top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraCzesław Czapliński

PORTRET z HISTORIĄ George H.W. Bush

Zaktualizowano: 8 sty 2022


„…Bez męstwa Polaków wszystkie dyplomatyczne zabiegi i międzynarodowe negocjacje z końca lat 80. nie przyniosłyby przemian w Europie. To zwyczajni ludzie zapoczątkowali zmianę biegu historii…” – George H.W. Bush.

„…Każdy papież należy do świata, ale Amerykanie mają szczególny powód, by kochać człowieka z Krakowa. All Popes belong to the world, but Americans had special reason to love the man from Krakow…” – powiedział 2 kwietnia 2005 r. prezydent George H.W. Bush, kiedy zmarł papież JPII.

George Herbert Walker Bush (ur. 12 czerwca 1924 r. w Milton w stanie Massachusetts, zm. 30 listopada 2018 r. w Houston w Teksasie) – 41. prezydentem Stanów Zjednoczonych (1989-1993) i wiceprezydent za Ronalda Reagana (1981-1989), ojciec 43. prezydenta George'a W. Busha (2001-2009).

George H.W. Bush walczył w II wojnie światowej i został wybrany do Izby Reprezentantów USA w 1966 r. Przez dwie kadencje pełnił funkcję wiceprezydenta Ronalda Reagana, a następnie wygrał wyścig prezydencki w USA w 1988 r., Po czym przegrał wybory na drugą kadencję z Billem Clintonem.

Później pojawił się u syna George'a W. Busha, który również został wybrany prezydentem USA.

George H.W. Bush był synem senatora Prescotta Busha, urodził się w zamożnej i aktywnej politycznie rodzinie. Bush uczęszczał do Phillips Academy, elitarnej szkoły z internatem w Andover w stanie Massachusetts. Zaczął spotykać się ze swoją przyszłą żoną, znaną wówczas jako Barbara Pierce, po tym, jak zostali przedstawieni na świątecznym tańcu w 1941 roku. Bush miał 17 lat, a Barbara miała zaledwie 16 lat. Pobrali się w styczniu 1945 roku.

W swoje 18. urodziny Bush zapisał się do amerykańskiej marynarki wojennej, stając się najmłodszym pilotem w marynarce wojennej podczas II wojny światowej. Służył jako pilot bojowy odbył 58 misji. Jego samolot został trafiony podczas nalotu bombowego na Pacyfiku, został uratowany przez okręt podwodny marynarki wojennej USA. Bush został odznaczony Distinguished Flying Cross za zasługi podczas II wojny światowej.

Po wojnie Bush studiował na Uniwersytecie Yale, gdzie ukończył ekonomię w 1948 r. Później przeniósł się do Midland w Teksasie, gdzie odniósł sukces w przemyśle naftowym.

Bush został przewodniczącym Partii Republikańskiej Hrabstwa Harris w 1963 roku. Wszedł do Kongresu w 1966 r., później został wybrany do Izby Reprezentantów USA, gdzie był dwie kadencje. Bush został później mianowany na kilka ważnych stanowisk, w tym ambasadora USA przy ONZ w 1971 r., Szefa Republikańskiego Komitetu Narodowego podczas skandalu z Watergate, wysłannika USA do Chin i dyrektora Centralnej Agencji Wywiadowczej w 1976 r.

Bush wystartował na prezydenta, ale nie wygrał nominacji swojej partii w 1980 roku, tracąc ją na rzecz Ronalda Reagana. Zaraz potem Bush został wybrany na wiceprezydenta u Reagana. Reagan wygrał wybory w 1980 roku, pokonując demokratycznego pretendenta Jimmy'ego Cartera. Reagan został ponownie wybrany w 1984 roku, a Bush pełnił funkcję wiceprezydenta w obu kadencjach.

Bush ostatecznie został Prezydentem w Białym Domu w 1989 r., wygrając wybory w 1988 roku przeciwko demokratycznemu kandydatowi Michaelowi Dukakisowi.

Właśnie w czasie prezydentury George H.W. Busha miałem szansę go spotkać i fotografować. To oczywiście najtrudniejsza sprawa, gdyż wówczas jest chroniony przez Secret Service, jak głowa państwa.

W dniach 9-11 lipca 1989 – prezydent George H.W.Bush odwiedził Polskę. Przyleciałem specjalnie z Nowego Jorku do Warszawy, miałem akredytację prasową i towarzyszyłem tej wizycie prezeydenta USA w ciągu trzech dni.

Z sondażu CBOS z lutego 1991 r. wynikało, że George H.W.Bush był najbardziej cenionym przez Polaków politykiem na świecie, a o skali popularności amerykańskiego prezydenta wiele mówi to, że w badaniu tym o ponad 20 proc. wyprzedził Jana Pawła II i o blisko 40 proc. Lecha Wałęsę.

Bush istotnie wielokrotnie wypowiadał się w sprawach Polski, przyjmował przedstawicieli opozycji. Wcześniej zresztą odwiedził nasz kraj we wrześniu 1987 r. jako wiceprezydent Stanów Zjednoczonych. Jasno wyraził swoje poparcie dla „Solidarności” już w okresie stanu wojennego.

Ale wróćmy do wizyty George H.W.Bush’a w Polsce – Air Force One wylądował na Okęciu 9 lipca 1989 r. po godz. 22. Busha i pierwszą damę Barbarę P. Bush witał gen. Wojciech Jaruzelski. Po kurtuazyjnych przemówieniach prezydencka para udała się do rezydencji przy ul. Parkowej.

Następnego dnia prezydent Bush był aktywny od wczesnego rana. O 9.30 spotkanie z gen. Jaruzelskim w Belwederze, ale zanim przyszedł czas na politykę, zdążył złożyć wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza, a także spotkać się ze społecznością żydowską przy Umschlagplatzu.

Jeśli chodzi o samą rozmowę w Belwederze, nie znamy szczegółów, byłem tylko na samym początku, potem odbywała się w cztery oczy. Z różnych notatek, a także pism samego Busha wynika, że był otwarty wobec „Solidarności” – wspierał demokratyczną postawę i popierał dekomunizację Polski, ale niepokoiły go rozgorączkowanie i brak doświadczenia opozycjonistów, jeśli chodzi o rządzenie. Pewnie z tego powodu namawiał Jaruzelskiego do kandydowania na urząd prezydenta – „Powstała sytuacja paradoksalna: prezydent USA usiłuje przekonać wyższego przywódcę komunistycznego, aby ubiegał się o urząd prezydenta swojego kraju. Ale sądziłem, że doświadczenie Jaruzelskiego stwarzało najlepsze warunki dla łagodnej transformacji systemu w Polsce”.

Rozmowa była długa – dwie i pół godziny. O godz. 14:00 Bush przybył na uroczyste posiedzenie Sejmu. W przemówieniu, jakie tam wygłosił, zaznaczał historyczną wagę przemian, które dokonały się w Polsce i które dokonywały się właśnie na Węgrzech, a także podkreślił pełne poparcie dla nich ze strony USA.

Przedstawił konkretne obietnice. Po pierwsze – że na najbliższym spotkaniu „siódemki” (7 najbogatszych państw Zachodu) w Paryżu będzie namawiał do zintensyfikowania i skoordynowania pomocy dla Polski i Węgier. Po drugie – że zwróci się do Kongresu USA o przekazanie 100 mln dol. na fundusz mający na celu wspomożenie polskiego sektora prywatnego. Po trzecie zaś – że będzie przekonywał Bank Światowy do udzielenia 325 mln dol. pożyczek na wsparcie polskiego rolnictwa i przemysłu. Po czwarte – będzie się starał, by odroczyć spłatę długu Polski zaciągniętego w krajach zachodnich.

11 lipca 1989 r. Air Force One odleciał do Gdańska, gdzie prezydent Bush po zwiedzeniu katedry w Oliwie i wysłuchaniu koncertu, zjadł obiad w domu Lecha Wałęsy. Było to o tyle znaczące, że wówczas Wałęsa przekazał Bushowi wyliczenie oceniające potrzeby polskiej gospodarki na 10 mld dolarów.

Po obiedzie obaj udali się pod Pomnik Poległych Stoczniowców, gdzie wygłosili przemówienia. Muszę powiedzieć, że tutaj ręce i nogi mi drżały z wrażenia, przyglądając się historycznemu spotkaniu.

Bush powiedział m.in.: „Nadzieja i ciężka praca były fundamentem odrodzenia polskiej państwowości w 1918 r. Mimo wielkich przeciwności pewność siebie i determinacja pozwoliły wtedy zamienić marzenie w rzeczywistość. Te same cechy przywiodły was do tego nowego rozstaju historycznych dróg. Wasz czas przyszedł. To dla Polski czas możliwości; to także czas odpowiedzialności. To czas polskiego przeznaczenia, czas, kiedy ożyć mogą marzenia”.

Z Gdańska prezydent George H. W. Bush poleciał do Budapesztu, a ja wróciłem ze zdjęciami do Nowego Jorku.

Podczas swojej prezydentury Bush umiejętnie zajmował się sprawami zagranicznymi w burzliwym czasie. Zaledwie kilka miesięcy po pierwszej kadencji zareagował na rozwiązanie Związku Radzieckiego i nadzorował odsunięcie od władzy panamskiego dyktatora Manuela Noriegi. Niedługo potem Bush zareagował na inwazję ówczesnego prezydenta Iraku Saddama Husseina na Kuwejt (sierpień 1990), tworząc koalicję narodową i prowadząc strajk wojskowy, aby wypędzić Husseina z kraju bogatego w ropę. Postępowanie Busha w sprawie inwazji w Kuwejcie jest w dużej mierze postrzegane jako jego największy sukces prezydencki.

Pomimo jego globalnych sukcesów, niezdolność Busha do radzenia sobie z problemami gospodarczymi w Ameryce przyczyniła się do jego niepowodzenie w reelekcji w 1992 roku.

W 2011 roku George H.W. Bush został uhonorowany Prezydenckim Medalem Wolności przez prezydenta Baracka Obamę.

30 listopada 2018 r. o godz. 22.10 w Houston w Teksasie, w wieku 94 lat zmarł były prezydent Stanów Zjednoczonych George H.W. Bush – poinformował w nocy z piątku na sobotę na Twitterze rzecznik rodziny. „Też cię kocham” – takie były ostatnie słowa zmarłego w piątek byłego prezydenta USA George’a H.W. Busha. Wypowiedział je w rozmowie telefonicznej ze swoim synem, również byłym prezydentem George’em W. Bushem.

„…Jeb, Neil, Marvin, Doro i ja z przykrością ogłaszamy, że po 94 niezwykłych latach nasz drogi tata umarł” - powiedział w oświadczeniu jego syn George. „George H.W. Bush był człowiekiem o najwyższym charakterze i najlepszym ojcem, o jaki mógł poprosić syn lub córka. Cała rodzina Busha jest głęboko wdzięczna za życie i miłość 41 osób, za współczucie tym, którzy opiekowali się i modlili za tatę, oraz za kondolencje naszych przyjaciół i współobywateli… ”.

Trumna z ciałem 41. prezydenta Stanów Zjednoczonych, który sprawował urząd w latach 1989-1993, została przywieziona samolotem Air Force One do Waszyngtonu i jakzwykle wystawiana na drewnianym katafalku, używanym od czasów pogrzebu prezydenta Lincolna w 1865 roku, przykryta amerykańską flagą. Obok staneła warta honorowa. Ostatnim prezydentem, któremu w ten sposób oddano hołd, był prezydent Gerald Ford.






Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page