Józef Wilkoń: „Bez szczypty szaleństwa nie udałoby się człowiekowi dokonać wielu rzeczy”.
“…Niektórzy ludzie wykluczają przypadek i uważają, że organizują sobie życie według własnego planu, że nic nie może się zdarzyć przypadkowo, bo według nich przypadkowo oznacza byle jak. Planowanie życia tak, jakby się zakładało plantację, jest nie dla mnie. Nigdy mi nie wychodziło. Piekielnie istotne, odwracające historie zdarzenia przytrafiały mi się zawsze zwyczajnym przypadkiem. I według mnie to jest w porządku i trzyma się kupy. Kiedy patrzę na świat, na wszechświat, widzę, że cały jest wypadkową rzeczy i sumy przypadków…” – Józef Wilkoń.
Józef Wilkoń (ur. 12 lutego 1930 w Bogucicach k. Wieliczki) – ilustrator, malarz, historyk sztuki.
Absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (Wydział Malarstwa, dyplom w pracowni Adama Marczyńskiego w 1955) i Historii Sztuki na Uniwersytecie Jagielońskim (dyplom 1954). W 1962 roku po raz pierwszy wyjechał na stypendium do Paryża. Zajmuje się również scenografią (Teatr im. Wiliama Horzycy w Toruniu,1978) i projektuje gobeliny (Spółdzielnia im. St. Wyspiańskiego w Krakowie). Miał kilkadziesiąt wystaw na całym świecie. Powstały o nim filmy dokumentalne “Józef Wilkoń” (2000), “Arka Józefa Wilkonia” (2007).
Jak patrzy się na to co Wilkoń robi, wyraźnie widać, że inspiracją dla jego prac jest przyroda, a przede wszystkim zwierzęta, które od lat 80. uczynił głównymi bohaterami swoich opowieści. Józef Wilkoń zyskał międzynarodową sławę. Zilustrował ponad 200 książek – do kilkunastu z nich sam napisał teksty. Ostatnio najchętniej oddaje się tworzeniu „przestrzennych ilustracji", czyli zwierzyńca z drewnianych bali i blachy. W grudniu 2009 roku powstała fundacja "Arka" im. Józefa Wilkonia.
Wielokrotnie nagradzany i odznaczany, że wspomnę: Złoty Medal na Biennale Ilustracji w Bratysławie BIB (Słowacja, 1969), Nagroda Premiera za twórczość dla dzieci i Premio Grafico na Międzynarodowej Wystawie Książki w Moskwie (ZSRR, 1974), Premio Europeo, Padwa (Włochy, 1975), The Owl Prize, Tokio (Japonia, 1984), Grand Prix (Totem Album), Montreuil (Francja) oraz Premio Grafico na Międzynarodowych Targach Książki Dziecięcej, Bolonia (Włochy, 1991), Nagroda Andersen Premio, Genewa (Szwajcaria, 1998), Nagroda "Graine de Lecteurs 2000", Arles (Francja, 2000), Złoty Medal „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis", przyznawany przez Ministra Kultur i Dziedzictwa Narodowego (2006), Nagroda TVP Kultura za wystawę „Arka Wilkonia" w Narodowej Galerii Sztuki Zachęta w Warszawie (2007), Nagroda Honorowa – Książka Roku 2007 Polskiej Sekcji IBBY (2008), Złote Berło, nagroda Fundacji Kultury Polskiej (2010).
Pierwszy raz w pracowni pod Warszawą odwiedziłem Wilkonia 21 lipca 2001 r., razem z moim przyjacielem, pisarzem Januszem Głowackim. Wilkoń miał ilustrować książkę Janusza pt. „Ostatni cieć”. Spędziliśmy fantastyczne przedpołudnie i lunch. Zrobiłem trochę zdjęć, ale bardziej traktowałem to, jako zapoznanie się z Wilkoniem, aby umówić się na prawdziwą sesję. Chociaż zdjęcia z Januszem Głowackim, są dziś unikalne.
Pięć lat później, przed samym powrotem do Nowego Jorku. dowiedziałem się, że Wilkoń będzie miał wystawę pt. „Arka Wilkonia” w Zachęcie Narodowej Galeria Sztuki 8 grudnia 2006 do 21 stycznia 2007. Umówiłem się z Wilkoniem, dwa dni przed oficjalnym otwarciem 6 grudnia 2006 r. i spokojnie mogłem fotografować go, przygotowującego wystawę do ekspozycji.
Tytułowe dzieło, monumentalną „Arkę”, Wilkoń wykonał specjalnie na wystawę w Zachęcie. Jej tytuł odsyła nas do biblijnej opowieści o Arce Noego. Przywołuje metaforę Arki jako wspólnoty uczłowieczonych zwierząt, która rządzi się prawami opartymi na miłości, jako dowód na przymierze twórcy ze światem przyrody. Dzięki nim odkrywamy zmysłowe piękno ukryte w najbardziej naturalnym z materiałów — drewnie. Arka to także sposób na ocalenie dziecięcej wyobraźni i nieprzystającej do naszych czasów wrażliwości. Muszę powiedzieć, że byłem zachwycony projektem Wilkonia.
Kiedy dwa dni później, wystawa otworzyła się oficjalnie, media pisały: „To był dosłownie szturm na Zachętę. W sobotę w południe, gdy tylko otwarto drzwi galerii, hol nie był w stanie pomieścić wszystkich chętnycn. Rodzice przyszli z dziećmi, by wziąć udział w mikołajkowej zabawie zorganizowanej na wystawie Józefa Wilkonia. [...]
Ale największą frajdą było to, że tego dnia na wystawie można było wszystkiego dotykać i bawić się do woli. Maluchy zagłaskiwały więc Wilkoniowe drewniane zwierzęta, dosiadały łosia i tura, oglądały książeczki i muzykowały na człekokształtnych trąbitach zwanych przez Wilkonia „trąbonosami" [...]
Ostatnim przystankiem tej wizyty w baśniowym świecie Józefa Wilkonia było oglądanie bożonarodzeniowej szopki jego autorstwa, która przyjechała z parafii na Bielanach i stanęła przed budynkiem Zachęty.
Czy można sobie wymarzyć lepszą świąteczną wystawę?”
Później z Wilkoniem spotykaliśmy się przy różnych okazjach, moich czy jego wystaw. 13 września 2011 r. zaprosiłem go do prowadzonych przez mnie spotkań ARTYŚCI w ŁAZIENKACH i wówczas mogłem mu zrobić zdjęcia w Łazienkach Królewskich w Warszawie.
“…Podróż kojarzy się z życiem, losem ludzkim. Wiąże się z wyjazdem i dotyczy osób, które prowadzą osiadły tryb życia. Jestem człowiekiem, któremu najlepiej pracuje się w Zalesiu Dolnym pod Warszawą. Nigdy nie chciałem zmienić miejsca, budować pracowni gdzieś w świecie. Z przyjemnością odbywam podróże, a jednocześnie wracam. Tak jak ptaki wracają na miejsce po przelotach. U mnie jest tak, że musi być miejsce, do którego się wraca…” – Józef Wilkoń.
PORTRAIT with HISTORY Józef Wilkoń
Józef Wilkoń: "Without a pinch of madness, a man could not do many things".
“… Some people rule out coincidence and think that they organize their lives according to their own plan, that nothing can happen by chance, because according to them, accident means anyhow. Planning my life as if you were establishing a plantation is not for me. It never worked out. Hellishly significant, story-reversing events always happened to me by mere coincidence. And I think it's okay and it makes sense. When I look at the world, at the universe, I see that the whole thing is a resultant of things and the sum of cases… ”- Józef Wilkoń.
Józef Wilkoń (born February 12, 1930 in Bogucice near Wieliczka) - illustrator, painter, art historian.
A graduate of the Academy of Fine Arts in Krakow (Faculty of Painting, diploma in the studio of Adam Marczyński in 1955) and History of Art at the Jagiellonian University (diploma 1954). In 1962, he went to Paris on a scholarship for the first time. He also deals with set design (Wilam Horzyca Theater in Toruń, 1978) and designs tapestries (the St. Wyspiański Cooperative in Krakow). He has had several dozen exhibitions around the world. Documentary films about him were made: "Józef Wilkoń" (2000), "The Ark of Józef Wilkoń" (2007).
When you look at what Wilkoń does, you can clearly see that the inspiration for his works is nature, and above all animals, which since the 1980s he has made the protagonists of his stories. Józef Wilkoń gained international fame. He illustrated over 200 books - he wrote the texts for a dozen of them himself. Recently, he has devoted himself most to creating "spatial illustrations", that is a game park made of wooden logs and sheet metal. In December 2009, the Józef Wilkoń "Ark" foundation was established.
Repeatedly awarded and honored, such as to mention: Gold Medal at the Biennial of Illustrations in Bratislava BIB (Slovakia, 1969), Prime Minister's Award for works for children and Premio Grafico at the International Book Exhibition in Moscow (USSR, 1974), Premio Europeo, Padua (Italy, 1975), The Owl Prize, Tokyo (Japan, 1984), Grand Prix (Totem Album), Montreuil (France) and Premio Grafico at the International Children's Book Fair, Bologna (Italy, 1991), Andersen Premio Award, Geneva (Switzerland, 1998 ), "Graine de Lecteurs 2000" Award, Arles (France, 2000), Gold Medal "For Merit to Culture - Gloria Artis", awarded by the Minister of Culture and National Heritage (2006), TVP Kultura Award for the exhibition "Wilkoń's Ark" at the National Gallery Arts Zachęta in Warsaw (2007), Honorary Award - Book of the Year 2007 of the Polish Section of IBBY (2008), Golden Scepter, award of the Polish Culture Foundation (2010). I visited Wilkoń for the first time in a studio near Warsaw on July 21, 2001, together with my friend, the writer Janusz Głowacki. Wilkoń was supposed to illustrate Janusz's book The last cut. We had a fantastic morning and lunch. I took some pictures, but treated it more like getting to know Wilkoń to arrange a real session. Although the photos with Janusz Głowacki are unique today. Five years later, just before returning to New York. I found out that Wilkoń will have an exhibition entitled “Wilkoń's Ark” at the Zachęta National Gallery of Art December 8, 2006 to January 21, 2007. I made an appointment with Wilkoń, two days before the official opening on December 6, 2006, and I could safely photograph him, preparing the exhibition for the exhibition.
Wilkoń made the title work, the monumental Ark, especially for the exhibition at Zachęta. Its title refers us to the biblical story of Noah's Ark. He evokes the metaphor of the Ark as a community of humanized animals, which is governed by laws based on love, as evidence of the creator's alliance with the natural world. Thanks to them, we discover the sensual beauty hidden in the most natural of materials - wood. The Ark is also a way to save a child's imagination and the sensitivity that does not match our times. I must say that I was delighted with the Wilkoń project.
When the exhibition officially opened two days later, the media wrote: “It was literally an assault on Zachęta. On Saturday at noon, as soon as the gallery door was opened, the hall was not able to accommodate all visitors. The parents came with their children to take part in the Santa Claus party organized at the exhibition of Józef Wilkoń. [...]
But the greatest fun was that on that day at the exhibition you could touch everything and play as much as you want. So the little ones caressed the wooden animals of Lupine, mounted the moose and the aurochs, looked at the books and played music on the humanoid trumpets called by Wilkoń "proboscis" [...]
The last stop of this visit to the fairy-tale world of Józef Wilkoń was watching his Christmas nativity scene, which came from the parish in Bielany and stood in front of the Zachęta building.
Can you imagine a better Christmas exhibition? "
Later, we met with Wilko on various occasions, mine or his exhibitions. On September 13, 2011, I invited him to my ARTISTS meetings in ŁAZIENKI and then I was able to take pictures of him in Łazienki Królewskie in Warsaw.
“... Travel is associated with life, human fate. It is related to the trip and concerns people who lead a sedentary lifestyle. I am the man who works best in Zalesie Dolny near Warsaw. I never wanted to change my place, build a studio somewhere in the world. I travel with pleasure and come back at the same time. Just like birds return to their place after flying. For me, there must be a place to return to… ”- Józef Wilkoń.
Comments