkulpol. In the 1980s, the body controlling the activities of all Polish companies abroad was the Polish-Polish Chamber of Industry and Commerce Inter-Polcom. Jan Kulczyk sat in its authorities next to his father Henryk. In 1988, Jan Kulczyk became the official Volkswagen dealer in Poland. Kulczyk's first great interest in the Third Republic of Poland was the delivery of cars for the police and UOP in 1991, while Kulczyk's company ordered 3,000 cars for 150 million zlotys. In 1991, he registered the company Kulczyk Holding Sp. z o.o., which in 1993 was transformed into a joint-stock company. Jan Kulczyk was the chairman of the supervisory board of Kulczyk Holding. The investments completed by him include: - Telekomunikacja Polska SA (47.5% of shares in 2000-2005, acquired by the consortium of Kulczyk Holding SA - France Telecom SA, Kulczyk Holding's share was 13.6%), –Polska Telefonia Cyfrowa Sp. z o.o. (4.8% of shares in 1993–1999 in partnership with Deutsche Telekom Mobil Net GmbH), –TUiR Warta SA - in 1996–2006, almost 70% in the peak period. All shares were purchased on the stock exchange, with the exception of 19.8% purchased from the State Treasury in a tender. –PTE WARTA S.A. (50% of shares in the years 2000–2005).

In 2005, he went abroad and settled in London, from where he began to plan international investments. In 2007, he established the investment house Kulczyk Investments. Through its subsidiaries, it had a 24% stake in Autostrada Wielkopolska, 40% Autostrada Wielkopolska II SA and 45% Autostrada Eksploatacja. He also owned 58.42% of Pekaes SA shares. Kulczyk Investments has created the first Polish private energy group with an international reach - a group of vertically integrated companies operating under the common brand Polenergia in the area of ​​generating energy from conventional and renewable sources, as well as distribution and trading of electricity and its products. In 2011, it acquired 100% of shares in Elektrociepłownia Nowa Sarzyna. In 2009, he acquired 90% of shares in the company Chemikals Sp. z o.o., operating a railway transshipment terminal on the Polish border with the Kaliningrad Oblast. Until 2011, he imported VW, Audi, Porsche and Škoda cars to Poland through Kulczyk Pon Investment and Škoda Auto Polska. After Jan Kulczyk's death, his children, Dominika and Sebastian Kulczyk, became the heirs of the estate. Until June 2018, Dominika Kulczyk was the chairman of the supervisory board of Kulczyk Investments and was responsible for the CSR area in the company. Sebastian Kulczyk has been the President of the Management Board since December 2013, and in August 2015 he replaced his father on the supervisory board of Ciech S.A. Jan Kulczyk was a co-founder of the Polish Business Roundtable, of which he was president twice. In February 2008 he was incorporated into the Pauline confraternity. In 2012, he donated PLN 20 million for the construction of the Museum of the History of Polish Jews in Warsaw. In March 2014, he established the Council of Polish Investors in Africa, which included representatives of the most important Polish companies investing on this continent - Kulczyk Investments, Polpharma, Grupa Azoty, Krezus, Ursus and Lubawa. The purpose of the Council is to support Polish companies in their efforts to establish contacts on African markets.

n 2012, the magazine "Forbes" placed Jan Kulczyk on the first place on the list of the richest Polish business people, indicating that his fortune amounts to PLN 8.9 billion. In the same year, the weekly "Wprost" also placed Jan Kulczyk at the top of its list, but estimated his fortune at PLN 9.7 billion. In 2013, the American magazine "Forbes" placed Jan Kulczyk in 384th place among the richest people in the world, estimating his fortune at USD 3.5 billion. He was the highest ranked Pole in the ranking of world billionaires. Jan Kulczyk took first place 13 times on the list of the richest Poles of the weekly "Wprost". Since the beginning of the 90's I have been observing the nascent Polish capitalism. It was said then that if someone is on the top of the list of the richest people in Poland, published by the weekly "Wprost", he will soon be arrested for unfair business practices. Unfortunately, in that first period, it often happened. When the topic I proposed, "Poles of 1995", was adopted by the then most powerful monthly in Poland, "Twój Styl", with whom I collaborated, it was necessary to choose the ten most influential people in Poland. The idea was that they were from various fields, former director Andrzej Wajda, singer Maryla Rodowicz, actress Krystyna Janda ... The problem was the person of the so-called a businessman. The editor-in-chief of "Twój Styl", Krystyna Kaszuba, was afraid that the selected person would not self-promote. Several people were dropped out. In fact, the decision was made that there would be no businessman. I couldn't accept it. I started looking for someone reliable myself. It was then that Dr. Jan Kulczyk caught my eye. At that time, he was probably on the fifth place on the list of the richest Poles of the Wprost weekly. Third generation business, well-educated with a PhD, and not without significance for my photos, handsome. I managed to convince the editor-in-chief who met him at a party and made a good impression on her.

My idea for "Poles 1995" was such that I photographed well-known people differently than they were previously shown and known. For example, prof. Religion, a famous cardiac surgeon, I photographed him catching fish, which was his passion outside the operating room, which few people knew about.

Often a long way from idea to implementation. There's no time. Photos are expected to appear in the December issue. I made an appointment with Jan Kulczyk to think together how to show him in a different way. I have no idea yet. In a modern office on Krucza Street in Warsaw, I was welcomed by an extremely elegant man whose every detail of clothes was chosen with taste and world scale. I knew such Kulczyk from the media. Certainly not so, he would like to photograph it.

We started talking about the project I was doing, I told him that, for example, Jacek Kuroń, who usually wears a denim shirt, I photographed him in an elegant tuxedo for the first time in my life. Or maybe I will make you in a sport - I asked out of the way? I saw that Kulczyk's relaxed face grew serious. Maybe by bike? Kulczyk reacted quickly. Great - I nodded and we arranged for photos.

Kuczyk came on July 17, 1995 for a session in the forest with a bicycle, he was dressed in sports clothes, in a polo shirt and jeans. As a greeting, he told me that the secretary did not recognize him on the camera as she had never seen him dressed in the office like that. While taking pictures, Kulczyk told a story about a bicycle, which is also related to his interests. “I once entered one of my Volkswagen showrooms. I looked at the displayed cars. One of them had a bicycle rack. I called the manager and told him to take 2 bikes from me from the garage and mess on the car, people need to know what it looks like and what it's for. When I walked into the same showroom in 2-3 weeks, the manager embarrassedly told me that he didn't know what was going on, but most of the people visiting the showroom were asking not about cars but bikes. I immediately called my wife to order a container of bikes, they sold brilliantly and we started selling bikes. When TVP found out that I was doing shoots with outstanding Poles, they suggested a film, and the crew started coming to the filming set to record it. I remember the situation on the set with Kulczyk, who is holding the bike, and I set the camera slightly from below, I had a small microphone attached, a camera at quite a distance. I told him then - if you lose all your assets, don't worry, you can make a pretty good profit as a model in Hollywood. Kulczyk laughed. The film "Black and white in color" was made from these recordings. After the session, I showed Kulczyk the photos, we became friends and we met in various places around the world. I remember conversations in Sardinia (Porto Cervo), on yachts, water scooters, sitting and sipping wine, looking at the emerald coast, I learned that the bike on which I photographed Kulczyk was not so ordinary, but titanium.

"... Life moves fast, gives us new opportunities every day, so you have to take advantage of them ..." - Jan Kulczyk.



Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comentarios


bottom of page