„…Wszystko jedno, czy się ma przed sobą sto lat, rok czy tydzień, zawsze się ma przed sobą wszystko…” – Jerzy Pilch.
Jerzy Pilch (ur. 10 sierpnia 1952 w Wiśle – zm. 29 maja 2020 w Kielcach) pisarz, publicysta, felietonista, dramaturg i scenarzysta filmowy. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Jagielońskim. Do 1999 był członkiem zespołu redakcyjnego "Tygodnika Powszechnego", następnie publikował felietony na łamach "Hustlera", „Polityki”, "Przekroju".
Autor przeszło dwudziestu książek, m.in. „Bezpowrotnie utracona leworęczność” (1998), „Pod Mocnym Aniołem” (2000), „Marsz Polonia” (2008), "Wiele demonów" (2012) oraz "Drugi dziennik" (2013). Ostatnio ukazały się m.in. „Portret młodej wenecjanki” (2017) oraz „Żywego ducha”. Laureat Nagrody Literackiej Nike, Paszport "Polityki" oraz Nagrody Fundacji im. Kościelskich.
Jest również autorem scenariuszy do dwóch filmów z cyklu Święta polskie: Żółtego szalika (2000) oraz Miłości w przejściu podziemnym (2006). Pierwszy obraz został nagrodzony m.in. na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
– Na pytanie co go skłoniło do pisania, Pilch powiedział: "...Są dwie opcje, zależnie, kogo cytuję. Jedna Kieślowskiego, który na pytanie, co go skłoniło do zrobienia filmu, odpowiedział: „Bo nic innego nie umiem”. Ale wolę odpowiedź Kołakowskiego. Kiedy zapytali go, dlaczego zajmuje się filozofią, powiedział: „Żeby mieć w ręce jakiś fach”. To ja też tak...". To cały Jerzy Pilch, prosto przechodzi do tematu, to niewątpliwie jego zdolność pisarska, trafiania do celu słowami. "...W końcu nie jest wielkim sekretem ani literackim, ani egzystencjalnym fakt, iż mówić umieją wszyscy, natomiast zapisać swe mówienie mało kto potrafi..." Jerzy Pilch w książce "Pod Mocnym Aniołem".
Pierwszy raz odwiedziłem Jerzego Pilcha 15 X 2001 w jego mieszkaniu w Warszawie i zrobiłem serię portretów. Po wysłaniu mu zdjęć z Nowego Jorku, napisał mi piękny odręczny list: "...Szanowny i Drogi Panie Czesławie, Dziękuję za list i fotografie. Są to rzeczy nadzwyczajne, jestem pełen podziwu dla Pana absolutnego mistrzostwa moich portretów, których oczywiście zamierzam obficie używać w stosownych miejscach...". Myślę, że udało mi się połączyć, pełnego wrażliwości człowieka, z jego miejscem pracy, które całkowicie podporządkowane jest pisaniu. Często portrety, które oglądamy, ludzie na nich wyglądają jak ryba wyciągnięta z wody, nie pasuje do otoczenia. Tutaj wszystko jest na miejscu. Od tamtego czasu, kilka razy się spotkaliśmy, ale nic lepszego nie zrobiłem.
O tym z nim nie rozmawiałem, ale przeczytałem w jego "Dzienniku", że należy do Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, od 2009 jest osobą niewierzącą, jednakże na jego końcu stwierdza, iż Bóg istnieje.
O tym, kim w pisarstwie jest Jerzy Pilch posłużę się wypowiedzią w "Twórczości", wybitnego krytyka literackiego Henryka Berezy (1926-2012), który też stawał przed moim obiektywem, a nieraz siadałem z nim, przy kultowym stoliku w kawiarni "Czytelnik" na ul. Wiejskiej w Warszawie: "Niech sobie Jerzy Pilch pisze konwencjonalne lub niekonwencjonalne powieści, niech one sobie będą, jakie chcą, prawdziwą siłę widać u niego w tym, co jest w stanie napisać w ciągu tygodnia, angażując się w to całym sobą i drukując literacki efekt raz tu, raz ówdzie. Jerzy Pilch jest mistrzem w tym, co nazywam od dawna prozą bez fikcji, w której fikcję zastępuje sama sztuka słowa."
“…Książek nie czyta się po to, aby je pamiętać. Książki czyta się po to, aby je zapominać, zapomina się je zaś po to, by móc znów je czytać. Biblioteka jest zbiorem snów zapomnianych, ale utrwalonych, jest szansą nieustannego powrotu, a każdy powrót może tu na powrót stać się pierwszym przyjściem…” – Jerzy Pilch.
PORTRAIT with HISTORY (1952-2020)
"... It doesn't matter if you have a hundred years, a year or a week, you always have everything in front of you ..." - Jerzy Pilch.
Jerzy Pilch (born on August 10, 1952 in Wisła - died on May 29, 2020 in Kielce) is a writer, publicist, columnist, playwright and screenwriter. He graduated in Polish philology at the Jagiellonian University. Until 1999, he was a member of the editorial team of Tygodnik Powszechny, then published columns in Hustler, Polityka and Przekrój.
Author of over twenty books, including "Left-handedness irretrievably lost" (1998), "Pod Mocnym Aniołem" (2000), "March of the Polish Community" (2008), "Many demons" (2012) and "Second Journal" (2013). Recently appeared, among others "Portrait of a Young Venetian Girl" (2017) and "Living Spirit". Winner of the Nike Literary Award, Polityka's Passport and the Foundation's Prize. Kościelski.
He is also the author of screenplays for two films from the Polish Holidays series: Yellow Scarf (2000) and Love in the Underpass (2006). The first painting was awarded, among others at the Polish Feature Film Festival in Gdynia.
- To the question of what prompted him to write, Pilch said: "... There are two options, depending on who I quote. One of Kieślowski, who, when asked what prompted him to make a film, replied:" Because I can do nothing else. " I prefer Kołakowski's answer. When they asked him why he was involved in philosophy, he said: "To have some profession in hand." So am I ... ". It is the whole Jerzy Pilch who goes straight to the topic, it is undoubtedly his writing ability to hit the target with words. "... After all, it is not a great secret, neither literary nor existential, that everyone knows how to speak, while hardly anyone can write their speaking ..." Jerzy Pilch in the book "Pod Mocnym Aniołem."
I visited Jerzy Pilch for the first time on October 15, 2001 in his apartment in Warsaw and made a series of portraits. After sending him photos from New York, he wrote me a beautiful handwritten letter: "... Dear and Dear Czesław, Thank you for the letter and photographs. These are extraordinary things, I am full of admiration for your absolute mastery of my portraits, which of course I intend to use generously in appropriate places ...
". I think I was able to connect a person full of sensitivity with his workplace, which is completely subordinated to writing. Often, the portraits we watch, people look like fish drawn out of water, do not suit the environment. Everything is in place here. We've met a few times since then, but I've done nothing better. I did not talk about it with him, but I read in his "Dziennik" that he belongs to the Lutheran Church, since 2009 he is an unbeliever, but at the end he states that God exists. About who Jerzy Pilch is in writing, I will use the statement in "Creativity", the eminent literary critic Henryk Bereza (1926-2012), who also stood in front of my lens and often sat with him at the cult table in the "Czytelnik" cafe ul. Wiejska in Warsaw: "Let Jerzy Pilch write conventional or unconventional novels, let them be what they want, real strength can be seen in what he is able to write during the week, engaging in it all and printing the literary effect once here, once and there. Jerzy Pilch is a master in what I have long called prose without fiction, in which fiction is replaced by the art of word itself. " "... Books are not read to be remembered. Books are read to be forgotten, and forgotten to be read again. The library is a collection of dreams that have been forgotten but endured, it is a chance for a constant return, and every return here may become the first coming again ... "- Jerzy Pilch.
Comments