top of page
Szukaj
Zdjęcie autoraCzesław Czapliński

PORTRET z HISTORIĄ Maria Korniłowiczówna


„…Kto sobie sam nie wystarcza, temu i najweselsze towarzystwo na mało się przyda…” – Maria Korniłowiczówna.


Maria Korniłowiczówna (ur. 23 października 1925, zm. 23 listopada 1996, pochowana w grobowcu rodzinnym na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie –kwatera 26-3-14/15) – pisarka i tłumaczka.

Jej rodzice Jadwiga Sienkiewicz-Korniłowiczówna (ur. 13 grudnia 1883 w Warszawie, zm. 29 grudnia 1969 tamże) – tłumaczka literatury francuskiej i angielskiej, malarka oraz poetka. Córka Henryka Sienkiewicza i Marii Sienkiewicz (z domu Szetkiewicz), żona Tadeusza Korniłowicza (1880–1940), matka Marii,

Maria Korniłowiczówna w grudniu 1975 roku była sygnatariuszką Listu 59. A w okresie stanu wojennego współpracowała z Prymasowskim Komitetem Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom.

Część prywatnej kolekcji pamiątek rodzinnych po swym dziadku, obejmującą 350 eksponatów, przekazała do Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku.

Do spotkania z Marią Korniłowiczówną w jej niesamowitym mieszkaniu w Warszawie, doszło 5 lutego 1989 r., co muszę powiedzieć, nie było łatwe. Zachęciła mnie do tego jej książka pt. „ONEGDAJ: Opowieść o Henryku Sienkiewiczu i ludziach mu bliskich” (1972). Trzeba powiedzieć, że wiele było znakomitych książek o Henryku Sienkiewiczu i na pewno wiele jeszcze będzie, ale ta jest wyjątkowa, inna od wszystkich dotychczasowych, owiana urokiem - gdyż napisała ją wnuczka wielkiego pisarza Noblisty. Jest w niej autentyzm zdarzeń i nastrojów, ciepło wspomnień ludzi najbliższych, echa rozmów rodzinnych. Szczegóły z życia dziadka zapamiętane przez autorkę, ludzie przez nią opisani – jakby z pierwszej ręki, usłyszane od matki, Jadwigi z Sienkiewiczów Korniłowiczów.

Zainteresowały mnie też opisy – 10 kobiet bez których nie byłoby niepodległej Polski wśród których były m.in. Hanna Kudelska, która stworzyła od zera intendenturę rodzącego się polskiego wojska; Zofia Moraczewska zbierała olbrzymie fundusze na legiony, często odwołując się do wyjątkowo przemyślnych metod i właśnie Maria Korniłowiczówna, która była jedną z najsprytniejszych i najskuteczniejszych wywiadowczyń. Jej wyczyny wystarczyłyby do nakręcenia całej serii sensacyjnych filmów.

Była jedną z najlepszych wywiadowczyń, należących do wywiadu kobiecego, nadzorowanego przez Aleksandrę Piłsudską. Jej historie to dowód, że kobiecy spryt, siła i odwaga są wszystkim, czego potrzeba podczas uzyskiwania informacji od wroga.

Pewnego razu Maria – wioząca pilny meldunek – stanęła przed koniecznością przebycia rozległego jeziora. Zamiast prosić o pomoc chłopów i ryzykować, że zostanie zdemaskowana, postanowiła wysłużyć się nawet nie jednym rosyjskim żołnierzem, ale całym ich oddziałem. Zauroczyła stacjonujących nieopodal szeregowców i przekonała ich, by… sami zdobyli dla niej łódź i przyprowadzili ją na przystań. W zamian obiecała niewinną, ale romantyczną przejażdżkę po jeziorze. Słowa dotrzymała, po czym nocą wykradła łódź i przepłynęła na przeciwległy brzeg.

Na oficerów miała inny sposób. Mistrzowsko wzbudzała w nich litość. Potrafiła na przykład przekonać generalskiego adiutanta, że rodzina jej przyjaciółki utknęła po niemieckiej stronie frontu i wymaga pilnej pomocy… Mężczyzna nie tylko uwierzył w rzewną historię i podbił dokumenty, ale nawet przydzielił agentce eskortę. Mało tego! Polecił jednemu ze swoich ludzi, by nosił za Marią walizki.

Po likwidacji oddziału przeszła do POW. W ostatnich dniach wojny organizowała kobiecy oddział w Krakowie, przygotowując go do spodziewanej walki o miasto z Austriakami.


„…Każdy niech więcej serca przykłada do rzeczy nieprzemijających, to go żadna przeciwność nie obali - ot, co…” – Maria Korniłowiczówna.


PORTRAIT with HISTORY Maria Karniłowiczówna

"... Whoever is not enough for himself, the merriest company will be of little use..." - Maria Korniłowiczówna.


Maria Korniłowiczówna (born October 23, 1925, died November 23, 1996, buried in the family tomb at the Powązki Cemetery in Warsaw - section 26-3-14/15) - writer and translator.

Her parents Jadwiga Sienkiewicz-Korniłowiczówa (born December 13, 1883 in Warsaw, died December 29, 1969 there) – translator of French and English literature, painter and poet. Daughter of Henryk Sienkiewicz and Maria Sienkiewicz (née Szetkiewicz), wife of Tadeusz Korniłowicz (1880–1940), mother of Maria.

In December 1975, Maria Korniłowiczówna was a signatory of Letter 59. During the period of martial law, she cooperated with the Primate's Committee for Aid to Persons Deprived of Liberty and their Families.

Part of the private collection of family memorabilia from her grandfather, comprising 350 exhibits, she donated to the Henryk Sienkiewicz Museum in Oblęgorek.

The meeting with Maria Korniłowiczówna in her amazing apartment in Warsaw took place on February 5, 1989, which I must say was not easy. I was inspired by her book. "ONEGDAJ: A story about Henryk Sienkiewicz and people close to him" (1972). It must be said that there have been many excellent books about Henryk Sienkiewicz and there will certainly be many more, but this one is unique, different from all the previous ones, shrouded in charm - because it was written by the granddaughter of the great Nobel Prize winner. It contains the authenticity of events and moods, the warmth of memories of loved ones, echoes of family conversations. Details from the life of the grandfather remembered by the author, people described by her - as if first hand, heard from her mother, Jadwiga Korniłowicz née Sienkiewicz.

I was also interested in the descriptions - 10 women without whom there would be no independent Poland, among whom were, among others, Hanna Kudelska, who created the commissariat of the nascent Polish army from scratch; Zofia Moraczewska collected huge funds for the legions, often resorting to exceptionally ingenious methods, and it was Maria Korniłowiczówna, who was one of the smartest and most effective intelligence agents. Her exploits would be enough to shoot a whole series of sensational films.

She was one of the best intelligence agents belonging to the women's intelligence service supervised by Aleksandra Piłsudska. Her stories are proof that feminine cunning, strength and courage are all it takes to obtain information from the enemy.

Once, Maria - carrying an urgent report - faced the need to cross a vast lake. Instead of asking for help from the peasants and risking being exposed, she decided to serve not even one Russian soldier, but a whole unit of them. She charmed the privates stationed nearby and convinced them to ... get a boat for her themselves and bring it to the marina. In return, she promised an innocent but romantic ride on the lake. She kept her word, and then stole the boat at night and swam to the opposite shore.

She had a different way with officers. She masterfully aroused pity in them. For example, she was able to convince the general's adjutant that her friend's family was stuck on the German side of the front and needed urgent help... The man not only believed the wistful story and stamped the documents, but even assigned the agent an escort. Nay! He instructed one of his men to carry the suitcases behind Maria.

After the liquidation of the branch, she went to POW. In the last days of the war, she organized a women's unit in Kraków, preparing it for the expected fight for the city against the Austrians.


"... Let everyone put more heart into things that will not pass away, then no adversity will overthrow him - that's what..." - Maria Korniłowiczówna.



Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comentarios


bottom of page